Strona główna Grupy pl.rec.ogrody Gdzie kupić rośliny?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Gdzie kupić rośliny?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 34


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2006-05-01 13:07:19

Temat: Re: Gdzie kupić rośliny? si
Od: Michal Misiurewicz <m...@i...rr.com> szukaj wiadomości tego autora

Elzbieta Berlicka wrote:

> To co pisze Mirek , to prawda.Roslinki były wydarte z ziemi /nie dniczkowane/,
> owiniete w mokre gazety , cena nie jest zależna od wielkosi roslinki .
> Myslę , ze w Ameryce nikt takich roslin by nie kupował. Sprzedawane są tam okazy
> duże , rozrosniete i kwitnace. Widziałam na własne oczy. Pewnie dlatego nie
> potrafisz zrozumieć.

Hmmm.... Jeśli jest to kolekcjoner, nie sądzę, żeby roślinki byle
jak wydzierał z ziemi. Chyba jednak są starannie wyjęte.

Cena u niego może nie być zależna od wielkości, ale głęboko
podejrzewam, że takie same rośliny, ale większe, kupione gdzie
indziej byłyby o wiele droższe.

Jeśli chodzi o sprzedaż wysyłkową w Ameryce, to typowo sprzedaje się
właśnie małe roślinki, nie rozrośnięte i nie kwitnące. Ale za to tanie,
w odróżnieniu od tych dużych sprzedawanych w sposób tradycyjny. Faktem
jest, że przychodzą w pojemnikach a nie z gołym korzeniem. Wyjątkiem
były topole lombardzkie. Kupiłem 40 sztuk po 2 dolary i dostałem 40
patyków z kawałeczkiem korzenia każdy. Ale 38 się przyjęło :-)

Pozdrowienia,
Michał

--
Michał Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2006-05-02 18:21:51

Temat: Re: Gdzie kupić rośliny? si
Od: "Elzbieta Berlicka" <e...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Elzbieta Berlicka wrote:
>
> > To co pisze Mirek , to prawda.Roslinki były wydarte z ziemi /nie dniczkowane/,
> > owiniete w mokre gazety , cena nie jest zależna od wielkosi roslinki .
> > Myslę , ze w Ameryce nikt takich roslin by nie kupował. Sprzedawane są tam okazy
> > duże , rozrosniete i kwitnace. Widziałam na własne oczy. Pewnie dlatego nie
> > potrafisz zrozumieć.
>
> Hmmm.... Jeśli jest to kolekcjoner, nie sądzę, żeby roślinki byle
> jak wydzierał z ziemi. Chyba jednak są starannie wyjęte.
>
> Cena u niego może nie być zależna od wielkości, ale głęboko
> podejrzewam, że takie same rośliny, ale większe, kupione gdzie
> indziej byłyby o wiele droższe.
>
> Jeśli chodzi o sprzedaż wysyłkową w Ameryce, to typowo sprzedaje się
> właśnie małe roślinki, nie rozrośnięte i nie kwitnące. Ale za to tanie,
> w odróżnieniu od tych dużych sprzedawanych w sposób tradycyjny. Faktem
> jest, że przychodzą w pojemnikach a nie z gołym korzeniem. Wyjątkiem
> były topole lombardzkie. Kupiłem 40 sztuk po 2 dolary i dostałem 40
> patyków z kawałeczkiem korzenia każdy. Ale 38 się przyjęło :-)
>
> Pozdrowienia,
> Michał
Jestem przekonana , ze wiekszosc roslin sie przyjmie i bede z nich zadowolona.
Po to je przecież kupiłam.

Pozdrawiam , Elzbieta

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2006-05-02 18:41:58

Temat: Re: Gdzie kupić rośliny? si
Od: "Dirko" <d...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości news:2028.0000006d.4457a33e@newsgate.onet.pl Elzbieta
Berlicka <e...@o...pl> napisał(a):
>> Elzbieta Berlicka wrote:
>>
>>> To co pisze Mirek , to prawda.Roslinki były wydarte z ziemi /nie
>>> dniczkowane/, owiniete w mokre gazety , cena nie jest zależna od
>>> wielkosi roslinki . Myslę , ze w Ameryce nikt takich roslin by nie
>>> kupował. Sprzedawane są tam okazy duże , rozrosniete i kwitnace.
>>> Widziałam na własne oczy. Pewnie dlatego nie potrafisz zrozumieć.
>>
>> Hmmm.... Jeśli jest to kolekcjoner, nie sądzę, żeby roślinki byle
>> jak wydzierał z ziemi. Chyba jednak są starannie wyjęte.
>>
>> Cena u niego może nie być zależna od wielkości, ale głęboko
>> podejrzewam, że takie same rośliny, ale większe, kupione gdzie
>> indziej byłyby o wiele droższe.
>>
>> Jeśli chodzi o sprzedaż wysyłkową w Ameryce, to typowo sprzedaje się
>> właśnie małe roślinki, nie rozrośnięte i nie kwitnące. Ale za to
>> tanie, w odróżnieniu od tych dużych sprzedawanych w sposób
>> tradycyjny. Faktem jest, że przychodzą w pojemnikach a nie z gołym
>> korzeniem. Wyjątkiem były topole lombardzkie. Kupiłem 40 sztuk po 2
>> dolary i dostałem 40 patyków z kawałeczkiem korzenia każdy. Ale 38
>> się przyjęło :-)
>>
>> Pozdrowienia,
>> Michał
> Jestem przekonana , ze wiekszosc roslin sie przyjmie i bede z nich
> zadowolona. Po to je przecież kupiłam.
>
> Pozdrawiam , Elzbieta

Hejka. Ja też was pozdrawiam. ;-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2006-05-04 12:58:15

Temat: Re: Gdzie kupić rośliny?
Od: Anna Kowalska <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

On Sat, 29 Apr 2006 14:01:10 +0200, "Jacek Gucio"
<j...@g...pl> wrote:

>Jacek Dembowski, Baszkówka ul Sadowa 2a, 05 503 Głosków.
>tel. 0601 61 64 07

http://byliny.ogrody.prv.pl/
No wiecie Państwo, rzut beretem i nikt mi nie powiedział, że tam
jest szkółka. Może uda mi się tam dziś pojechać :-)

Pozdrawiam,
Anka :-)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Pnace zielsko na balkon
Morowe powietrze
podsumowujac zime
Nazwożenie trawnika
wierzba sachalińska jeszcze raz

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Zmierzch kreta?
Sternbergia lutea
Pomarańcza w doniczce
dracena
Test

zobacz wszyskie »