Użytkownik "Oleńka" <o...@b...wroc.pl> napisał w wiadomości
news:bdaauu$23e$1@opat.biskupin.wroc.pl...

>
> Nie wiem, jak w stolicy, ale u nas, na prowincji, zdarzają się całkiem
> nieźli ginekolodzy "ubezpieczeniowi". Trzeba tylko dobrze trafić (nie
zawsze
> ten pierwszy, do którego się pójdzie, okaże się kompetentny i uprzejmy).

Zgadzam się Olu, tu w "warszawce" też tak można. Znam lekarza,
superspecjalistę, który bierze ok. 180 za wizytę i jakoś wcale nie jest
rewelacyjny. I moim drugim odkryciem jest to, że już "ubezpieczeniowi"
używają plastkowych/jednorazowych badziectw do badania (nie wiem jak to
nazwać:). Trudno znaleźć dobrego ginekologa, coś o tym wiem.... Ale
znalazłam (chyba) dobrego ginekologa-endokrynologa.
pozdrawiam
barbarella