Data: 2005-05-10 01:05:17
Temat: Re: Głupieję przez Was :-))
Od: "eTaTa" <e...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "patix" <n...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:d5o55g$i4p$1@nemesis.news.tpi.pl...
> >Dlatego ważnym elementem jest miejsce i
> >'konstrukcja tego Miejsca'
>
> tu ze mnie nie bedzie pozytku
>
> mam swoja kanapke
Na kanapie... :-))
Wśród innych ...
> mam np. psp - miejsce gdzie mozna sobie
> pogadac i mozna dostac lekcje pokory
> od JeT-a lub V-V co kto lubi :))))
>
> mi wiecej (miejsca) nie trzeba :)))
A mi brak, zrozumienia potrzeby sygnalizacji,
elementarnych zaburzeń cywilizacyjnych,
które niestety i mnie dotykają.
Choć, właściwie, mam 'pozornie' idealne warunki,
w tej chwili.
> ale Ty sie nie zniechcaj bo ja
> raczej naleze do troche (przes skromnosc
> nie powiem calkiem) nie_normalnych
Akurat tu, to byś mi musiał odciąć głowę,
i spalić, bym przestał marudzić :-)))
W tamtym roku umarł starszy facet. Stróż.
(to przypadek skrajny)
W firmie w której pracowałem na 10 piętrze.
Już parę tygodni wcześniej, zauważyłem, że popołudniu
tak po 15.00 tej. Gdy wychodziłem sobie zapalić,
strasznie mnie wszystko...itd.
Na początku oczywiście, zwalałem na takie standardowe
sprawy, przemęczenie, przepalenie, stres, za długo przed
monitorem... Ale parokrotnie, wylazłem, w to miejsce,
we wspaniałym nastroju, wypoczęty, z miłym planem
na popołudnie, a tu po pięciu minutach mnie zaczyna brać...
Alergia jakaś? Czemu nie półgodziny wcześniej?
Najpierw zacząłem grzebać po budynku. Wszystko powyłączane,
bo większość ludzi właśnie wychodziła. Nasłuchiwałem,
oglądnąłem wszelkie okoliczne budynki, anteny, etc.
Wszystko standard - czyli powinienem być przyzwyczajony.
Ale... Przeszedłem na poszukiwania, nazwijmy to,
niestandardowymi metodami. Ciekawość:-)
I co wyczaiłem? Ano to, że obok naszego biurowca,
jest baza firmy, przewożącej mrożonki.
Do tej bazy, po 15tej. Zjeżdżają się ciężarówki_chłodnie.
Nie widać tego bezpośrednio, a ciężarówka to nie widok
abstrakcyjny. Ale, ponieważ część towaru na nich zostaje,
lub też zmrożenie ich na rano jest droższe niż utrzymanie
temperatury przez cały czas, zostają włączone systemy
chłodzenia, choć nikogo niema w bazie, kierowcy idą do
domów. Po obserwacjach przez parę dni, okazało się,
że nic się nie dzieje gdy podjadą dwie, ale już od trzeciej
wzwyż zaczyna się ich wzajemne oddziaływanie, zwykle
przyjeżdżało 6-7 takich pudeł rezonansowych.
Przy pięciu, to już na dziesiątym piętrze słychać wyraźne
buczenie, jako harmoniczną.
No cóż, nowo przyjętego przed paroma tygodniami
starszego (67) stróża znalazły pracownice, które zasiedziały
się w firmie.
Przyczyna śmierci "prawdopodobnie wylew".
No cóż.
Umknie w statystykach.
Czy da się skojarzyć, dyżurkę, na parterze, z czymkolwiek
co jest za ścianą?
Już dawno nie prowadzi się tych kontroli.
"Stary był, to umarł".
> zdrowko
> patix
pozdry
ett
|