« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-01-08 09:06:18
Temat: Re: Gniew
Użytkownik Jagna <j...@f...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:855qd1$7qc$...@h...uw.edu.pl...
> Ale chcialam opisac tylko przebieg gniewu. Sam moment. Z tego, co mi sie
> wydaje, zawsze wyglada tak samo dla kazdego.
> Moze trwac sekunde, albo godzine, i tak to kawal mocnego przezycia, jesli
> dac mu ujscie. Bo jak mu sie przyjrzec, to jest to bardzo ciekawe uczucie,
> nieprawda? Wtedy sam powod wydaje sie byc juz tylko katalizatorem.
>
> pozdrawiam
> Jagna
>
Cesc!
Najciekwsze w gniewie jest to, ze czesto zpominamy o jego zrodle a dalej
podejmujemy dzilania pod jego wplywem. Ha! Jakze czesto przenosimy z jednej
sytuacji na druga! To drgniecie serca na wspomnienie nie o sytuacji ktora
wywolala gniew a o samym gniewie. Sztuka dla sztuki! Jak milo potrafimy sami
sie nakrecac. Stan ducha podobny do milosci zmienia punkt widzenia swiata
tyle ze w innym kierunku.
Piotrek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2000-01-08 13:53:11
Temat: Odp: GniewPiotr napisal:
> Najciekwsze w gniewie jest to, ze czesto zpominamy o jego zrodle a dalej
> podejmujemy dzilania pod jego wplywem. Ha! Jakze czesto przenosimy z
jednej
> sytuacji na druga! To drgniecie serca na wspomnienie nie o sytuacji ktora
> wywolala gniew a o samym gniewie. Sztuka dla sztuki! Jak milo potrafimy
sami
> sie nakrecac. Stan ducha podobny do milosci zmienia punkt widzenia swiata
> tyle ze w innym kierunku.
Taki czlowiek zaslepiony przez gniew nie jest w stanie juz nic innego
zobaczyc...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |