Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Gonitwa myśli

Grupy

Szukaj w grupach

 

Gonitwa myśli

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 7


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-10-02 14:11:58

Temat: Gonitwa myśli
Od: "Romek" <r...@v...pl> szukaj wiadomości tego autora

Może ktoś pomoże mi to rozwikłac...

Od kilku tygodni kontaktuje sie z dziewczyna ktora mnie znalazla przez internet.
Mowi otwarcie ze jest pod wrazeniem mojej osoby, i chcialaby mnie poznać. Na
poczatku byla to zwykla znajomosc, potem okazalo sie ze instnieje wiele punktów
które nas łącza, i w ogóle mamy sie ku sobie. Ona nie powiedziala zlego slowa na
temat mojej niepelnosprawnosci, twierdzac ze zwiazek dwojga ludzi który nie
wymaga zadnych ustepstw, nie bedzie zwiazkiem udanym. Ja to mowie i wszyscy to
mowia ze dziewczyyna jest naprawde okej, kontaktujemy sie czesto, a ona
wielokrotnie dawala mi sygnaly, ze jej na mnie zalezy (maile , smsy). Z czasem
zaczelo mi i mnie na niej zalezec, glownie ze wzglegu na tolerancyjne podejscie,
i wspolne zainteresowania.

Wszystko bylo dobrze (wzajemne zainteresowanie bez przesadnej euforii), az do
momentu kiedy ona sie przyznala, ze sporadycznie zdarza jej sie palic trawkę. Ja
nie mam nic przeciwko jakiejkolwiek innosci. Ale narkotyki moga prowadzic do
tragedii.. Niewykluczone ze wspolnej tragedii.

To mnie skuteczne powstrzymuje przed podjeciem decyzji. Ona ma silne wsparcie
filozoficzne, bo jako absolwentka filozofii jest w stanie dowolna glupote
wytlumaczyc na gruncie filozoficznym. Dala mi do zrozumienia, ze nie zmienie
jej, a moja troska jest nadinterpretacją. Cos mi sie w tym wszystkim nie podoba.
Moze ktos z boku spojrzy?

Pozdrawiam

Romek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2005-10-02 15:28:45

Temat: Re: Gonitwa myśli
Od: " Natalia" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Musisz sie zastanowic, jakie sa twoje priorytety. Jezeli naprawde ci na
niej zalezy to zaakceptujesz jej zwyczaje. Fascynacja narkotykami przychodzi
i odchodzi, jezeli jest tylko fascynacja. Nie kazde sporadyczne zazywanie
narkotykow musi przerodzic sie w destrukcyjny nalog. Przy takim podejsciu
jakie ty prezentujesz, wszyscy ludzie wspierajacy sie uzywkami byliby sami.
Moja rada - badz z ta dziewczyna i obserwuj jej zachowanie.JEsli pojawi sie
cos, co zagrozi waszemu zwiazkowi to jej o tym powiedz. Marihuana jest
zagrozeniem, ale wiekszym zagrozeniem jest powierzchowne podejscie do
drugiej osoby. Wazne jest chyba to, co ta dziewczyna ma w sobie co ci sie
podoba, bo to jest punkt wyjscia. Mniej wazne jest to, co ciebie od niej
odpycha, bo do tego mozna sie albo przyzwyczaic albo probowac ja zmienic.
Ale to tylko moje zdanie i mylic sie moge, bo nie znam wszystkichwaznych
szczegolow.

Pozdrawiam
Natalia

Użytkownik "Romek" <r...@v...pl> napisał w wiadomości
news:0dc1.0000043a.433feaae@newsgate.onet.pl...
> Może ktoś pomoże mi to rozwikłac...
>
> Od kilku tygodni kontaktuje sie z dziewczyna ktora mnie znalazla przez
> internet.
> Mowi otwarcie ze jest pod wrazeniem mojej osoby, i chcialaby mnie poznać.
> Na
> poczatku byla to zwykla znajomosc, potem okazalo sie ze instnieje wiele
> punktów
> które nas łącza, i w ogóle mamy sie ku sobie. Ona nie powiedziala zlego
> slowa na
> temat mojej niepelnosprawnosci, twierdzac ze zwiazek dwojga ludzi który
> nie
> wymaga zadnych ustepstw, nie bedzie zwiazkiem udanym. Ja to mowie i
> wszyscy to
> mowia ze dziewczyyna jest naprawde okej, kontaktujemy sie czesto, a ona
> wielokrotnie dawala mi sygnaly, ze jej na mnie zalezy (maile , smsy). Z
> czasem
> zaczelo mi i mnie na niej zalezec, glownie ze wzglegu na tolerancyjne
> podejscie,
> i wspolne zainteresowania.
>
> Wszystko bylo dobrze (wzajemne zainteresowanie bez przesadnej euforii), az
> do
> momentu kiedy ona sie przyznala, ze sporadycznie zdarza jej sie palic
> trawkę. Ja
> nie mam nic przeciwko jakiejkolwiek innosci. Ale narkotyki moga prowadzic
> do
> tragedii.. Niewykluczone ze wspolnej tragedii.
>
> To mnie skuteczne powstrzymuje przed podjeciem decyzji. Ona ma silne
> wsparcie
> filozoficzne, bo jako absolwentka filozofii jest w stanie dowolna glupote
> wytlumaczyc na gruncie filozoficznym. Dala mi do zrozumienia, ze nie
> zmienie
> jej, a moja troska jest nadinterpretacją. Cos mi sie w tym wszystkim nie
> podoba.
> Moze ktos z boku spojrzy?
>
> Pozdrawiam
>
> Romek
>
> --
> Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2005-10-02 16:23:30

Temat: Re: Gonitwa myśli
Od: gazebo <g...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Natalia wrote:
>
> Musisz [...]

A: bo zakloca naturalna kolejnosc czytania.
Q: dlaczego?
A: odpowiadanie nad cytatami.
Q: co jest najbardziej denerwujace w usenecie?



--
Niestrudzony Bojownik

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2005-10-02 20:03:55

Temat: Re: Gonitwa myśli
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Romek; <0...@n...onet.pl> :

> Może ktoś pomoże mi to rozwikłac...
>
> Od kilku tygodni kontaktuje sie z dziewczyna ktora mnie znalazla przez internet.
> Mowi otwarcie ze jest pod wrazeniem mojej osoby, i chcialaby mnie poznać. Na
> poczatku byla to zwykla znajomosc, potem okazalo sie ze instnieje wiele punktów
> które nas łącza, i w ogóle mamy sie ku sobie.

Fajnie - to może najpierw się spotkajcie, bo via net wszystko może
wydawać się piękne.

> Ona nie powiedziala zlego slowa na
> temat mojej niepelnosprawnosci, twierdzac ze zwiazek dwojga ludzi który nie
> wymaga zadnych ustepstw, nie bedzie zwiazkiem udanym.

Tu bym uważał - patrzył bym na nią jak na wielce ciekawy gatunek
karaczana i nie przywiązywał znaczenia do jej słów póki nie zostaną
potwierdzone w praktyce - jak sam stwierdziłeś jest absolwentką
filozofii.

> Ja to mowie i wszyscy to
> mowia ze dziewczyyna jest naprawde okej, kontaktujemy sie czesto, a ona
> wielokrotnie dawala mi sygnaly, ze jej na mnie zalezy (maile , smsy). Z czasem
> zaczelo mi i mnie na niej zalezec, glownie ze wzglegu na tolerancyjne podejscie,
> i wspolne zainteresowania.

No to dzieła.

> Wszystko bylo dobrze (wzajemne zainteresowanie bez przesadnej euforii), az do
> momentu kiedy ona sie przyznala, ze sporadycznie zdarza jej sie palic trawkę. Ja
> nie mam nic przeciwko jakiejkolwiek innosci. Ale narkotyki moga prowadzic do
> tragedii.. Niewykluczone ze wspolnej tragedii.

Porozmawiaj z nią - ale mz. to raczej efekt studiowania na jednym z
bardziej posranych umysłowo kierunków studiów. ;) Mój wykładowca
filozofii na studiach walił się deską po głowie, więc palenie trawki nie
jest najgorszym ze zboczeń.

> To mnie skuteczne powstrzymuje przed podjeciem decyzji. Ona ma silne wsparcie
> filozoficzne, bo jako absolwentka filozofii jest w stanie dowolna glupote
> wytlumaczyc na gruncie filozoficznym. Dala mi do zrozumienia, ze nie zmienie
> jej, a moja troska jest nadinterpretacją. Cos mi sie w tym wszystkim nie podoba.
> Moze ktos z boku spojrzy?

Jakiej decyzji? - z Twojego listu nie wynika, że w ogóle widzieliście
się i spędzaliście czas w realu, o decyzji nie wspominając. Decyzji czy
się z nią spotkać? Już za późno na myślenie o decyzji - nie chcę Ciebie
martwić. ;)

Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2005-10-03 08:30:11

Temat: Re: Gonitwa myśli
Od: " Natalia" <a...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "gazebo" <g...@w...pl> napisał w wiadomości
news:43400982.AF06925C@wilno.pl...
> Natalia wrote:
>>
>> Musisz [...]
>
> A: bo zakloca naturalna kolejnosc czytania.
> Q: dlaczego?
> A: odpowiadanie nad cytatami.
> Q: co jest najbardziej denerwujace w usenecie?
>
>
>
> --
> Niestrudzony Bojownik

Przepraszam, jużnie bedę. To była moja bezsilność wobec tego tekstu. Załamał
mnie.

Pozdrawiam
Natalia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2005-10-03 22:55:45

Temat: Re: Gonitwa myśli
Od: " .nOk." <n...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

[cut]

Do tragedii dochodzi w przypadku kiedy na temat trawki wypowiadają się
osoby, które znają ją tylko z mediów i same nigdy nie spróbowały. Nie będę
rozwijał tematu.

pozdrawiam
noK


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2005-10-06 21:09:28

Temat: Re: Gonitwa myśli
Od: KOMINEK <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

"Romek" <r...@v...pl> wrote in
news:0dc1.0000043a.433feaae@newsgate.onet.pl:

> Moze ktos z boku spojrzy?

Jesli czujesz sie samotny i potrzebujesz kobiety, bierz ja. W koncu nie
musisz od razu do grobowej deski, prawda?

Gdybym to ja byl na twoim miejscu, podziekowalbym jej za wspolprace i
odprawil. Zero tolerancji dla narkotyzujacych sie pizd.
--
Nudzisz sie? To napisz: k...@g...pl albo [zaGGadaj - 1209534] albo [skype:
kominek]
Rewolucja nie ma racji bez powszechnej masturbacji

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Czy mam racje?
Tylko spróbuj
Normy testu percepcji wzrokowej Marianny Frostig
Wykorzystywanie wiedzy-sumiennosc
Zareczyny, imieniny, wszystko naraz - strasznie glupia sytuacja...

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?
Sztuczna Inteligencja

zobacz wszyskie »