Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Czy mam racje?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Czy mam racje?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 3


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2005-10-02 03:28:18

Temat: Czy mam racje?
Od: kain <a...@s...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam
Mam dosc powazny problem tzn dla mnie jest wielki.
Mam 23 lata od ponad 2 lat jestem w zwiazku z moja narzeczona.
Zareczylismy sie po 6 miesiacach znajomosci. Chcielismy sie pobrac ale
jakos do tej pory nie wyszlo z roznych wzgledow. Ona przeprowadzila sie
do mnie do Torunia z Warszawy juz po roku. Mieszkalismy razem,
prowadzilismy normalne gospodarstwo domowe. Ona byla dziewica ja tez nie
mialem zadnego doswiadczenia w tych sprawach, ale zaczelismy sie kochac
juz na samym poczatku. Bylo nam ze soba dobrze, lecz nie potrafilem
sprawic by odczula z tego rozkosz. Mowila ze jest jej przyjemnie ale ze
nie do konca. Ja jak glupi niedoswiadczony gowniarz zlekcewarzylem ten
fakt. Chcialem sexu a jej coraz mniej na tym zalezalo. Nie wiedzialem
dla czego. Nie widzialem jej potrzeb w luzku. Doszlo do tego ze teraz
chce sie ze mna rozstac. Sama mowi ze jest to tez jej wina ze nie
potrafila ze mna o tym porozmawiac wczesniej. Przestalem ja pociagac,
nie czuje potrzeby kontaktu fizycznego zemna, na mysl o sexie zemna jest
jej niedobrze. Mowi ze mnie kocha, ale nie czuje tego juz tak jak kiedys.
Wedlog mnie jej niechec do mnie jest spowodowana brakiem satysfakcji z
sexu. Wiem ze jest to moja wina i wiem tez ze potrefilbym to naprawic.
Chce jej zaproponowac wspolna wizyte u sexuologa. Moze on poda nam jakas
droge. A moze potwierdzi ze to nie sex jest przyczyna jej niecheci do
mnie a zupelnie cos innego
Kocham ja bardzo i zrobie wszystko zeby jej nie stracic.
Pytanie jest takie:
Czy mam racje ze za niechecia stoi brak satysfakcji z sexu? czy to
wogole jest mozliwe?
Czy wizyta u sexuologa to dobry pomysl i powinienem ja do tego przekonac?

--
Pozdrawiam Maciej W
maciej_wojtczak(at)wp(dot)pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2005-10-02 20:03:52

Temat: Re: Czy mam racje?
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

kain; <dhonge$136$1@atlantis.news.tpi.pl> :

> Witam
> Mam dosc powazny problem tzn dla mnie jest wielki.
> Mam 23 lata od ponad 2 lat jestem w zwiazku z moja narzeczona.
> Zareczylismy sie po 6 miesiacach znajomosci. Chcielismy sie pobrac ale
> jakos do tej pory nie wyszlo z roznych wzgledow. Ona przeprowadzila sie
> do mnie do Torunia z Warszawy juz po roku. Mieszkalismy razem,
> prowadzilismy normalne gospodarstwo domowe. Ona byla dziewica ja tez nie
> mialem zadnego doswiadczenia w tych sprawach, ale zaczelismy sie kochac
> juz na samym poczatku. Bylo nam ze soba dobrze, lecz nie potrafilem
> sprawic by odczula z tego rozkosz.

To było dobrze, czy nie.

> Mowila ze jest jej przyjemnie ale ze
> nie do konca. Ja jak glupi niedoswiadczony gowniarz zlekcewarzylem ten
> fakt. Chcialem sexu a jej coraz mniej na tym zalezalo.

Jak ja nie lubię humistycznego słowotoku. Pogłębiała jej się
ambiwalencja - z jednej strony Ty, z drugiej negatywne [!!!] odczucia
związane z seksem. To masz w podręczniku - suchość, bolesność, zbyt
krótka gra wstępna, zbytnie oddalenie łechtaczki od ujścia pochwy i inne
podobne, brak szczytowania, blokady emocjonalne itp.

> Nie wiedzialem
> dla czego. Nie widzialem jej potrzeb w luzku. Doszlo do tego ze teraz
> chce sie ze mna rozstac. Sama mowi ze jest to tez jej wina ze nie
> potrafila ze mna o tym porozmawiac wczesniej. Przestalem ja pociagac,
> nie czuje potrzeby kontaktu fizycznego zemna, na mysl o sexie zemna jest
> jej niedobrze.

Się razem wyedukujcie - żeby o czymś rozmawiać trzeba umiec o tym
rozmawiać i mieć odpowiednią wiedzę - teksty w stylu "nie widziałem jej
potrzeb w łóżku" są dobre w romansidłach - w niektórych sytuacjach
trzeba wywalać kawę na ławę bez pruderii.

> Mowi ze mnie kocha, ale nie czuje tego juz tak jak kiedys.

To daj spokój z tym seksem na razie. Ale mz. nie rezygnuj z kontaktu
"cielesnego" nie połączonego z negatywnymi doznaniami wynikającymi z
seksu - przytulanie i takie tam. Nawet masaż - olejek dla dzieci do
kupienia w aptece.

> Czy mam racje ze za niechecia stoi brak satysfakcji z sexu? czy to
> wogole jest mozliwe?

Jest możliwe - tylko nie brak satysfakcji - mz. raczej negatywne
doznania związane z seksem.

> Czy wizyta u sexuologa to dobry pomysl i powinienem ja do tego przekonac?

Nie wiem - nie byłem u seksuologa. ;)

Flyer

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2005-10-06 21:09:28

Temat: Re: Czy mam racje?
Od: KOMINEK <k...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

kain <a...@s...pl> wrote in news:dhonge$136$1@atlantis.news.tpi.pl:

> Czy mam racje ze za niechecia stoi brak satysfakcji z sexu? czy to
> wogole jest mozliwe?

Oczywiscie.
Wyobraz sobie, jak by ci bylo z kobieta, przy ktorej nie bylbys w stanie
dobrze sie spuscic.

> Czy wizyta u sexuologa to dobry pomysl i powinienem ja do tego przekonac?

Przede wszystkim przestan nalegac i zachowywac sie jak pizda.
Zadaj jej krotkie pytanie: czy chcesz, bysmy sprobowali ratowac nasz
zwiazek za pomoca specjalisty.

Jesli sie nie zgodzi to albo jest idiotka, albo totalnie ma cie dosc.
Wtedy odpusc.

--
Nudzisz sie? To napisz: k...@g...pl albo [zaGGadaj - 1209534] albo [skype:
kominek]
Czytalem sztuki Szekspira. Dwie zapamietalem: Romeo i Julia

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Tylko spróbuj
Normy testu percepcji wzrokowej Marianny Frostig
Wykorzystywanie wiedzy-sumiennosc
Zareczyny, imieniny, wszystko naraz - strasznie glupia sytuacja...
lęki u dziecka

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »