Path: news-archive.icm.edu.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!newsfeed.tpinte
rnet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "flybee" <f...@r...nweveoewstrerrada.pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Gronkowiec zlocisty
Date: Mon, 3 Feb 2003 20:08:33 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 46
Message-ID: <b1meor$dp1$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <b1ltj8$3g$1@news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: qf190.neoplus.adsl.tpnet.pl
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1044299355 14113 80.50.69.190 (3 Feb 2003 19:09:15 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Mon, 3 Feb 2003 19:09:15 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:98172
Ukryj nagłówki
Użytkownik "js" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b1ltj8$3g$1@news.tpi.pl...
> Witam
>
> Odkryto u mnie to dranstwo (tzn. gronkowca zlocistego) w gardle. Jak sie
> pozbyc i najwazniejsze: jak nie zarazic rodziny, na dniach spodziewam sie
> narodzin dziecka.
> Bylem oczywiscie u lekarza z antybiogramem. Przepisal mi biseptol (bo jest
> wrazliwy) i powiedzial, ze wlasciwie to do konca nie da sie go usunac. Czy
> naprawde nic sie nie da zrobic? Zarazenie dziecka gronkowcem moze byc
bardzo
> niebezpieczne, czy musze unikac kontaktu z dzieckiem i zona? Brzmi to jak
> wyrok niestety ...
>
>
> --
> js
> > Pozdrawiam,
> Ola (i cała rodzina z gronkowcami ;-)
> Witam grupowiczów.
>
Z tego co wiem dzieci po urodzeniu nie mają jeszcze w pełni wykształconego
ukł. immunologicznego. Nie potrafią same się bronić przed groźnymi
patogenami. Matka w mleku przekazuje przeciwciała przeciw znanym jej
organizmowi bakteriom. Jeśli matka jest nosicielką jakiejś bakterii (np. S.
aureus) to prawdopodobnie z pokarmem przekaże dziecku przeciwciała przeciw
swojemu szczepowi S. aureus.
Inaczej jest kiedy nowonarodzone dziecko ma kontakt z obcymi szczepami
znajdującymi sie w otoczeniu (nosiciele z otoczenia zwłaszcza szpitalnego),
matka jeszcze nie wytworzyła przeciwciał dziecko jest zupełnie bezbronne i
znacznie bardziej narażone na zakażenia (układowe, w efekcie końcowym moze
dojść do zakażenia krwi).
W najgorszej sytuacji mają się dzieci, które rodzą się przedwcześnie, które
są słabe, z jakimis wadami genetycznym, nie daj Boże ukł. immunologicznego.
Dzieci te są bardziej podatne na zakażenia nawet szczepami matczynymi..
Przysłowiowo mówi się, że należy dmuchać na zimne - zalecałabym unikanie
bezposredniego kontaktu z dzieckiem (całowanie, kichanie) przez pierwsze 2
tygodnie, dopóki dziecko samo nie zacznie wytwarzać przeciwciał.
Z tego co wiem leczenie farmakologiczne nosicieli odnosi chwilowy skutek.
Jak wykazują badania ich ontocenozy powtórnie są zasiedlane przez szczepy
bakteryjne i stan flory powraca do stanu sprzed leczenia.
Pozdrowienia
J.P.
|