Data: 2003-09-12 17:24:42
Temat: Re: Grunt to 'pomysl na zycie' ;) /OT/
Od: "tycztom" <t...@N...waw.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
enni wrote:
> A ja myślałam, że przez noc ułożysz się z tym wszystkim i rano napiszesz:
> stawiam wirtualną kawę na zgodę :-)
Hmm.. powiał inny wiaterek :) /OK, udaję, że nie widzę - zresztą i tak mało
widzę bo matoł jestem/
OK
Enni /przez dwa n -dzisiaj już małe co by nie przekombinować ;)/ mam taką
małą 'traumę'... kiedyś próbowałem z ciachami... i nie wyszło najlepiej.
Trauma nie bierze się /broń Boże/ z 'ekstrawersji' tylko ze zrozumienia /jak
myślę -na chwilę obecną/ pewnych 'wygłupów' kretyna tycztomka.
Nie mylić z celem czy chęciami, bo te prawie zawsze mam pozytywne -gorzej z
efektem /ale 'show must go on' -czy jakoś.. to co będę marnował pot - nauczę
się czegoś co by w 'futerale dębowym' pohihotać -jak to się piszę?- z samego
siebie :)))/
Wracając do 'wirtualnej kawy'...
Oboje wiemy, że pitolisz.. :) Bo to nie tak.
Napisałaś:
"Bez obrazy, ale najpierw uświadom sobie, kto jest po drugiej stronie kabla,
później dopiero odpowiadaj"
OK, ja w odpowiedzi napisałem, że ma to sens tylko przy nickowej-uczciwości
/nie będę teraz odwracał 'kota ogonem' i kombinował jak 'osioł z
karetą' -zapożyczenie od Trenejro :)/.
Nie sprawdzałem tego 'kabla' ponieważ gdzieś w 'kapuście' utkwił mi
własno-móżdżkowo wymalowany obraz Enni albo Eni /teraz gadam o tym moim
niechlujstwie/. Traktowałem Eni /nie Enni/ jak kogoś z kim gadałem dużo
wcześniej -czyli obraz utrwalony /i nie wstrzykiwać mnie na razie nic! ;) Bo
Magda podsyła tu jakieś 'białka' i inne cuda :D/.
Twoje słowa wywołały reakcję "sprawdź matole z kim gadzasz". No i OK.
Dalej: na czym polegało sprawdzenie /wredoty i niechluja tycztomka/? Ano
uniósł buciora i wykonał 'zamach' z nadzieją pewnego przygniecenia
'ropuchy'. W jakim celu?
1. W celu zbadania substancji wypływającej uszami /może robaczywa zupa, a
może lukier, a może...??/.
2. Ze szczerą nadzieją, że, ta 'ropucha' nie da się przydusić /że
inteligentna bestia - i 'nie ze mną te numery Bruner'/
3. A może to królewna zaprojektowana na ropuchę? /w tępej makówce tycztomka/
A 'może poszli do lasu'?
I co? Wyszło, że punkt 2. Cieszę się niezmiernie i jednocześnie abstrachuję
od 'uniku' /ba.. bo to dopiero jest unikatowa umiejętność pojmowania i splot
opanowania różnych 'sztuk uniku bezsensownych po_tyczek' :) - czyli to,
czego oczekiwałem od Łukasza :)/.
--------------------------------
A kto jest odpowiedzialny za te klocki?
Prowokator czy 'glizda ekperymencialska'? /Enni lub Eni czy tycztomek? A
może jeszcze ktoś inny? Może stado?/
Albo: a po cholerę dochodzić kiedy każdy wie a 'enkapsulacja' pozytywna
wyszła? /to najlepsze -'enkapsulację' też czujesz/
> Optymistka jedna :-))
Bystrzacha imo :)
> Zamiast stroszyć się coraz bardziej, doceń, że Cię ktoś nie olał.
Hmm.. tylko ja coraz częściej zaczynam doceniać właśnie tych, którzy mnie
'olewają'...
Wyobraź sobie, że oni sporo wysiłku w to 'olanie' wkładają.. i całkiem
bezinteresownie udzielają mnie /matołowi/ bardzo sensownych rad /'olanie'
w wielkiem metaforze/ ... co by matoł nie zgnił w tej własno-podwórkowej
'introwersji'.
> Przecież mogłam sobie rozmawiać i żartować w innym wątku, po co mi to.
Konkluzja: to teraz wiem już z kim rozmawiam - warto było 'sięgnąć bruku'
żeby to potwierdzić :)
P.S. Przesyłam wirtualne ciacho :) /nie wiem czy na zgodę - bo może byś mnie
jeszcze odrobinkę opier_teges :) - tak sensownie :) tak na zgodę :)/
--
tomek /murarz, tynkarz, akrobata - laik, nie Psycholog/
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
|