Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
From: " Jeff" <j...@N...gazeta.pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: Grypa jelitowa - co jesc?
Date: Wed, 30 Jan 2008 03:42:26 +0000 (UTC)
Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
Lines: 90
Message-ID: <fnorn2$895$1@inews.gazeta.pl>
References: <fnmqjd$brf$1@inews.gazeta.pl> <fnnco5$295$1@inews.gazeta.pl>
<fnofe6$aqq$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: bas2-montreal31-1279580323.dsl.bell.ca
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: inews.gazeta.pl 1201664546 8485 172.20.26.238 (30 Jan 2008 03:42:26 GMT)
X-Complaints-To: u...@a...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 30 Jan 2008 03:42:26 +0000 (UTC)
X-User: jef_f
X-Forwarded-For: 172.20.6.62
X-Remote-IP: bas2-montreal31-1279580323.dsl.bell.ca
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:243685
Ukryj nagłówki
tomek wilicki <t...@w...pl> napisał(a):
> Jeff wrote:
>
> (ciach)
> a ja tylko tak ostrożnie.. kurcze, na mnie gromy lecą, bo polecam
> suplementację która jest 20 krotnie bardziej łagodna od diety
> śródziemnomorskiej, a tu proszę - polecane "babcine" sposoby na coś, co
> może mieć naprawdę bardzo ostre powikłania.
Czy Ty naprawde czytasz i rozumiesz co inne osoby pisza w danym watku?
W ktorym miejscu napisalem cos o diecie srodziemnomorskiej i *babcinych*
poradach?
Pisze wyraznie, ze podobne zalecenia przekazal lekarz przedwojenny, a nie
zadna *babcia*, ktory leczyl jednego z czlonkow mojej rodziny.
W jaki sposob te porady przedwojennego lekarza, ktore zostaly sprawdzone
z sukcesem w przypadku innych osob, moga zaszkodzic i doprowdzic do powiklan?
Preciez ten czlowiek i tak nie moze nic jesc w tej chwili. Uwazasz, ze ma jesc
na sile i sie zwijac z bolu?
Bzdura !
> Nie mówię, że źle robisz, dobre stare sprawdzone sposoby pewnie są warte
> tego, aby je przekazywać dalej, ale jak już tak robisz - nie czepiaj się
> moich porad, które są o wiele, wiele mniej "ofensywne".
A w ktorym miejscu sie Ciebie czepialem? Przeciez podjalem z Toba tylko
dyskusje merytoryczna, po to chyba jest ta grupa dyskusyjna aby wymnieniac sie
pogladami.
Myslalem, ze bedziesz z tej dyskusji zadowolony, bo uczymy sie ciagle wszyscy
i nawzajem.
Napisalem pewne uzupelniajace informacje do Twoich bardzo beztroskich
wypowiedzi, aby ludzie ktorzy czytaja grupe dowiedzieli sie czegos wiecej na
temat suplementacji cynkiem, a juz szczegolnie chcialem zwrocic uwage na temat
zagrozen, jakie moze niesc nierozsadna autosuplementacja.
Z Twoich bowiem wypowiedzi, jakas chora osoba, moze niestety wyciagnac
niewlasciwy wniosek, ze mozna sie suplementowac na wlasna reke, bo jest ona
calkowicie niegrozna.
Przeczytaj jeszcze raz ale uwaznie i ze zrozumieniem co napisalem w tamtym
watku. Z mojej strony nie bylo tam zadnej zlosliwosci.
Zreszta za to ze bronilem interesujacej, ale kontrowesyjnej tematyki ktora tu
zaczales poruszac, pewien *inteligent* z tej grupy poteznie mi naublizal, a
inna osoba zaczala wypisywac brednie na moj temat, bo jej sie nie spodobalo,
ze nie podzielalem zdania innych grupowiczow na Twoj temat.
> Zauważ. że w tym
> wątku się nie wypowiadałem - nie czuję się dostatecznie kompetentny. Mogę
> co najwyżej pomruczeć pod nosem widząc, jak lekarz przepisał antybiotyk na
> ostre, niebakteryjne zakażenie przewodu pokarmowego - mruczenie tym
> głośniejsze, że właśnie skończyłem rozmowę z koleżanką, która od
> antybiotyków dostała grzybicy układowej. A swoją drogą ciekawie ją lekarze
> próbowali leczyć, hyh.
Zauwaz, ze ja sie wypowiedzialem bardzo ostroznie, chociaz jestem kompetentny.
Staraj sie DOKLADNIE czytac wypowiedzi innych osob i rozumiec co
chca naprawde przekazac, bo to chyba jest jednym z powodow atakow na Twoje
teksty.
Przeczytaj co Ci napisano w innych postach i postaraj sie wyciagnac z nich
konstruktywne wnioski ale dla SIEBIE.
Oczywiscie tych chamskich i prostackich nie bierz pod uwage.
Dyskusja ktora z Toba podjalem podyktowana byla przede wszystkim zyczliwoscia
dla Ciebie, bo zuwazylem, ze niestety dosc beztrosko podchodzisz do pewnych
problemow.
Osobiscie bardzo sobie cenie krytyke, ale merytoryczna i zyczliwa (a nie
chamska i personalna), bo tylko taka pozwala nam na korygowanie wlasnych
niedoskonalosci i poglebianie wiedzy.
Uwazam, ze czujesz pewne sprawy dosc dobrze, ale jak napisalem, raczej lepiej
by bylo abys ograniczyl sie do ich popularyzowania, a nie do bezposredniego
leczenia ludzi chorych.
Myslalem, ze dosc wyraznie to napisalem. Osoba o nicku *kffiatek* rowniez
napisala zyczliwie i w podobnym sensie w tamtym watku.
Odrobina refleksji nad swoim postepowaniem jeszcze nikomu nie zaszkodzila.
Polecam serdecznie.
Ja tymi sprawami o ktorych piszesz, zajmuje sie od ponad 25 lat.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
|