Data: 2011-03-31 19:03:40
Temat: Re: Grzech przeciwko Duchowi
Od: Lebowski <lebowski@*****.net>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2011-03-31 10:11, J-23 pisze:
> Tak lubie! Podoba mi sie kiedy natchniona wiara osoba wierzaca,
> wygraza i straszy niewiernych. Ubliza nazywajac ich idiota lub
> durniem. Bredzi o jakims grzechu, o ogniu piekielnym, albo ze bede
> przeklety... Miodzio dla mnie! Ulzyj sobie i napisz mi co czeka
> takiego ateiste jak ja, ktory z lekcewazeniem podchodzi do tresci, i
> ideowego przeslania zawartego w Twojej wypowiedzi.
Wyobraz sobie ze storzyles jakies stworzenie tak niebezpieczne i
gresywne, ze zdolne zabic i zniszczyc wszystko.
W dodatku wyjatkowego skurwysyna, ktory dla przyjemnosci nie zawacha sie
nawet zabijac innych ze swojego gatunku.
I teraz jesli nie jestes kompletnym idiota, jaki zbior zasad pozwolilby
jemu przetrwac i nie wymordowac sie nawzajem do reszty?
A co cie czeka, jesli nadal bedziesz taki durny?
No coz, np. w Waszyngtonie odnotowuje sie napad, gwalt lub rabunek co
kilkadziesiat sekund.
U nas byc moze twojej matce udalo sie gdzies przejsc bezpiecznie ciemnym
zaulkiem, gdy musiala wraca sama wieczorem.
Byc moze uda sie tez kiedys twojej zonie, gdy bedzie musiala.
Ale nie wiem czy doczekasz kiedys powrotu corki, lub ktos inny, gdy
dopadnie ja twoj syn.
Odrzucic wartosci chrzescijanskie to tak jakby siedziec na galezi na
urwiskiem o podpilowywac ja przy pniu.
Poprostu kliniczna glupota.
|