"Pyzol" napisała:

> > Adres emaliowany nie ma nic do gadania w sprawie obecności
> > czy widzialności na grupach.

> Mamamamama, wlasnei,z e ma. Z mojego oryginalnehgo wiele osob mnbie nie
> widzialo, spytaj Pawke N.


A właśnie, że nie ma! <tupnięcie nogą>. Zmieniłaś po prostu serwer, z którego
pośrednictwa korzystasz. Ten adres, co to się pojawia w odpowiedzi, jest
gdzieś ustawiany ręcznie. Można tam wpisać dowolną bzdurę, o ile ktoś nie
chce - powiedzmy - się ujawniać. BTW, warto tam trochę namieszać, jak to
robi wiele osób, gdyż działa wiele automatów czesających m. in. grupy dyskusyjne
w poszukiwaniu adresów - a potem nieszczęśnicy dostają kopy śmieciowych
maili. Mój adres na przykład wygłąda tak: "sl_d[SPAM_BE]@gazeta.pl"
Odpisując prywatnie trzeba ten tekst w nawiasach kwadratowych (razem
z nawiasami) wyrzucić. Jakiś głupi program do masowego przetwarzania
adresów raczej z tym sobie nie poradzi, normalny człowiek - tak.

Pozdrawiam - i miłego połodupnia życzę.

--
Sławek