Data: 2002-03-04 17:40:54
Temat: Re: Guz mózgu
Od: Jacek <g...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Karolina wrote:
>
> > Porozmawial na oddziale i z chirurgami.
> > Moja sasiadka miala operacje glowy (chyba guza), potem przebywala w
> > szpitalu, wrocila do domu, w miedzyczasie zmarl jej maz,
> > potem poczula sie gorzej, wrocila do szpitala i teraz zmarla 2 dni temu.
> >
> > Po pogrzebie zapytam jej syna co to wlasciwie bylo.
> >
> > Jacek
> > (Internet Curling Club)
>
> Jaki ciepły i pełen empatii post!Naprawde gratuluje wyczucia -moze jeszcze
> pare zdjeć z pogrzebu - no "tak na wszelki wypadek".
Zycie jest takie jakie jest.
Watek optymistyczny to taki, ze u zmarlej wykryto guza ok. 40 lat temu
i po operacji lekarz stwierdzil, ze jezeli sie nie odnowi w ciagu kilku
lat (5)i nie bedzie przerzutow to bedzie zyla i zyla dlugo.
Jacek
|