Data: 2001-07-20 09:18:21
Temat: Re: Guziki w windzie ............
Od: "Mefisto" <o...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
(Eva)
> A ja cholernie boję się wind:)))
> I datego pewnie mieszkam na P. :)))
Te z mojego bloku były godne zaufania, zwłaszcza w mojej klatce:
permanentnie nieczynna. Człowiek wiedział, że jak nie ma obiążenia, to
się może przejechać, ale jak wraca z całodniowej wycieczki albo z
zakupów z wypchanymi siatami, a jeszcze lepiej: jak się gdzieś
naprawdę śpieszy, to musi zrobić bieg przełajowy ;-). Stąd mam taką
kondychę do chodzenia po górach, nawet po latach lenistwa :)))).
Pozdrowienia
Mefisto
PS. Może dlatego, jak byłem szczylem, często miewałem sny o jeżdżeniu
windą: wsiadałem, wciskałem guzik, których chciałem, a winda jechała
na piętro, na które chciała:). I tak przez parę godzin, aż w końcu
wciskałem 2, winda jechała na P, ja wychodziłem na klatkę i oglądałem
wschód słońca.
|