Data: 2004-05-21 15:26:49
Temat: Re: Hałas, którego nie ma???
Od: Toperz <w...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Ygrek" <ilka_malpa_hot.pl> wrote in news:40acdce8$1@news.home.net.pl:
> Mysle, ?e jesli chodziloby o podwyzszony prog slyszalnosci
> pani wiedzialaby o tym od dawna.
"Podwyzszny prog slyszalnosci" to tyle co gorszy sluch ?
Tak, wtedy na ogol sie to wie, ale czesto sie w to nie wierzy ;)
Mialem wujka, ktory byl niemal gluchy, ale uwazal ze to otoczenie mowi za cicho,
ze wszyscy szepcza.
Natomiast jesli mial to byc cytat z mojego listu, to pisalem nie o amplitudzie
dzwieku, lecz o jego czestotliwosci. Prog slyszenia czestotliwosci przesuniety w
dol - to tyle co zdolnosc slyszenia dzwiekow nizszych niz slyszy wiekszosc z nas.
Skala dzwiekow slyszalnych rozciaga sie od 20Hz do 20 KHz, ale tylko w teorii. W
praktyce wiekszosc z nas slyszy duzo gorzej skrajne zakresy czestotliwosci, od
kilkudziesieciu hercow (30, 40) do kilkunastu kilohercow (13, 14,..), co wiedza
konstruktorzy kolumn glosnikowych i wzmacniaczy. Ale co ciekawe, da sie wykazac ze
reagujemy na czestotliwosci ktorych nie slyszymy (np. mierzac opornosc skory - ale
to chyba temat na inna grupe).
Czy jednak osoba ktora slyszy od 20Hz wie to od dawna ? to nie takie oczywiste. W
poprzednim miejscu pracy slyszalem przejezdzajaca winde - byl to cichy, dudniacy
dzwiek gdzies na granicy slyszalnosci, ktory odczuwalem wrecz w brzuchu. Kolega
ktory siedzial w pokoju nie slyszal tego nigdy. Czy to on ma gorszy sluch niz
srednia statystyczna, czy ja lepszy ? Przypadek sprawil, ze pracowalem w tamtym
budynku, przypadkiem zagadnalem kolege i okazalo sie ze on tego nie slyszy.
Wczesniej nigdy nie slyszalem takiego dzwieku, potem tez nie - widac mial
odpowiednia czestotliwosc, a moze harmoniczne na ktore reagowalem.
pozdrowaski,
Toperz
|