« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2012-02-26 23:18:01
Temat: Re: Harry Potter
zażółcony napisał(a):
> W dniu 2012-02-26 23:26, zdumiony pisze:
> > W dniu 2012-02-26 23:21, Nemezis pisze:
> >> W�adca pier�cieni nie b�dzie krytykowany, bo ludzie zajmuj� powoli
> >> �wiat i wszelka magia zostaje wyparta, nawet Hobbit wie �e jego jak i
> >> Elf�w �wiat si� ko�czy, stary �wiat odchodzi w zapomnienie. Dla
> >> katolika mo�e to wyobra�a� wojn� ludzko�ci z poga�stwem i z jego
> >> odchodzeniem jak Elfy z tego �wiata. A Porter u�ywa magii i to w
> >> spos�b pozytywny, gdy dla kk czary to tylko z�o.
> >
> > Nie o to chodzi �e magia jest wypierana. Mamy walk� dobra ze z�em.
> > Podobnie Opowie�ci z Narnii.
>
> Tak, jest czarno-bia�o, w tym w Narni jeszcze bardziej po
> chrze�cija�sku, Aslan jest wprost por�wnywany z Chrystusem,
> natomiast u Tolkiena chyba jedyn� postaci�, w kt�rej mo�na
> si� doszukiwa� powi�za� z chrze�cija�skim Bogiem jest
> Tom Bombadil - o kt�rym w filmie nawet si� nie zaj�kni�to,
> co nawet rozumiem, chocia� ch�tnie bym to obejrza� na ekranie.
> Tolkien i Lewis znali si� nawet i wymieniali pomys�ami :)
>
> Natomiast czarno-bia�e przes�anie, o ile uznawane za zalet�
> w fantasy dla dzieci i m�odej m�odzie�y, o tyle w powie�ciach
> dla ludzi dojrza�ych raczej nie jest uznawane za zalet� :)
> Dla m�odzie�y mo�e i by� Eragon, ale dla doros�ych
> s� Pie�ni Lodu I Ognia :)
Ja bym się Chrystusów nie doszukiwał. Wyobraź sobie że jesteś
katolikiem i w Władcy Pierścieni ludzie łupią stare wierzenia, czyli
pogaństwo. Wszystkie istoty nadprzyrodzone wiedzą że odchodzą razem z
elfami, a tylko ludzie zajmą miejsce i w opowieści jest to
powiedziane. Więc to może być odbierane jako walka z wierzeniami pogan
i ich świat mistyczny zostaje zburzony.
Harry za to, to człowiek powiedzmy współczesny, który sam sobie radzi
z problemami, ta cała magia to pomysłowość, przedsiębiorczość, ludzka
witalność, przyjaźń....Bajka bardzo pozytywna. U katolików człowiek
jest strącony, przetrącony , problemy powierza Bogu i ma ufność ,że
ten swoją siłą je porozwiązuje.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2012-02-26 23:27:43
Temat: Re: Harry PotterW dniu 2012-02-27 00:12, zdumiony pisze:
> W dniu 2012-02-27 00:04, zażółcony pisze:
>> Tak, jest czarno-biało, w tym w Narni jeszcze bardziej po
>> chrześcijańsku, Aslan jest wprost porównywany z Chrystusem,
>> natomiast u Tolkiena chyba jedyną postacią, w której można
>> się doszukiwać powiązań z chrześcijańskim Bogiem jest
>> Tom Bombadil - o którym w filmie nawet się nie zająknięto,
>
> Żałuję że nie czytałem.
Ależ nic straconego :) Czyta się to dobrze, ma swój własny
klimat, odmienny od filmowego. Ja ostatnio łyknąłem całość
po raz drugi a pierwszą część jeszcze raz, czytając na głos
dzieciom (masakra .... :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2012-02-26 23:30:18
Temat: Re: Harry Potterzdumiony pisze:
> Co należy sądzić o Harry Potterze? Czy rzeczywiście taki niebezpieczny?
> Na pewno literatura nie jest taka wartościowa jak Władca Pierścieni,
> choć ktoś może powiedzieć że przewyższa go objętością, rzeczywiście
> siedem tomiszczów to nie byle co.
> Nie czytałem wiec jednoznacznie nie potępiam, choć z tego co słyszałem
> to nie podoba mi się np. określenie "mugol" na zwykłego człowieka. Mamy
> wywyższanie się, bycie nadczłowiekiem znającym zaklęcia i pogarda dla
> zwykłych ludzi.
Ja tylko oglądałem film, tak mnie wciągnęło że przestałem nad sobą
panować i zacząłem wydawać dziwne dźwięki. Przypominały one chrapanie.
Moim zdaniem to nie było to - mogłem się wciągnąć, ale nie aż tak bardzo
... jednak moi bliscy twierdzą że słyszeli. Sam oceń !!!
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2012-02-26 23:32:06
Temat: Re: Harry PotterPrzemysław Dębski pisze:
> zdumiony pisze:
>> Co należy sądzić o Harry Potterze? Czy rzeczywiście taki niebezpieczny?
>> Na pewno literatura nie jest taka wartościowa jak Władca Pierścieni,
>> choć ktoś może powiedzieć że przewyższa go objętością, rzeczywiście
>> siedem tomiszczów to nie byle co.
>> Nie czytałem wiec jednoznacznie nie potępiam, choć z tego co słyszałem
>> to nie podoba mi się np. określenie "mugol" na zwykłego człowieka.
>> Mamy wywyższanie się, bycie nadczłowiekiem znającym zaklęcia i pogarda
>> dla zwykłych ludzi.
>
> Ja tylko oglądałem film, tak mnie wciągnęło że przestałem nad sobą
> panować i zacząłem wydawać dziwne dźwięki. Przypominały one chrapanie.
> Moim zdaniem to nie było to - mogłem się wciągnąć, ale nie aż tak bardzo
> ... jednak moi bliscy twierdzą że słyszeli. Sam oceń !!!
Miałam to samo na wersji papierowej.
--
Paulinka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2012-02-26 23:45:23
Temat: Re: Harry Potterzażółcony pisze:
> W dniu 2012-02-27 00:12, zdumiony pisze:
>> W dniu 2012-02-27 00:04, zażółcony pisze:
>>> Tak, jest czarno-biało, w tym w Narni jeszcze bardziej po
>>> chrześcijańsku, Aslan jest wprost porównywany z Chrystusem,
>>> natomiast u Tolkiena chyba jedyną postacią, w której można
>>> się doszukiwać powiązań z chrześcijańskim Bogiem jest
>>> Tom Bombadil - o którym w filmie nawet się nie zająknięto,
>>
>> Żałuję że nie czytałem.
>
> Ależ nic straconego :) Czyta się to dobrze, ma swój własny
> klimat, odmienny od filmowego. Ja ostatnio łyknąłem całość
> po raz drugi a pierwszą część jeszcze raz, czytając na głos
> dzieciom (masakra .... :)
I nie dało Ci to nic do myślenia ?????
Na post po zbóju zaprosił
P.D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2012-02-26 23:50:01
Temat: Re: Harry Potter
Paulinka napisał(a):
> Przemysław Dębski pisze:
> > zdumiony pisze:
> >> Co należy sądzić o Harry Potterze? Czy rzeczywiście taki niebezpieczny?
> >> Na pewno literatura nie jest taka wartościowa jak Władca Pierścieni,
> >> choć ktoś może powiedzieć że przewyższa go objętością, rzeczywiście
> >> siedem tomiszczów to nie byle co.
> >> Nie czytałem wiec jednoznacznie nie potępiam, choć z tego co słyszałem
> >> to nie podoba mi się np. określenie "mugol" na zwykłego człowieka.
> >> Mamy wywyższanie się, bycie nadczłowiekiem znającym zaklęcia i pogarda
> >> dla zwykłych ludzi.
> >
> > Ja tylko oglądałem film, tak mnie wciągnęło że przestałem nad sobą
> > panować i zacząłem wydawać dziwne dźwięki. Przypominały one chrapanie.
> > Moim zdaniem to nie było to - mogłem się wciągnąć, ale nie aż tak bardzo
> > ... jednak moi bliscy twierdzą że słyszeli. Sam oceń !!!
>
> Miałam to samo na wersji papierowej.
> --
>
> Paulinka
A u mnie kuzynka uwielbia i nawet moją siostrę zaraziła czytaniem, i
się spodobało. Mówi że jaka szkoda że my takich pełnych wigoru bajek
nie mieliśmy, tylko nudne autorytarne, w większości były to nudne
bajki.
A co ciekawe w czasach inkwizycji palono mądre kobiety, gdzie nie
mogły puste łby katolickie uwierzyć że człowiek swoją pomysłowością
może stworzyć maść na oparzenia , bo tylko Bóg może leczyć. Tak więc
Harry to jest typ bohatera przedsiębiorczy, jak palone niewiasty na
stosie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2012-03-01 19:06:49
Temat: Re: Harry Potter"zdumiony" <z...@j...pl> wrote in message
news:jie94t$qui$1@inews.gazeta.pl...
> Co należy sądzić o Harry Potterze? Czy rzeczywiście taki niebezpieczny?
a kto twierdzi, ze jest niebezpieczny??
i.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2012-03-01 19:12:35
Temat: Re: Harry Potter
Iwon(K)a napisał(a):
> "zdumiony" <z...@j...pl> wrote in message
> news:jie94t$qui$1@inews.gazeta.pl...
> > Co należy sądzić o Harry Potterze? Czy rzeczywiście taki niebezpieczny?
>
> a kto twierdzi, ze jest niebezpieczny??
>
> i.
Kościelni robią nagonkę na Harego.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2012-03-01 21:36:24
Temat: Re: Harry Potter"glob" <r...@g...com> wrote in message
news:089d78d7-bab0-4246-871f-82e3e74631cb@f4g2000yqh
.googlegroups.com...
>
>
> Iwon(K)a napisał(a):
>> "zdumiony" <z...@j...pl> wrote in message
>> news:jie94t$qui$1@inews.gazeta.pl...
>> > Co należy sądzić o Harry Potterze? Czy rzeczywiście taki niebezpieczny?
>>
>> a kto twierdzi, ze jest niebezpieczny??
>>
>> i.
>
> Kościelni robią nagonkę na Harego.
zacofanie...
i.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2012-03-02 11:39:52
Temat: Re: Harry PotterW dniu 2012-03-01 20:06, Iwon(K)a pisze:
> "zdumiony" <z...@j...pl> wrote in message
> news:jie94t$qui$1@inews.gazeta.pl...
>> Co należy sądzić o Harry Potterze? Czy rzeczywiście taki niebezpieczny?
>
> a kto twierdzi, ze jest niebezpieczny??
>
Zjawisko identyfikacji to dawno rozpoznany mechanizm odbioru literatury.
Nawet czytelnik dorosły - a już zwłaszcza dziecięcy lub młody, jeszcze
niedojrzały emocjonalnie - skłonny jest się identyfikować (czyli
utożsamiać) z bohaterem historii, którą poznaje. Tymczasem trafny wybór
głównego bohatera to, moim zdaniem, największy sukces J. Rowling. Harry
jest bowiem chłopięcą, współczesną wersją Kopciuszka: sierota hodowana w
komórce pod schodami przez niemagicznych, patologicznych głupków, nękana
z powodu pochodzenia i wyglądu, wykorzystywana do pracy, pozostająca na
łaskawym chlebie, poniżana z upodobaniem, samotna i niekochana.
Identyfikacja wrażliwego czytelnika zachodzi więc w tym przypadku
odruchowo: już po kilku pierwszych stronach mamy ochotę odstąpić
sympatycznemu Harry'emu swój pokój i rozkwasić nos jego parszywemu
kuzynowi Dudleyowi. Kiedy jeszcze po chwili okazuje się, że tak naprawdę
nasz Harry-Nikt-Potter jest bohaterem wszech czasów, tylko w mugolskim
świecie nikt o tym nie wie, od ręki przenosimy ten obraz na własne
życie, podświadomie lecząc w ten sposób nasze kompleksy i niespełnienia.
Tragizm tej identyfikacji polega jednak na tym, że jej ostatecznym
efektem musi być frustracja, bo wobec czarnoksiężnika Harry'ego i tak
pozostaniemy wiecznym Nikim. Nam bowiem nikt pod poduszkę nie podrzuci
różdżki na urodziny. Różdżki, bez której i w świecie mugoli, i w świecie
magów jest się pariasem. Chyba że spróbujemy sobie takiej magicznej
różdżki czy mocy poszukać w realnym świecie okultyzmu, do czego słodycz
literackiej wizji Joanne Rowling najserdeczniej kusi...
Poza tym rodzice, którzy nie czytali wnikliwie przygód Harry'ego, muszą
wiedzieć, że na setkach z tysięcy stron siedmioksięgu opisana jest
depresja tego chłopca (z punktu widzenia medycznego Harry ma jej
wszystkie kliniczne objawy) i jego opętanie przez Zło, prowadzące go na
granice obłędu - aż do myśli morderczych i samobójczych. Czy zatem jest
to wymarzony obiekt identyfikacji dla naszych dzieci? Czy nie znajdziemy
normalniejszych w literaturze dziecięcej?
http://www.milujciesie.org.pl/nr/rodzina/chichot_na_
cmentarzu_refleksja.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |