« poprzedni wątek | następny wątek » |
101. Data: 2015-06-17 09:31:27
Temat: Re: Hawkinga bzdury o Wielkim Wybuchu.Piotr Wyderski pisze:
> LeoTar wrote:
>>> Czemu interesuje Cię co miał do powiedzenia na ten temat autor Biblii?
>> Bo oprócz historii narodu wybranego, a także wielu bzdur Biblia zawiera
>> bardzo wiele cennych obserwacji poczynionych przez ludzi poszukujących
>> sensu naszego istnienia.
> I nie tylko, zawiera również sporo porad praktycznych, m.in.
> w zakresie budowy latryny i niełączenia pewnych potraw, bo
> efektem może być s* dalej, niż się widzi. Tylko jaki związek
> ma chrześcijańska Biblia z Twoim Bogiem i z w związku z tym
> dlaczego jej treść jest argumentem na cokolwiek?
Moim Stwórcą (dla Ciebie może być: Bogiem) jest Umysł, którego stanem
początkowym była nieświadomość i który poprzez doświadczanie z Materią
zmierza ku poznaniu samego siebie, ku samoświadomości, ku Absolutowi.
Biblia spisana przez ludzi natchnionych, przez introwertyków, jest
przejawem tej aktywności Stwórcy na Jego drodze ku doskonałości Absolutu.
--
LeoTar
Świat według LeoTar'a. @ http://leotar.friko.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
102. Data: 2015-06-17 10:55:53
Temat: Re: Hawkinga bzdury o Wielkim Wybuchu.W dniu 16.06.2015 o 16:18, Wojtek Borczyk pisze:
> Poza tym nie bardzo wiem, dlaczego będąc tak głęboko przekonany o
> nieistnieniu Boga wciąż asekurujesz się tym "prawdopodobnie"... ;p
Bo wiem, że nie wiem wszystkiego.
W szczególności nie wiem, jaką definicję "boga" ktoś sobie wymyśli. Taki
np. deistyczny "bóg", który nie ingeruje w rzeczywistość, jest z
definicji nieodróżnialny od braku boga. Więc takie coś może istnieć, ale
póki jego istnienia nie da się zauważyć - nie ma co zaprzątać sobie nim
głowy.
Poza tym to tłumaczenie hasła z brytyjskiego Ateistobusu ;)
--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
103. Data: 2015-06-17 10:56:41
Temat: Re: Hawkinga bzdury o Wielkim Wybuchu.W dniu 17.06.2015 o 05:13, Pszemol pisze:
>> Poza tym nie bardzo wiem, dlaczego będąc tak głęboko przekonany
>> o nieistnieniu Boga wciąż asekurujesz się tym "prawdopodobnie"... ;p
>
> Przecież głębokie przekonanie nie jest równe pewności.
> To nie jest asekuracja tylko raczej uczciwość - pewności nie ma.
Ano właśnie. Pewność to domena religii.
--
Boga prawdopodobnie nie ma.
A teraz przestań się martwić
i raduj się życiem!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
104. Data: 2015-06-17 11:01:59
Temat: Re: Hawkinga bzdury o Wielkim Wybuchu.Andrzej Lawa pisze:
> W dniu 17.06.2015 o 05:13, Pszemol pisze:
>>> Poza tym nie bardzo wiem, dlaczego będąc tak głęboko przekonany
>>> o nieistnieniu Boga wciąż asekurujesz się tym "prawdopodobnie"... ;p
>> Przecież głębokie przekonanie nie jest równe pewności.
>> To nie jest asekuracja tylko raczej uczciwość - pewności nie ma.
> Ano właśnie. Pewność to domena religii.
A czy nauka nie poszukuje pewności, Prawdy absolutnej?
--
LeoTar
Świat według LeoTar'a. @ http://leotar.friko.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
105. Data: 2015-06-17 11:41:57
Temat: Re: Hawkinga bzdury o Wielkim Wybuchu.LeoTar wrote:
> A czy nauka nie poszukuje pewności, Prawdy absolutnej?
Poszukuje, ale nie twierdzi, że ją znalazła i w każdej chwili
jest gotowa (choć niechętnie, naukowcy to tez tylko ludzie...)
zastąpić pomysły dobre lepszymi. Pokaż mi teraz religię, która
o swoich świętych księgach mówi, że są prowizoryczne, choć
w określonych warunkach użyteczne i zostaną zastąpione nowymi
zaraz po ich napisaniu. W międzyczasie testując doświadczalnie
liczbę chórów anielskich, bo dostępne obserwacje znacznie
lepiej tłumaczy się przez zapostulowanie kolejnej ich generacji...
Pozdrawiam, Piotr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
106. Data: 2015-06-17 11:42:04
Temat: Re: Hawkinga bzdury o Wielkim Wybuchu."LeoTar" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych
news:mlrd7f$jfc$1@node1.news.atman.pl...
>> Ano właśnie. Pewność to domena religii.
>
> A czy nauka nie poszukuje pewności, Prawdy absolutnej?
W żadnym wypadku. Przespałeś ostatnie kilkaset lat
jej rozwoju.
Nawiasem pisząc, nauka niczego nie szuka. To ludzie
czegoś szukają (choćby naukowcy), i na pewno nie ma
zgody na to, że wszyscy szukają tego samego. A jeśli
znajdzie się naukowiec, który powie, że szuka pewności,
ujawni tym samym, że jest durniem, a nie naukowcem.
--
Sławek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
107. Data: 2015-06-17 11:47:39
Temat: Re: Hawkinga bzdury o Wielkim Wybuchu.Pszemol wrote:
> Swoją drogą "by mięsa nie zapijać mlekiem" zrozumiałem
> w konekście konsumpcyjnym a nie w sensie narzędzi do
> krojenia czy gotowania mięsa - bo jak wiadomo, przygotowywanie
> surowego mięsa wymaga innej higieny niż krojenie żółtego sera.
Właśnie o te narzędzia chodzi, np. ortodoksyjni żydzi mają osobny
zestaw garnków do potraw mlecznych i mięsnych. I w sumie właśnie
o to chodzi: nieważne, czy ktoś wierzy w Boga, bakterie czy Sanepid,
liczy się efekt, a ściślej jego brak. :-)
Pozdrawiam, Piotr
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
108. Data: 2015-06-17 12:28:20
Temat: Re: Hawkinga bzdury o Wielkim Wybuchu.
Użytkownik "Piotr Wyderski" <p...@n...mil> napisał w wiadomości
news:mlrfnr$nf9$1@node2.news.atman.pl...
> Pszemol wrote:
>
>> Swoją drogą "by mięsa nie zapijać mlekiem" zrozumiałem
>> w konekście konsumpcyjnym a nie w sensie narzędzi do
>> krojenia czy gotowania mięsa - bo jak wiadomo, przygotowywanie
>> surowego mięsa wymaga innej higieny niż krojenie żółtego sera.
>
> Właśnie o te narzędzia chodzi, np. ortodoksyjni żydzi mają osobny
> zestaw garnków do potraw mlecznych i mięsnych. I w sumie właśnie
> o to chodzi: nieważne, czy ktoś wierzy w Boga, bakterie czy Sanepid,
> liczy się efekt, a ściślej jego brak. :-)
>
> Pozdrawiam, Piotr
Nie wiem, o co Ci chodzi. Istnieje coś takiego, jak dieta biblijna- czyli
dieta, która jest opisana w Biblii i stosują ją ortodoksyjni żydzi i inni-
chcący ją stosować. Pytanie, czy dieta jest dobra- może znaleźć odpowiedź
nie w ten sposób, jak tu usiłujecie odpowiedzieć, czyli:
1. nasza wiedza na temat
2. czy z naszej wiedzy na temat wynika racjonalność postępowania
3. jeśli tak- dieta dobra, jesli nie- dieta zła.
To popularne, lecz życzeniowe myślenie. Prawidłowo nalezy myśleć tak:
1. zbadajmy jak największą część populacji stosującej tę dietę- pod kontem
jej zdrowia
2. porównajmy z innymi populacjami
3. jeśli znacząco wynik jest inny na plus- dieta jest skuteczna. Jeśli na
minus- dieta może być szkodliwa.
Żydzi twierdzą (i nie tylko), że stosowanie tego typu odżywiania jest
zdrowe. Jeśli tak jest rzeczywiście- to nie wydaje się być mądrym
podchodzenie wybiórcze do tematu na zasadzie: jak czegoś nie rozumiemy (np
niejedzenia ryb sumów)- to uznajemy, że jest to niepotrzebne. Nie wiemy, jak
zadziała wyjęcie jednego czy kilku elementów z diety ani też dodanie innych
elementów. Mądrzej jest przyjąć, że po prostu wielu rzeczy nie wiemy, nie
rozumiemy- niż dostosowywać rzeczywistość do naszego zbioru przesądów
zwanych "nauka".
--
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
109. Data: 2015-06-17 12:29:21
Temat: Re: Hawkinga bzdury o Wielkim Wybuchu.Slawek [am-pm] pisze:
> "LeoTar" napisał w wiadomości grup dyskusyjnych
> news:mlrd7f$jfc$1@node1.news.atman.pl...
>>> Ano właśnie. Pewność to domena religii.
>> A czy nauka nie poszukuje pewności, Prawdy absolutnej?
> W żadnym wypadku. Przespałeś ostatnie kilkaset lat
> jej rozwoju.
>
> Nawiasem pisząc, nauka niczego nie szuka. To ludzie
> czegoś szukają (choćby naukowcy), i na pewno nie ma
> zgody na to, że wszyscy szukają tego samego. A jeśli
> znajdzie się naukowiec, który powie, że szuka pewności,
> ujawni tym samym, że jest durniem, a nie naukowcem.
Czymże więc jest Nauka jeśli nie poszukiwaniem Prawdy ostatecznej? Po
cóż te wszystkie coraz bardziej wysublimowane teorie i coraz doskonalsze
urządzenia stwarzane przez naukowców, których celem jest dokopanie się
do początku stworzenia oraz poznanie Stworzyciela?
A może uważasz, że to sam 'wyścig szczurów' jest celem samym w sobie? A
może nie sam wyścig jest ważny ile to by okazać się lepszym od tego
drugiego by dzięki 'zwycięstwu' w rywalizacji nabrać poczucia pewności
siebie i poczucia własnej wartości, którego nie wynieśliśmy z domu
rodzinnego? Może w 'wyścigu szczurów' chodzi właśnie o odnalezienie
przyczyny, która spowodowała, że brakuje nam poczucia własnej wartość by
uwolnić wreszcie następne pokolenia od błędu nieświadomego Stwórcy,
który MUSIAŁ popełnić ten błąd gdyż nie miał żadnego doświadczenia w
stwarzaniu i zaczynał się uczyć fachu metodą prób i błędów.
Czyż my, ludzie nie uczymy się właśnie metodą prób i błędów? I czy nie
pragniemy stać się doskonałymi, czy nie dążymy do osiągnięcia wiedzy
Absolutnej?
--
LeoTar
Świat według LeoTar'a. @ http://leotar.friko.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
110. Data: 2015-06-17 12:35:05
Temat: Re: Hawkinga bzdury o Wielkim Wybuchu.
Użytkownik "Pszemol" <P...@P...com> napisał w wiadomości
news:mlq25d$r01$1@dont-email.me...
> "Chiron" <c...@o...eu> wrote in message
> news:557ef9a7$0$2190$65785112@news.neostrada.pl...
>> Raki, skorupiaki: małże i ślimaki, krewetki- to zwierzęta oczyszczające
>> wodę z brudów. Po prostu- żrą ten brud (także odchody innych zwierząt).
>> Nie raz spotkałem się z opinią, że wcale nie są zdrowe- właśnie z tego
>> względu
>
> A halibut którego wpieprzasz w piątki krweteki i inne skorupiaki
> zjada na obiad, i to Ci już nie przeszkadza wcale?
> A trawa którą je Twoja krówka też oczyszcza ziemię z brudu...
> Gdzie tu logika?
>
> Poza tym zwierzęta wodne/morskie nie mają tak sprawnego
> układu pokarmowego jak ssaki - potrafią tylko około 10%
> tego co zjedzą strawić i wykorzystać, reszta przelatuje prez
> nie w praktyce nieruszona i tworzy się cały łancuch pokarmowy
> w oparciu o te resztki pokarmowe. Więc ten Twój "brud"
> jak nazywasz odchody zwierząt morskich nie przypomina tego co
> Ty wytwarzasz w ubikacji ani tego co Twój pies robi na trawniku.
Zgoda. Tu masz rację. Przypuszczam tylko- że taki skorupiak ma w sobie pełno
tego brudu (mimio, że tylko 10% trawi)- a halibut, który go zje- po prostu
przetrawi szkodliwe resztki (i wydali).
Piszesz o krowach- w Biblii jest o rogaciznie; te wszystkie koszerne
zwierzęta nie mają śmiertelnych dla ludzi pasożytów (jeśli- to niezmiernie
rzadko). Trefny świniak (także dziki) oprócz włośni może mieć tasiemca
uzbrojonego- nawet dziś może on być śmiertelny (w przeciwieństwie do o wiele
mniej szkodliwego nieuzbrojonego, na jakiego można natrafić jedząc koszerne)
poza tym- pisałem Piotrowi- nie jest ważne, co nam się zdaje, że wiemy o
diecie i jej powodach. Ważne, czy jest ona skuteczna.
--
Chiron
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |