Przeważnie chyba(?) osoby bardziej wrażliwe [psychicznie]
lub bardziej uzdolnione (w szkole) wykazują stosunkowo mniejszy
poziom ogólnej sprawności ruchowej (/motorycznej), oraz także
inteligencji kinetycznej (czyli takiej, której ma dużo np koszykarz
M. Jordan).

Być może zatem zarządzanie ruchem ciała w sposób złożony
faktycznie wymaga większych zasobów umysłowych, które są
w jakiejś mierze współdzielone z obszarami odpowiedzialnymi
za myślenie "bezruchowe".
Przemawiałoby również za tym to, że chyba znaczna część osób
pracujących umysłowo wykazuje częściej pewną rezerwę do
złożonej aktywności ruchowej, w stosunku do średniej w populacji.
Niewykluczone więc, że niektórzy oszczędzają zasoby neuronowe
do innych celów niż złożone poruszanie się.

--
CB


Użytkownik "vonBraun" <i...@g...pl> napisał w wiadomości
news:ilmbfj$fdm$1@inews.gazeta.pl...

> Pisałem tu o pewnych zdolnościach muzycznych. Umiejętności typu "czucie bluesa"
> znacznie wykraczają poza czucie bluesa, a z "inteligencją kinetyczną" /bosz mui
> ile to inteligencji ludzie nie nawymyślali/ mają tylko trochę wspólnego i to
> raczej mniej niz więcej.
>
> Nawiasem, robiłem trochę w badaniach nad róznymi postaciami zaburzeń praksji
> /czyli:złozonych, celowych czynności motorycznych/ w jakiś wąskich grupach
> klinicznych, ale jeszcze nic publikowanego (to sie zmieni). Jest to jednak
> raczej margines moich zainteresowań.