| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-08-13 16:47:24
Temat: Re: Helianthus debilis"Ewa Szczęniak" <e...@b...uni.wroc.pl> wrote in message
news:Xns92695B642AFBDewaszczbioluniwrocpl@156.17.1.3
8...
> Czy ktos moze uprawial?
Dane z Internetu (po angielsku, oczywiscie :-)) wskazuja na to, ze
w polskim klimacie zadnym sposobem sie nie utrzyma, wiec zapewne
nalezy go zaliczyc do roslin doniczkowych lub tarasowych.
Ale to wszystko pewnie wiesz :-)
I jeszcze jednego sie nauczylem, ze "debilis" to nie glupi, a po prostu slaby.
Pozdrowienia,
Michal
--
Michal Misiurewicz
m...@m...iupui.edu
(this is my real address - to jest moj prawdziwy adres)
http://www.math.iupui.edu/~mmisiure
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2002-08-14 06:00:35
Temat: Re: Helianthus debilis"Michal Misiurewicz" <n...@n...nospam> wrote in
news:Sob69.32$z31.28652@newsfeed.slurp.net:
> Dane z Internetu (po angielsku, oczywiscie :-)) wskazuja na to, ze
> w polskim klimacie zadnym sposobem sie nie utrzyma, wiec zapewne
> nalezy go zaliczyc do roslin doniczkowych lub tarasowych.
> Ale to wszystko pewnie wiesz :-)
To juz wiem :-)
Chociaz poza tym ...pii... topinamburem i ew. tym ...pii...
dziewiecioplatkowym (czy jak mu tam) chyba zaden slonecznik nie jest w
Polszcze trwaly, to jako jednoroczne sa uprawiane. Mam nasiona H.d. odmiany
Indian Summer (jesli dobrze pamietam), o przepieknych swietlistych kwiatach
(takiego subtelnego slomkowego zoltego jeszcze nie widzialam u
slonecznikow) i jestem ciekawa, jak dlugo da sie to utrzymac z nasion. Czy
to bylo F1, czy cecha utrwalona?
Ale chyba bede to musiala przeeksperymentowac na sobie.
Wyniki w przyszlym roku, bo nasiona zebralam w ogrodzie :-))
> I jeszcze jednego sie nauczylem, ze "debilis" to nie glupi, a po
> prostu slaby.
Lacina to piekny jezyk :-)
A tak bez uraz i osobistych wycieczek :-))
zwroc uwage na "debility" i "debiliate" :-)
Pozdrowienia - Ewa Sz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |