Fragile wrote:
> U�ytkownik "de Renal" <f...@g...com> napisa� w wiadomo�ci
> news:88f39ee1-fed3-4212-b8cb-9a3a7de58b97@g22g2000pr
f.googlegroups.com...
> >> Fragile:
> >> To chyba efekt Twojej projekcji. A moze po prostu braku
> >> doswiadczenia... A moze zbyt ubogich czy plytkich kontaktow z
> >> ludzmi... Ty po prostu nie pojmujesz, ze mozna na spokojnie
> >> [...]
> --------
> Glob:
> No nawet niezrozumia�a�, jeste� kobieta ,
> --------
> Fragile:
> Na dodatek prawdziwa, a co za tym idzie jestem _tajemnica_.
> By uniknac nietrafionych teorii na moj temat (wyssanych z malego
> paluszka) powinienes pogodzic sie z tym, ze nic o mnie
> nie wiesz ;)

Z tego co piszesz, to świadczy o tym kim jesteś, pierwsze co
zobaczyłem, to zaburzone relacje społeczne, bo to jest oczywiste, że
ludzie stawiają tobie non stop oceny, wyciągają wnioski, z tego co
mówisz, pokazujesz że jesteś zamknięta na ludzi, nie potrafisz
zobaczyć siebie oczami innych, bo oni non stop ciebie oceniają i
wiedzą to co im pokazujesz, więc twoje ''nie wiesz'', jest ucięciem
relacji przebiegającej między tobą, a innymi.



> --------
> Glob:
> wi�c b�dziesz d��y�a do
> mi�kko�ci w dyskusji, roztapia�a gr� r�nych osobowo�ci w tym swoim
> ciepe�ku, tfu, kobiecym, a� powoli ogarnia wszystkich sen, bo m�wi si�
> aby m�wi�, a nie prze�y� co� wzbogacaj�cego.
> ----------------
> Fragile:
> Moim zdaniem mowic trzeba umiec.
> Zwlaszcza o emocjach.
> Z samego mowienia jednak tez niewiele wynika. Trzeba bowiem
> jeszcze umiec _rozmawiac_ , a by rozmawiac, trzeba umiec _sluchac_...
> Jesli swoje skrajne emocje umiesz przekazywac jedynie poprzez
> uzywanie wulgaryzmow i inwektyw, to sorry, ale imo marny z Ciebie
> rozmowca. Bardzo czesto proponujesz rozmowe, w ktorej brak
> przemyslanych i popartych doswiadczeniem argumentow.
> Dyskutant na poziomie nie szufladkuje i nie generalizuje.
> Nie wrzuca wszystkich do jednego wora.
> Nie kieruje sie uprzedzeniami.
> Styl i forma dyskusji, ktore obrales w stosunku do pewnych
> rozmowcow (oczywiscie wczesniej przyczepiwszy im odpowiednie
> etykietki...) sa proste, plytkie i... banalne. Pozbawione szacunku do
> drugiego czlowieka, a przez to krzywdzace dla wspolrozmowcy.
> Mowienie o tolerancji, szacunku i prawie do wolnosci zobowiazuje
> do prezntowania takiej wlasnie postawy. Inaczej slowa obracaja
> sie w g.....
> Wbrew pozorom proponujesz rozmowe oparta na plytkich emocjach,
> rozmowe, w ktorej nie ma miejsca na _glebokie_ przezycia, rozmowe,
> w ktorej wlasciwie nie ma miejsca na ... rozmowe.... i przemyslenia.
> Czy to jest postawa dyskutanta na poziomie? No nie wiem... A
> widzialam i przezylam wiele. Z wieloma ludzmi, z wielu kultur i religii
> mialam i mam w swym zyciu stycznosc, i z czyms takim sie nie spotkalam...
> A masz naprawde wiele ciekawego do powiedzenia... Tylko ta forma
> przekazu....
Znowu kwękasz po kobiecemu, no to zależy wiele od zachowania innych
jak ja reaguje, przy tobie mam wrażenie, że ty nie umiesz zmienić
swojego zachowania zgodnie z zastaną sytułacją, jakby ciebie bandzior
złapał za kłaki i brutanie zerżnął, to miałaby pretensje że nie był
delikatkny, bo sama nie umiesz zobaczyć, że on taki nie będzie i
sytułacja jest w twoich rękach, więc ja bym mu czymś przywali, a ty
byś kwękała.
Niestety patologi nie należy traktować delikatnie, bo to ich
prowokuje, z tobą można zrobić co się da bo jesteś skupiona na sobie i
nie potrafisz mieć elastycznych zachowań stosownie czy spotykasz
brutala, czy osobę łagodną, jesteś trochę jak mebel, zawsze stoi w tym
samym pozostawionym miejscu.

> -----------
> Glob:
> Ja naprzyk�ad du�o si�
> ucz� dyskutuj�c tutaj, bo starcia temperament�w maj� ogromn� wag�
> dla mnie, je�li chodzi o wiedz� o cz�owieku, zupkami po prostu si� nie
> najesz, trzeba �ykn�� schabowego, ty jedynie jesz pierwsze danie,
> -----
> Fragile:
> Co Ty tam wiesz o moich daniach ;) Wiesz tyle, ile pokaze (a
> praktycznie nic nie pokazuje), i ile _chcesz_ zobaczyc.
> Zdejmij klapki z oczu, spojrz dalej, szerzej, a wiecej dojrzysz...
> Oczywiscie, jesli zechcesz.
Nie da rady nic nie pokazać, ten post już pokazuje=oszukujesz siebie.


> -----
> Glob:
> dlatego jeste� taka chuda pod wzgl�dem widzenia i wiedzy.
> ---
> Fragile:
> Wydaje mi sie, ze oprocz pierwszego i drugiego dania, trafia mi
> sie jeszcze deser..., ktorego Ty moim zdaniem nie masz okazji
> zasmakowac, poniewaz skutecznie sie przed nim _bronisz_,
> nawet nie do konca zdajac sobie z tego sprawe...
> Kto z nas widzi wiecej? Coz, mam swoje zdanie na ten temat...,
> i nie koniecznie pokrywa sie ono z Twoim ;)
> Jestem natomiast (mysle, ze w przeciwienstwie do Ciebie) osoba
> bardzo skryta i cicha (nie tylko w zyciu, ale i w necie), ktora nie
> wszystkimi swoimi obserwacjami, przezyciami czy doswiadczeniami
> sie dzieli. Pokazanie chociazby kawaleczka siebie przychodzi mi
> z ogromna trudnoscia. Aczkolwiek... czasami troszke sie
> "otwieram"... Jestem bowiem czlowiekiem...
> Jestem cichym i spokojnym obserwatorem, Glob.
> Jestem _inna_ niz Ty. Inna nie znaczy gorsza. W tych roznicach
> bowiem caly urok i smaczek zycia :) Kocham wiedze, sztuke,
> zycie, pochlaniam swiat wszystkimi komorkami, trawie,
> przetwarzam, przezywam. A to, co tu napisze, to jakis mikry
> okruszek. Ten okruszek mowi o mnie niewiele. Prawie nic ;)
>
> Wydaje mi sie, ze Ty poswiecasz grupie znaczna czesc swojego
> czasu. Tutaj sie imo otwierasz, tu sie nie kontrolujesz, tu
> pozwlasz sobie na znacznie wiecej niz w realu, tu "wywalasz" z
> siebie wszystkie bolaczki, urazy, przemyslenia. Nie przebierajac
> w srodkach wyrazu. Ja
Globa rekcje są przemyślane, ataki brutalności są robione celowa, mają
w tym sens, jakbyś nie była tak skupiona na sobie to byś zobaczyła, że
raczej wszystko jest konsekwentne, od pierwszego posta. Takie drzewo
co ma mnóstwo gałęzi, ale jedna wynika z drugiej.



poswiecam grupie bardzo malo czasu.
> Nie stanowi ona dla mnie tresci zycia, jest jedynie chwiliowa
> odskocznia, forma odpoczynku i oderwania, czasami konstruktywnego,
> pozwalajacego na odkrycie czegos nowego.
> Dla mnie jest ona zaledewie kropelka w morzu zycia. Chociaz nalezy
> pamietac, ze czasami to wlasnie kropelka drazy skale... ;)
> Najwiecej mozna sie o ludziach dowiedziec obserwujac ich reakcje.
> Bardzo lubie obserwowac ludzi, ich zachowania w konkretnych sytuacjach,
> lubie poznawac ich opinie i Racjonalizacja, ty chcesz przyłączyć się jedynie do
tego co tobie odpowiada, co jest twoim światopoglądem, utwierdzić się w tym ,
stowarzyszyć.
przemyslenia. Glownie dlatego tu zagladam.
> I Ciebie tez glownie obserwuje. Jestes jak otwarta ksiega...
No to masz trudności z czytaniem.



> Czy jestem wiec chuda pod wzgledem widzenia i wiedzy? Tego nigdy
> nie bedziesz wiedzial...
> -------
> Fragile:
> > dyskutowac, nawet na mocno kontrowersyjne tematy. Ty lakniesz
> > agresji. Ona daje Ci sile... I poprzez to stajesz sie ... monotonny i
> > przewidywalny. Zawsze wiadomo kiedy Glob wpadnie w "szal"
> > lub stanie sie agresywny ;) Czy to staje sie nudne? Powoli juz tak :)
> -------
> Glob:
> Nudne jest to ciapkanie twoje, bo jest poza osobowe, ja np, we�my
> Rederta, moim zdaniem on buddyzm poj�� intelektualnie, ale go nie
> prze�y�, wi�c pewnych rzeczy nie czuje, nie rozumie,
> -------
> Fragile:
> Skad wiesz? Jakim prawem mowisz za niego? Skad wiesz co
> przezyl, co czuje, co rozumie? A czy Ty przezyles buddyzm?
> Przezyles judaizm? Przezyles katolicyzm? Co to za argument z
> Twojej strony? Redart przezywa buddyzm na swoj sposob.
> Jego buddyzm jest tak samo _prawdziwy_ i tak samo _dobry_
> jak buddyzm kazdego innego czlowieka. Jest tak, poniewaz
> Redart jest _prawdziwym_ czlowiekiem, jedynym w swoim
> rodzaju, i na swoj sposob tenze buddyzm _czuje_ i _przezywa_.
> I nie Tobie oceniac, co i jak Redart przezyl, co czuje, co rozumie.
Bo widzę że plecie banialuki, na te same teksty reaguje inaczej ,gdyż
pracował nad nimi na własną rękę bez wiedzy skonsolidowanej. Ja sobie
buddyzm czytam filozoficznie i ta wiedza pomaga mi lepiej odczytać
znaczenia i on też by do tego doszedł pracując bez tej wiedzy, ale on
klepie na pamięć, więc nie wczuwa się. Tak jak dzieci grają w szkole
przedstawienia z lektur, dopiero przez odegraną rolę, rozumieją
znaczenia, które podczas czytania im umkneły, bo jak grają to się
wczuwają.



> Nic nie wiesz ani o Redarcie, ani o mnie, ani o Chioronie, ani o
> Michale, ani o Robbaksie, ani o Vilar, ani o Medei itd. itd. itd.
> Tak jak i my nie wiemy o Zaburzone masz relację, tak jak wyżej= nie widzisz, że
jesteś oceniana, nie patrzysz na ludzi.


Tobie nic ponad to, co o sobie i od
> siebie (choc nie zawsze swymi slowami...;) piszesz... A i nasze
> interpretacje tez moga byc bledne...
Jeśli nie dostrzegasz oceniania innych, nie wiesz czy się myli czy
nie, bo nie wnosisz sprzeciwu , nie reagujesz co do tych stwierdzeń
tylko powtarzasz że= nie wie.


> --------
> Glob:
> ja muszďż˝
> przerzy�, wcieli� si� w rol� tego co czytam, by zrozumie� �wiat
> opisywany i cz�owieka.
> --------
> Fragile:
> No i dobrze :) Nawet bardzo dobrze.
> I zapewniam Cie, ze nie jestes w tym odosobniony...
> Tyle tylko, ze ludzie to poszczegolne jednostki, calkowicie
> odmienne. Kazdy przezywa na swoj sposob. I wiesz co?
> Kazdy ma do tego prawo.
No a przecież glob o to walczy, aby każdy miał prawo z tymi, którzy w
innych widzą tylko zboczenia= to nadaje się do nich, ale uległaś
dogmatyce zezowatych i uważasz że na nienawiść też jest tolerancja, na
zbrodnie nie ma tolerancji, bo ona wyklucza to '' inne''


> --------
> Glob:
> Tu si� cierpi na impot�cj� prze�ywania.
> --------
> Fragile:
> Z tym sie poniekad zgadzam. Z jednym malym "ale".
> _Nie wiesz_ bowiem, co tak naprawde czuje i przezywa
> Twoj rozmowca. Smiem twierdzic, ze bledne interpretacje
> wysylanych sygnalow nie sa rzadkoscia. Osoby
> o ogromnych pokladach empatii nie maja latwo...
No jeśli jesteś toleranyjna do mowy nienawiści, to gdzie twoja
empatia. Ten brak kategoryczności powoduje że nie potrafisz rozdzielić
co jest słuszne, a co prowadzi do krzywdy, ta miękkość powoduje
rozlewanie się, a tam są prześladowani ludzie. Robisz wrażenie osoby,
która ma pretensję że w napadnietym kraju ludzie nosili krótkie
spódniczki, rozmemłanie powoduje to że nie widzisz poważnych i
okaleczających rzeczy.


> -------
> Glob:
> Z tego
> wszystkiego du�o fa�szu si� robi, wi�c warto czasem stukn�� kogo� w
> g�ow�, aby zobaczy�, emocje, a nie twoj� papk� gl�dzenia.
> -------
> Fragile:
> Brak wulgaryzmow, generalizacji i uprzedzen=papka.

Uprzedzona papa i generalizowanie to znowu nie do mnie, cały czas ja
piszę o tolerancji dla '' innych'' a patologia o zboczeniach ''
innych'' , ta twoja miękkość powoduje że bandytów chcesz przekonać
argumentami typu dam wam cókierki i wy nie będziecie mordować, ty
sobie pójdziesz usatysfakcjonowana a oni będą mordować dalej. Bandytów
się brytalnie traktuje za głosy nawoływania do zbrodnii.


> Szacunek wzgledem rozmowcy=papka.
> Proba zrozumienia=papka.
> Coz, nie jestem w stanie zrobic niczego wbrew sobie.
> Mozesz wiec stukac mnie w glowe, ile wlezie, jesli
> tylko sprawia Ci to przyjemnosc. Szacunek wzgledem
> drugiego czlowieka i tak pozostanie jedna z najwazniejszych
> zasad w moim zyciu. Dlatego zabolaly mnie slowa Chirona
> skierowane do Ciebie. Ale Chiron to dmuchana lala, przesadzasz że jest człowiekiem,
on nienawidzi człowieczeństwa, chce być katolikiem, pozbyć się siebie w ramach stada.
Człowieczeństwo nie jest nam dane, trzeba je dopiero stworzyć swoją postawą, a Chiron
raczej zaprzecza człowieczeństwu, a dąży do bycia zwyrodnialcem.



bola mnie tez Twoje slowa.
>
> Wg. Ciebie cel uswieca srodki...
> Troszke racji masz, ale tylko troszke. Twoja metoda niesie
> bowiem ze soba pewne ryzyko...
> Moim zdaniem do kazdego rozmowcy jest inny klucz.
> Trzeba troszke popracowac, by ujrzec _prawdziwe_ emocje
> i uczucia drugiego czlowieka. Trzeba byc na niego otwartym, i
> sprawic, by on _zechcial_ otworzyc sie na nas. Trzeba chciec

Ale ty właśnie jesteś zamknięta na relację na innych i bawisz się
górnolotnością, no kazania to wszyscy na ślepo ogłaszać potrafią.


> je ujrzec... :)
> Walenie kazdego rowno po lbie, tylko po to, by ujrzec emocje?
> To pojscie na latwizne.
> Coz, ktos sie byc moze wkurzy, ktos obrazi, ktos oleje,
> ktos sprobuje zrozumiec, dyskutowac, ktos inny zamknie sie
> w sobie, a skrajnie slaby i zlamany... podupadnie na duchu
> jeszcze bardziej.
> Na fora i grupy pisza rozne osoby, z roznych powodow.
> Ludzie roznych wyznan, z roznych kultur, w roznym wieku,
> po rozmaitych przejsciach, w najrozniejszych stanach
> emocjonalnych, i moim zdaniem nalezy o tym pamietac
> podczas kazdej wymiany zdan. Czasami bowiem mozna
> wyrzadzic komus ogromna krzywde, czasami stracic
> mozliwosc poznania wartosciowego czlowieka, a czasami
> samemu stracic twarz czy tez mozliwosc starcia sie z wlasnymi
> demonami. Przede wszystkim nalezy jednak pamietac, ze
> KAZDY zasluguje na szacunek.

No i gdyby tu zajrzał na grupę psychologia homoseksualista po
przejściach , no i pocztał takie Chirony i Ikselcie to co by poczuł ,
dlaczego on nie zasługuje na zrozumienie i jeszcze przeczytał
Frygielkę o empatii , ale skierowanej do globa a nie do popaprańców,
to by pomyślał że ślepa jesteś.
I górnolotna.

>
> P.S. Czy umiesz spojrzec na swojego rozmowce w kazdym
> watku i temacie _na nowo_, bez _uprzedzen_ i etykietek? Czy
> umiesz spojrzec na kazde zdanie jak na nowy przekaz, zawierajacy
> nowe informacje dotyczace danej osoby, jej przezyc, emocji,
> przemyslen? Czy umiesz rozmawiac _szanujac_ rozmowce,
> bez slownej agresji, ponizania i ublizania?
>
> Pozdrawiam,


> Fragile
Zbrodniarzy szanował nie będę, bo to ich wina co z siebie zrobili.