Data: 2010-05-04 16:15:59
Temat: Re: Historia Polski w 8 minut.
Od: sampi <g...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 4 Maj, 16:28, sampi <g...@a...pl> wrote:
> On 4 Maj, 13:18, Ikselka <i...@g...pl> wrote:
>
> >http://www.youtube.com/watch?v=dFZ6xqw0Oyw
>
> > Warto poczekać na pełną wersję. To jest super.
>
> Czemu ma służyć ten filmik, bo w sumie coś mi się obiło o uszy, ale
> nie do końca nie wiem?
>
> --
> sampi
Animacja trójwymiarowa...aha...
Tylko tak się zastanawiam, cze my potrafimy niejako egzystować/łożyć
we współczesność, nie odwołując sie stale do bolesnych faktów.
Ja rozumiem...historia jest historią, nie zostanie zapomniana, ale
może by tak zacząć żyć i tworzyć nową niż ciągle być postrzeganymi
przez pryzmat rozbiorów, obozów itd,i ciągle się umartwiać z mina
pątnika.Fakt nasza historia być może była poniekąd uwarunkowana
newralgicznym położeniem w europie, ale czy ciągłe odwoływanie sie do
przeszłości nie
tworzy z nas w oczach innych państw odwiecznych cierpiętników ?
Czy my aby nie chcemy stale myśleć, pisać rozumować i przedstawiać sie
jako "naród, który przeszedł tyle,że chyba nikt tyle nie przeszedł"?
I co wobec tego, ciągle żyć pod kopułką wywoływania w innych litości
ze względu na przeszłość.
Przecież nie tylko my mieliśmy krwawa historię, do dziś są w rożnych
krajach wojny i konflikty zbrojne, w nas jednak, tkwi ciągły ''garb
wiecznego żalu" -jak byśmy nie potrafili/ nie mieli czym wywrzeć
lepszego wrażenia jakoś tego nie rozumiem.
Skoro nasz kraj nie poddał się kryzysowi, to może przestać wreszcie
postrzegać samych siebie jak odwieczne ofiary losu, bo tak jak my
Polacy...to chyba nikt nie kwęka?
Są ludzie żyjący na terenach stałych niebezpieczeństw sejsmicznych,
tornad, huraganów, powodzi i innych, ale jakoś otrząsają się
odbudowują i żyją dalej - a my? My lubimy kisić sie w swoje odwiecznej
niedoli, biadoląc na wszystko wokoło. Taki syndrom wiecznego
malkontenctwa... zawsze znajdzie sie powód do narzekania.
I co potem? Potem taki dajmy na to Włoch pyta mnie, czy u was w Azji
sa mopy do podłogi, albo czy można wypożyczyć samochód bo jakaś Rura
"z miną głodującego dziecka, kraju trzeciego świata" psuje opinie za
granicą. Lub tez przedstawiają wyobrażenie Polski jako księży na polu
kartoflanym, żeby jakoś nas opisać a nie dotknąć w czułe miejsca
historii.
Czy my nie mamy jakichś ''optymistyczniejszych'' wątków dziejowych?
(retor)
Jakby się tak wziąć w garść i wyszczerzyć zęby...może by choć
niektórym tak zostało?
--
sampi
|