Data: 2017-12-26 12:47:41
Temat: Re: Historia Rzymu naszą nauczycielką
Od: "J.F." <j...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 28 Nov 2017 19:52:42 GMT, XL napisał(a):
> Robert Tomasik <r...@g...pl> wrote:
>> W dniu 28-11-17 o 17:44, XL pisze:
>> Raczysz żartować? Wystarczy byle książkę jakąś obyczajową poczytać.
>> Większość osób nigdy ze wsi, w której mieszkali nie wyjeżdżała.
Wiekszosc chlopow, bo szlachta to juz troche wojowala.
> No właśnie czytając te ksiażki oraz opracowania historyczne każdy chętny
> się dowie, że w tych zapadłych wsiach skądeś jednak brały się towary,
> których na miejscu nie produkowano. Handel to baaaardzo stara dziedzina
> człowieka. Nie muszę Ci chyba tłumaczyć, że wraz z towarami docierały do
> ,,nigdyniewyjeżdżających" wieści o świecie blizszym i dalszym...
A z tym to roznie, bo kupiec z daleka jezyka nie znal.
A nawet jak znal, to niekoniecznie prawde opowiadal, bo po co mu
konkurencja :-)
> A Twoje wyobrażenia o stanie topograficznej czy geograficznej wiedzy
> ówczesnych ludzi są jak u dziecka jakiego, no doprawdy. Nawet ci zupełnie
> nieruchliwi jednak pilnie potrzebowali kosy, noża, soli, sukna, a sami
> sprzedawali lub wymieniali na ww. towary ryby, skóry, miód, węgiel drzewny,
> dziegieć, smoła czy zboże.
> Hinty: szlaki handlowe, zbożowe, drewno Wisłą do Gdańska, kupcy,
> Wikingowie, bursztyn, przyprawy, wyprawy krzyżowe...
Wyprawy krzyzowe nas ominely, wiec tu bym nie szukal.
Chlopi raczej nie mieli celu ani mozliwosci zwiedzac, choc flisacy
musieli z Gdanska jakos wrocic.
Mieszczanstwo bylo glownie naplywowe, podobnie jak zakonnicy zaraz po
chrzcie.
No ale chlop musial zauwazyc, ze mu w wiosce kosciol postawili :-)
> Nie zasygnalizowałam nawet połowy możliwości docierania informacji.
> No dawno nikt mnie tak nie zdziwił, jak Ty.
Dodaj jeszcze rozne warstwy spoleczne, powszechny analfabetyzm w
nizszych.
J.
|