On Sun, 18 May 2003 23:37:57 +0200, ....::::gRoT::::.... wrote:

> Witam od wielu wielu lat (mam ich teraz na swoim koncie az 18:) miewam
> takie uczucie:
> Ciezko jest mi to opisac ale objawia sie to mniej wiecej tak, ze jak
> sobie o tym przypomne lub po prostu mnie to najdzie, to np ide sobie
> ulica lub gdzies siedze i mam wrazenie, ze mnie tam nie ma, tzn jestem
> swiadom tego co robie, ze np ide czy cos mowie, ale mam wrazenei jakby
> nie tam nie bylo, jakby nie wiem byl gdzies indziej a to po prsotu
> widzial, ogladal byl przy tym obecny, mam wrazenie, ze skoro mnei tam
> nie ma moglbym zrobic wszystko a nie mialo by to znaczenia bo przeciez i
> tak ja nie istnieje w tym miejscu, ciezko jest to opisac, ale moze ktos
> sie z czyms taki spotkal juz kiedys. W tej chwili jak sobie o tym
> przypomnialem tez tak lajtowo to odczuwam, rozgladam sie po pokoju
> (czesto objawia sie to tym, ze sie rozgladam wszedzie) i mam wrazenie,
> ze mnie tu nie ma, ze jestem gdzie indziej, to jest chore............

Yoo

W jakims małym stopniu doznajesz tego co czuje sie podczas
podróży astralnych :)"widze choć mnie nie ma" :)

Ja czasem stwierdzam u siebie "syndrom kosmity"
tzn. patrze na ziemię oczami Aliena :)
Wyobrażam sobie że latam w przestrzeni kosmosu i widzę planetę
skolonizowaną przez jakiś gatunek
zdumiewajacy gatunek z którym nie jestem w żaden sposób związana
jak na chodowlę mrówek
widze że pracują, mają jakąś hierarchie,zasady, jakiś krótkometrazowy cel...
dziwie się wzystkiemu jak nieme dziecko

siedze wśród swoich ziomali i nagle zaczynam sie im przyglądac jak obcym
osobom.
lub czuję się jakoś nie związana z miejscem w którym sie znajduje
To jak pomylić bajkę :)
Albo ją mieć :)

--
Neyro # Look and feel what you see...#