Data: 2011-08-14 20:12:50
Temat: Re: Hold pamieci
Od: "R" <r...@p...interia.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "jadryś" napisał w wiadomości news:j28mri$vnv$1@news.onet.pl...
>W dniu 2011-08-12 10:54, R pisze:
>>
>>>>
>>>> O, przepraszam - ja też się nie angażowałam w spory z Ikselką (na tej
>>>> grupie ;) a ogólnie chyba tylko raz) ani Panslavistą + czytałam bardzo
>>>> dużo z ich (i Twojej) tutejszej twórczości więc mam tutaj (wg. Twoich
>>>> kryteriów) prawo do obiektywnej oceny w tej sprawie? Chyba tak, więc
>>>> pozwolę ją sobie wyrazić: ogólnie oceniam ich poglądy, osobowości,
>>>> inteligencję i charakter trochę pozytywnie a trochę negatywnie.
>>>
>>> Czyli oceniasz Ich tak jak i ja. Nie piszę przecież że Oni byli jakimiś
>>> ideałami.
>>
>>
>> Tak Ci jednak jakoś wyszło.
>
> No bo prawda jak oliwa, i tak kiedyś zawsze wypłynie na wierzch. .
Zaprzeczasz sam sobie czy czegoś nie zrozumiałam?
>>> Tylko pozwoliłem sobie zauważyć że ich poziom intelektu wyraźnie
>>> przewyższał średnią na psp.
>>
>> Nie mam zdania - nie mierzyłam wszystkim (w zasadzie nikomu)
>> inteligencji.
>> A tak prywatnie sobie oceniając - to Ikselka i Panslavista niekoniecznie
>> mieli ten sam poziom inteligencji i wcale (jeżeli odciąć pojedyncze
>> skrajności) nie odbiegali nigdzie na korzyść. A już z pewnością
>> postawienie globa w szufladce z inteligencją wyżej odebrałabym choćby i
>> na miejscu Ikselki jako potwarz. Ale masz prawo oceniać inaczej. Tylko,
>> że to będzie jedynie Twoja subiektywna ocena - niezależnie od tego czy
>> będzie na zimno czy na gorąco i czy bezstronna czy nie.
>
> No, tak naprawdę to ja też nie twierdzę że te wymienione osoby prezentują
> równy poziom. Pozwoliłem sobie tylko zauważyć że oni są/byli
> wyróżniającymi osobami na psp... i to pod nieomal każdym względem, - od
> intelektu poczynając.
Z tym bym się zgodziła - gdyby dodać: nie zawsze wyróżniającymi się na
korzyść (dla nich) na tle innych udzielających się tutaj.
(...)
>>>rozsądzam na korzyść Michała i Iwon(K)i.
>>> Wiesz, - tak naprawdę to ja nie mam pewności czy Ty to nie przypadkiem
>>> jadną z wymienionych przez siebie osób.
>>
>> To też jest do sprawdzenia - Iwon(K)a nadaje ze stanów, Michał chyba z
>> Warszawy a ja prawie z Bieszczad ;).
>
> Nie jest to dobry sposób na wiarygodną identyfikację.
A co jest?
>>> Wcześniej z takim nickiem"R" na psp jeszcze się nie spotkałem.
>>
>> Bo piszę mało i głównie w wakacje (czyt. mam urlop lub wolny weekend i
>> nie wyjechaliśmy oraz ani ja ani dziecko nie jesteśmy akurat w szpitalu).
>
> No tak, bardzo mało piszesz, ale to powyższe nie jest żadnym
> wytłumaczeniem.
A to z niepisania tutaj trzeba się tłumaczyć? To jakieś przestępstwo albo
przynajmniej nadużycie jest?
Tak na wszelki wypadek: to moje wyżej to nie było tłumaczenie się tylko
wyjaśnienie.
> Ja nawet jak przez pewien okres byłem w USA to nie traciłem kontaktu z
> polskimi grupami dyskusyjnymi.
A próbowałeś kiedyś zachować ten kontakt siedząc 24h na dobę przy łóżku
chorego dziecka?
Bo ja jakaś dziwna chyba jestem i mój syn jest dla mnie ważniejszy niż
cokolwiek.
A ten mało znaczący fakt, że w USA dostęp do internetu raczej jest dość
dobry a nie we wszystkich polskich szpitalach przy łóżkach zamontowano
komputery/laptopy z dostępem do sieci już sobie pominę ;).
Przy innej interpretacji tego co wyżej: to nie moja wina, że mnie nie
zapamiętałeś/nie zauważyłeś bo akurat pisuję o czymś co Cię zupełnie nie
interesuje. A o czym i kiedy pisałam jest pewnie do sprawdzenia w archiwum
(pewnie bo mi się nie chce sprawdzać czy na pewno).*
> Tym niemniej nie jest to oczywiście żaden zarzut w stosunku do Twojej
> Osoby, to tylko taka uwaga na marginesie.
Ale wyszło Ci dość absurdalnie - porównywać pobyt dziecka/mój w szpitalu
(nawet nie wiesz czy byłam przez cały czas przytomna) do pobytu w USA. Tak
jakby nie ta sama sytuacja psychologiczna (gdybyś miał problemy ze
zrozumieniem o co mi chodzi).
Przy innej interpretacji tego co wyżej: tylko tego by brakowało, żebyś mi
zarzucał, że nie zdołałam Cię moją pisaniną zainteresować.*
*-niepotrzebne skreślić a przeczytać (i ewntualnie zareagować na) właściwe.
(...)
>>> Jeszcze raz mogę powtórzyć, - nie angażowałem się w spory osób będących
>>> przedmiotem naszej dyskusji,
>>
>> Ja tutaj też nie. Z Ikselką raz na dzieciach w kwestii rozwiązywalności
>> przez dzieci pewnych działań matematycznych ;)
>
> A jednak masz o niej nie najlepsze zdanie?
Nie mam o niej nie najlepszego zadania: mam o niej neutralne zdanie. Ja ją
nawet lubię ale nie uważam, że jest idealna. Ale nie o tym była ta dyskusja
tylko o Twoje obiektywności albo raczej jej braku i sposobach argumentowania
za tą obiektywnością.
> Dlaczego?
Nie wiem dlaczego wysnułeś akurat takie wnioski po zakwestionowaniu Twojej
obiektywności w tej sprawie.
> Np. ja niejednokrotnie wręcz się z Nią "pożarłem" na "Kuchni", do tego
> stopnie że posunęła sie do nazwanie mnie "babą"... Chyba Ci nie muszę co
> znaczy takie miano dla faceta? Ale jakoś stać mnie na obiektywizm w
> ocenie Jej postawy...
Może po prostu lubisz być tak nazywany.
;)
>>> a wieloma pozostałymi grupowiczami. -
>>
>> A ja się spierałam tylko z 3 i wszyscy byli płci męskiej i nic też o
>> śmierci którego kolwiek z nich nie było słychać.
>
> Przecież tak po trosze to dyskusja jest możliwa tylko dzięki różnicom w
> poglądach. No tym bazuje usenet. - Na sporach wynikajacych z róznic w
> pogladach.
To może masz częściową odpowiedź na Twoje pytnie dlaczego niewiele się
udzielam (nawet jak akurat mam czas i możliwości to najczęściej tylko czytam
i nic nie piszę).
Tak na wszelki wypadek przypomnę znaną tautologię: ~[(p=>q)=>(q=>p)].
>>> Oceniam wszystko na zimno
>>
>> W moim odczuciu ja też oceniam na zimno.
>
> No cóż, - trochę inaczej wyglada to z boku...
Spróbuj więc sobie wyobrazić jak Twoje ocenianie wygląda z boku.
Jeżeli masz dostatecznie dobrą wyobraźnię - zrozumiesz co usiłuję (i chyba
nie tylko ja) Ci przekazać.
--
Renata
|