Data: 2002-08-10 21:31:23
Temat: Re: Homoseksualne kalectwo.
Od: "heksia" <h...@b...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
[CIACH]
> > Dalej - czy moglabys sprecyzowac na jakiej podstawie mozna zaryzykowac
> teze,
> > iz w przypadku adopcji homoseksualnych, owe zgubne skutki beda norma, a
> nie
> > wyjatkiem?
> >
>
> Na podstawie samego zwiazku, który jest odstępstwem kulturowym, moralnym,
> religijnym, zwyczajowym.
punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia...
A tekstow religijnych prosze - nie przytaczaj mi, poniewaz
nie sa jednoznaczne i polemizowac na ich temat mozna
po wsze czasy...
> > Niedawno rozmawialam na ten temat z zajmujacym sie tymi sprawami
> > psychologiem kanadyjskim. Pani ta m.in, powiedziala, iz brak w domu
wzorca
> > "ojca" i "matki" moze spowodowac klopoty w nasladownictwie ( w okresie
> > pozniejszym, doroslym) jednoczesnie zastrzegajac jednak,ze nie sa to
> > problemy nie do pokonania i ze trzeba je bedzie adresowac.
> >
>
> Komunisci też chcieli stworzyć nowego człowieka. Najczęściej inzynierom
> społecznym wychodzą ;zombi' i 'frankensteiny'.
A kto chce tworzyc nowego czlowieka???
> > Kontemplujac te rozmowe, przyszlo mi do glowy CO wlasciwie my rozumiemy
> jako
> > "wzorzec ojca" czy "wzorzec matki". Czym te, niby odmienne, wzorce sie
> > roznia. To tez dobry temat na dyskusje tutaj, nie?
> >
>
> To są wzorce ,z którymi się obecnie walczy a między innymi dzięki nim
> europejska cywilizacja rozwinęła sie bardziej od innych.xc
typowa materialistyczne podejscie...
gdzies mowiles cos o religi, a jesli o nia chodzi to swiat
zachodni jest tu w TYLE...
heksia
|