| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2002-08-07 13:51:16
Temat: Re: Homoseksualne kalectwo.Użytkownik "xcc":
> > Dodajmy, że "rozwinęła się bardziej od innych" jedynie w świetle swoich
> > własnych, lokalnych kryteriów.
> Nie. W świetle kryteriów globalnych.
Nie ma czegoś takiego, jak "kryteria globalne".
> Nie chodzi mi o podboje czy kolonializm
> choć jest to również pewien wykładnik. Rozwój gospodarczy, myśl
ekonomiczna,
> polityczna . To są pierwsze z brzegu przykłady dominacji cywilizacji
> europejskiej.
Nadanie tak wysokiej rangi rozwojowi gospodarczemu, myśli politycznej i
ekonomicznej - to właśnie przejaw typowo "zachodniego" wartościowania. To
samo można powiedzieć o "podbijaniu" świata nie-zachodniego (traktowanie
faktycznej dominacji jako przejawu wyższości).
amnesiac
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2002-08-07 14:25:24
Temat: Re: Homoseksualne kalectwo.
Użytkownik "Saulo" <d...@p...neostrada.pl> napisał w wiadomości
news:air5p5$pum$1@news.tpi.pl...
> to kto wsączył niewłaściwe wzorce obecnym i przeszłym
> homoseksualistom, którzy przecież pochodzą/-ili z rodzin dwupłciowych?
>
Uwiedzenie w okresie dojzewania, matka tyran ojciec pantoflarz, matka
wychowujaca samotnie syna i chcaca zastąpić mu obu rodziców.xc
> Saulo
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-07 14:28:23
Temat: Re: Homoseksualne kalectwo.Użytkownik "xcc":
> Uwiedzenie w okresie dojzewania, matka tyran ojciec pantoflarz, matka
> wychowujaca samotnie syna i chcaca zastąpić mu obu rodziców.xc
Właściwie to skąd Ty o tym wiesz? Zauważ, że co najmniej kilku
homoseksualistów, piszących na tej grupie, zaprzeczyło, jakoby którakolwiek
z tych sytuacji miała miejsce w ich przypadku...
Czyżby miał miejsce "desant_fachowców_od_homoseksualizmu"???
pozdrawiam wszystkie orientacje ;-)))
amnesiac
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-07 14:30:47
Temat: Re: Homoseksualne kalectwo.
Użytkownik "cartoon" <k...@o...pl> napisał w wiadomości
news:10197-1028723759@as1-79.krakow.dialup.inetia.pl
...
>> > Bzdury.
> >
> Na pewno? W swietle uwczesnej nauki czlowiekowi innej rasy blizej bylo do
> goryla, niz do bialego pana.
Np. Kogo?
Naukowy rasizm rozwinął sie dopiero po Darwinie.
> Biblia tez to motywowano czasem.
A czasem nie. Indianin przechodząc na katolicyzm nie mógł być traktowany jak
niewolnik. xc
> pozdr
> cartoon
>
>
>
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-07 14:39:13
Temat: Re: Homoseksualne kalectwo.
Użytkownik "amnesiac_wawa" <a...@Z...SPAMUpoczta.onet.pl> napisał
w wiadomości news:air8eg$npm$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "xcc":
>
> > > Dodajmy, że "rozwinęła się bardziej od innych" jedynie w świetle
swoich
> > > własnych, lokalnych kryteriów.
> > Nie. W świetle kryteriów globalnych.
>
> Nie ma czegoś takiego, jak "kryteria globalne".
>
Co innego "kryteria lokalne"?
> > Nie chodzi mi o podboje czy kolonializm
> > choć jest to również pewien wykładnik. Rozwój gospodarczy, myśl
> ekonomiczna,
> > polityczna . To są pierwsze z brzegu przykłady dominacji cywilizacji
> > europejskiej.
>
> Nadanie tak wysokiej rangi rozwojowi gospodarczemu, myśli politycznej i
> ekonomicznej - to właśnie przejaw typowo "zachodniego" wartościowania. To
> samo można powiedzieć o "podbijaniu" świata nie-zachodniego (traktowanie
> faktycznej dominacji jako przejawu wyższości).
>
A jaką rangę nadać jeżeli inne cywilizacje wzorują sie na nas i korzystają z
naszych osiągnięć? Demokracja, wolny rynek, medycyna , właściwie cała nauka
itp. To świat jeździ samochodami a nie my na Jakach. Pewien wyłom robi tutaj
"filozofia wschodu" , która jest jakby odbiciem piłki.xc
> amnesiac
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-07 14:50:34
Temat: Re: Homoseksualne kalectwo.Użytkownik "xcc":
> > Nie ma czegoś takiego, jak "kryteria globalne".
> Co innego "kryteria lokalne"?
Sorry, ale nie rozumiem pytania.
> A jaką rangę nadać jeżeli inne cywilizacje wzorują sie na nas i korzystają
z
> naszych osiągnięć? Demokracja, wolny rynek, medycyna , właściwie cała
nauka
Inne cywilizacje korzystają z naszych osiągnięć bardzo wybiórczo. Większość
świata nie-zachodniego faktycznie odrzuca nasze rozumienie demokracji czy
wolnego rynku.
> To świat jeździ samochodami a nie my na Jakach.
Co nie znaczy, że akceptują nasze wartości. Czy sądzisz, że np. Arabowie
czują się "gorsi" od Europejczyków dlatego, że - dajmy na to - nie wynaleźli
samochodu?
amnesiac
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-07 14:55:10
Temat: Re: Homoseksualne kalectwo.Saulo:
> A to oznacza, że Twoje argumenty przeciwko rodzicom
> homoseksualnym są kiepskie.
Nie sa kiepskie tylko Ty chyba zle je odczytujesz.
Chodzi o to ze w przypadku kiedy dziecko ma pewne problemy
z tozsamoscia/osobowoscia/identyfikacja spoleczna itd...
to _wowczas_ rodzice/opiekunowie heteros sa w stanie
_w_naturalny_sposob_ (z racji wlasnej tozsamosci/osobowowsci/
identyfikacji spolecznej) przyjsc dziecku z pomoca.
Niestety - jest to niewykonalne w przypadku opiekunow w postaci
pary homos.
I o ile dziecko wychowywane przez biologicznego rodzica homos
jest wychowywane w przeswiadczeniu ze niejako _obecna_ (dla jego
'biezacego' rozwoju) sytuacja jest nienaturalna oraz dysponuje
'odniesieniem' dla wartosci spolecznych _takze_ w postaci drugiego
biologicznego rodzica (no chyba ze rodzic ten odebral sobie zycie
na wiadomosc o zmianie orientacji partnera - bez sensu) o tyle
w przypadku adopcji przez 'twardych' (w sensie nie wykazujacych
jakichkolwiek sklonnosci biseksualnych) homos rowniez takie
uwarunkowania staja sie niedostepne w bardzo istotny sposob.
Mam jeszcze takie pytanie do Ciebie: dlaczego uwazasz ze w tych
sprawach wiesz _wszystko_ najlepiej i nie dopuszczasz jakiejkolwiek
mozliwosci (przynajmniej tak to wyglada) ze mozesz sie nawet grubo
mylic? - no chyba ze zle odbieram Twoje wystapienia.
Czarek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-07 15:20:45
Temat: Re: Homoseksualne kalectwo.
Użytkownik "Dorota B." <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:air538$lqj$1@news.tpi.pl...
> Blad! To jest splycanie tematu i manipulacja! Przewaznie samotni
rodzice
> wioda na tyle otwarte zycie, ze dziecko nie jest calkowicie odizolowane od
> norm i wzorcow.
A w rodzinach homoseksualnych dziecko jest odizolowane od swiata? Czy to
jakas tradycja u homoseksualistow? Jesli tak- to nie wiedzialam-
uswiadomilas mnie... Zamykaja w domu, czy w pokoju? Czy w budce jakiejs? Czy
jak?
Duza czesc z tych samotnych rodzicow stala sie samotnym
> rodzicem po jakims czasie funkcjonowania rodziny, gdzie dziecko juz
zdazylo
> sie utozsamic ze swoja plcia.
Wiec moze pozwolic homoseksualistom adoptowac starsze dzieci z Domow
Dziecka, ktore juz zakosztowaly urokow wzorcow obu plci- i juz wiedza, co
chlop, co baba;)
i co ktoremu przystoi a co ni...;)
Poza tym, jak powszechnie wiadomo,
> statystycznie dzieci z rodzin niepelnych sa znacznie bardziej obciazeni
> ryzykiem wszelkich problemow etycznych, moralnych i oczywiscie
> wychowawczych, a to akurat to moj argument-
Z niepelnych. Sam tak mowisz. Czyli takze z rozbitych- a nie jedynie
jednoplciowych. Mysle, ze nie ma rozniczy na niekorzysc zwiazku
homoseksualnego. Z plusem dla tegoz- dziecko obcuje z dwoma roznymi osobami-
mimo ze tej samej plci...
Wiec, jesli chcialabys byc konsekwentna- powinnas zabronic wychowywania
dzieci samotnym matkom i ojcom....?
nic nie zastapi normalnej,
> chocby nie calkiem doskonalej, to jednak zwyklej rodziny dwuplciowej.
Ja bym wolala doskonala , kochajaca sie rodzine jednoplciowa, niz nie
szanujacych sie, upokarzajacych i agresywnych wobec siebie heterykow...
Slowo. Jesli pozwolilabys mi wybrac...
Pozdr.Salome
--
http://www.monikacichocka.tpi.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-07 15:26:41
Temat: Re: Homoseksualne kalectwo.
Użytkownik "xcc" <x...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:aira51$shd$1@news.onet.pl...
> > to kto wsączył niewłaściwe wzorce obecnym i przeszłym
> > homoseksualistom, którzy przecież pochodzą/-ili z rodzin dwupłciowych?
> Uwiedzenie w okresie dojzewania, matka tyran ojciec pantoflarz, matka
> wychowujaca samotnie syna i chcaca zastąpić mu obu rodziców.xc
Matka wychowujaca samotnie syna tez nie moze byc. A samotnie wychowujacy
corke ojciec? Tez nie. Bo moze molestuje seksualnie. Czyli? Zabraniamy
wszystkim poza heteryckimi parami pelnymi parami wychowywac dzieci... Jak
sie rozwioda, albo jedno umrze- zabierac im dzieci!!!!!!!!!!!
A tak wlasciwie- przeciez w heteryckich rodzinach moga byc satanisci i
zlozyc dziecko w ofierze szatanowi- to moze rozwazmy i te heteryckie...?
Pozdrawiam
Salome
--
http://www.monikacichocka.tpi.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2002-08-07 15:32:35
Temat: Re: Homoseksualne kalectwo.
Użytkownik "Dorota B." <d...@w...pl> napisał w wiadomości
news:air4h0$j2n$1@news2.tpi.pl...
>
> Celem doprecyzowania dodam jeszcze, ze chodzilo mi wlasnie o wzorce
> osobowosci i tozsamosci, ze pojawilyby sie w tym wzgledzie problemy -nie
mam
> watpliwosci.
A dlaczego nie masz watpliwosci? Na jakiej podstawie jestes taka pewna? ;)
Natomiast nie kazdy lub zadko kto z adopcyjnych rodzicow
> homoseksualnych chcialby i potrafil z tym zjawiskiem sie borykac i
> naprawiac.
A skad to wiesz?A moze oni wlasnie dali by dziecku wolnosc wyborow...?
Wiec co? Pozwolic na adopcje i automatycznie wciagnac dziecko do
> grupy dyspanseryjnej, po czym skierowac od razu do psychologa na wieczna
> terapie celem unikniecia problemow?
Zanim nastapia problemy, chcesz dziecko leczyc? A jesli nie nastapia - tez?
A tam psycholog bedzie mowil do chlopca-
> Ty nie jestes dziewczynka, to, ze masz miedzy nozkami cos innego niz dwie
> twoje tata/mama to narmalne, nie jestes chory, mow bylem , zrobilem, nie
zas
> bylam, zrobilam.
A dlaczego myslisz, ze homoseksualisci by tym swoim dzieciom, mowili
nieprawde na temat ich plci?:))))
Nie siadaj do siusiania, itd. Skad to wiem? Z autopsji!
> Kiedy moj syn uczyl sie chodzic i mowic moj maz trafil na wiele miesiecy
do
> szpitala, dziecko wychowywalam ja przy jakims udziale ciotek i babci.
Czyli- wedlug Twojej teorii o niepelnych rodzinach- powinno Ci sie go
zabrac. Czemu sama nie oddalas?
Dzieka
> Bogu maz wreszcie wrocil ze szpitala, bo dzis chyba Karol chcialby chodzic
w
> spodniczkach, nie bylam w stanie wytlumaczyc dziecku, ze mama to kobieta,
on
> jest facetem, zwlaszcza, ze ma starsza siostre.
A moze to Ty cos pokrecilas w wychowaniu, co? Mozesz byc pewna, ze nie?
Pozdr.
Salome
--
http://www.monikacichocka.tpi.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |