Sky napisał(a):
> Użytkownik "AW" <o...@h...com> napisał w wiadomości
> news:1236iouac21v079@corp.supernews.com...
>
>> Piękna inicjatywa Sky'u. Tak mi kiedyś przyszło do głowy, że gdyby się
>> udało opanować pieniactwo, pyszałkowatość, ego-izmy i inną wywrotowość, to
>> możnaby zcalić przytaczane tu (pl.sci.filozofia) niebagatelne mądrości i
>> wspólnie opracować ich zwięzłe streszczenie.
>>
>> Na przykład, w formie MANIFESTU O RZECZYWISTOŚCI, stanowiącego wyraz
> ogólnie
>> odnotowanych prawd, oraz ich uporządkowanie z punktu widzenia
> współczesnego
>> człowieka.
>>
>> Innym słowy, chodzi o jak najbardziej wyczerpującą, spójną i
> sformalizowaną
>> interpretację rzeczywistości na jaką nas stać, w świetle organiczeń
>> ludzkiego poznania i poznawalności świata.
Wiesz co, mi się wydaje, że ktoś już znalazł na to sposób. Przecież po co jezus umarł
na
krzyżu? on rzucił swoje ciało w nicość - z uśmiechem na twarzy, ze śpiewem - i co to
dało?
Dużo dało! To był duży - wielki - ogromny czyn! Właśnie - odbił się w pustce! On nie
tworzył on się wyrzekał - on nie pokazywał czym jest - tylko czym nie jest. Myśle, że

takie podejście jest w miare dobre. Znaczy wiadomo;) Ale lepszego nie wymyslisz. Wiec
co
robimy?:) Chyba nic nie warto robic. Ale po przeanalizowaniu nic jednak jest cos
i musimy je pielegnowac - czy to wina patriotow ze przestraszeni ludzie podzielili
rzeczywistosc? nie wiedza ze umieraja za nich, zastanawiam sie tylko jak tak mocno
zahipnotyzowanym bytom to wytlumaczyc, przeciez to ich caly swiat, jak podmienic
znaczenie
slow? nie podmienisz znaczenia slow - jak wiec rozmawiac pomiedzy nimi? moze muzyka
lepsza? mamy muzyka na sali?:D ale wiadomo ze i muzyka probowalismy to uczynic.
Wydaje mi
sie ze kwestia lezy w tym by nic nie zmieniac, ale z drugiej strony czuje wewnetrzna
chec
Zmiany (mysle ze ewolucja tez ja czula) - wiec czemu nie? robimy to co chcemy -
wreszcie
bez zadnego stresu - rozluznieni - czy nie tak?


--
"If your God comes to your rescue and gets you out of trouble, it is time you started

looking for the true God" /de Mello/