Data: 2009-07-23 17:08:03
Temat: Re: I jeszcze raz o fanatyźmie religijnym na temat szczepionek.
Od: "Jakub A. Krzewicki" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
czwartek, 23 lipca 2009 15:25. carbon entity 'glob'
<r...@g...com> contaminated pl.sci.psychologia with the
following letter:
> Oj ,to nie człowiek rządzi chorobą , ale choroba człowiekiem . Tak jak
> podałeś z tym Jungiem , uwalniającym od symboliki . Gdyż to symbolika
> zaczyna rządzić człowiekiem i ona tworzy rzeczy które nie pokrywają
> się z rzeczywistością
> i są zagrażajace ,gdyż choroba fałszuje obraz zagrożeń ,których nie
> ma w świecie rzeczywistym .Tak samo traktuje naukę , dla mnie jest
> młodą kobietą , która w swojej dogmatyce odrywa naukowca od siebie i
> bytu
Hail Eris!
> [ być może ztąd bierze się szaleństwo.
> Zmiana perspektywy polega na tym ,że człowiek zdrowy jest sobą ,a
> nauka jest mu jedynie pomocna . Jest fundamentem pomocniczym
> jedynie ,ale jak przejmuje kontrole, to człowiek się zatraca i jest
> jedynie nieświadomą siebie marionetką ,rzucającą się na świat
> subiektywny w imię dogmatu obiektywizacji . Wiesz ,nauka jak życie z
> niej szydzi dostaje szału.
> I to przypomina do złudzenia reakcje chorych.
> Ale jak podałeś z tą katarzyną , jeśli wszyscy wariują ,to normalny
> będzie nienormalny , więc będzie się dostosowywał do nienormalnych ,bo
> ich jest większość.
> Myśle , że powrót do zdrowia polega na odwróceniu sytułacji ,kiedy
> człowiek kontroluje chorobę , a nie ona jego. Dlatego świadomość
> wiedzy , że jest się chorym jest początkiem zdrowia.
Wobec tego wszyscy są w jakimś stopniu chorzy, bo nie dostrzegają 100%
rzeczywistości i widzą fenomeny, w dodatku wybiórczo, a Budda był jedynym
człowiekiem 100% zdrowym na umyśle, bo widział noumen obiektywnie. żeby
chociaż fenomeny ludzie widzieli 100% w naturalnym porządku, to byłby jakiś
postęp.
Tylko co ma tu do tego psychiatra? Lekarstwa nie sprawią, że ślepy wojownik
ujrzy rzeczy takie jakie są, mogą co najwyżej osłabić jego siłę i sprawić,
że nie będzie tłukł się z pijakami po nocach. Przy okazji niestety zrujnują
mu zdrowie i sprawią, że stanie się mniej konkurencyjny na oficjalnym
ringu.
PS. Dlaczego zdrowi obrońcy szaleństwa umierają na choroby _fizyczne_ jak
w/w Michel Foucault (AIDS), to jest dla mnie zagadką...
--
tois egregorosin hena kai koinon kosmon einai
ton de koimomenon hekaston eis idion apostrephesthai
|