Data: 2011-04-29 20:05:30
Temat: Re: I po świętach panie CB
Od: Hanka <c...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 29 Kwi, 21:17, Nowy lepszy tren R <t...@n...sieciowy>
wrote:
> Dnia 29-kwiecień-11 w ramce
> <news:552e9b44-7ddf-44b5-829a-17044e1458c3@bl1g2000v
bb.googlegroups.com>
> pędzel Hanka zmalował:
> > On 29 Kwi, 12:27, "cbnet" <c...@n...pl> wrote:
> >> Poza tym zauważam, że dziecko wychowywane bez chomąta
> >> religijnego jest nieco, choć zauważalnie "inne" niż jego rówieśnicy.
> >> W sensie bardzo pozytywnym IMHO.
> > Mysle, ze jest to otwarcie na drugiego czlowieka
> > i ciekawosc calego swiata.
> > Co niemozliwe jest przy nakazach, zakazach,
> > jedynych dopuszczalnych "prawdach" oraz
> > wszelkich tabu, fundowanych przez religie.
>
> Hmmm... patrząc na przywódców religijnych - papieża i dalajlamę, znajdujesz
> w nich potwierdzenie swojej tezy?
Tak.
Nie ma religii bez dogmatow i ograniczen
charakterystycznych dla kazdej z nich.
A za tym idzie szlaban na okreslone kierunki
myslenia i dzialania.
Zawezanie pola widzenia.
Odrzucanie tych elementow cosobnika rodzaju
ludzkiego, ktore nie pasuja do danej religii.
> Albo możemy jeszcze inaczej się zastanowić.
> Czy ta otwartość na drugiego człowieka zakłada udzielanie mu pomocy?
Tak.
> Możemy wówczas popatrzeć na przytułki wszelakie i tych, co to je prowadzą.
Nie bardzo rozumiem, co mam w nich zobaczyc.
> Imho - bredzisz :)
Prosz Cie bardzosz.
Nie neguje istnienia religii.
Zauwazam jedynie istotne roznice miedzy ludzmi
wychowanymi w scislych okowach jednej religii
(wszystko jedno jakiej) a tymi, ktorych szczesliwie
ominela wieloletnia, monotematyczna indoktrynacja.
|