> M.K. - Często pojęcia te używane są zamiennie, przy czym otyłość odnosi
się
> do znacznego nadmiaru tkanki tłuszczowej. Nadwaga to choroba charakteru,
> otyłość zagraża zdrowiu i życiu. Aby ocenić, czy ciężar naszego ciała jest
> prawidłowy posługujemy się tzw. Wskaźnikiem Masy Ciała (Body Mass Index -
> BMI). Oblicza się go przez podzielenie wagi ciała w kg przez wzrost
mierzony
> w metrach i podniesiony do kwadratu. Jeśli wynik tego działania mieści się
w
> granicach 18,5-24,9 kg/m2, waga jest prawidłowa, łagodna nadwaga to
25-29,9,
> od 30 kg/m2 zaczyna się otyłość, powyżej 40 to już chorobliwa otyłość.

Przeciez BMI to kompletna bzdura!! Skoro tu sie mowi o "nadmiarze tkanki
tluszczowej" to przedstawie dwu kolesi u jednego z bmi 22 10 razy wiecej
tluszczu niz u takiego co ma bmi 28. BMI jest dobre jak porownujemy dwie
podobne osoby (i nie tylko o genetyke chodzi ale o sposob zycia itp).

Nie wspomnę już o tzw. lekach
> "śmiesznościowych", jak homeopatyczne "krople przeciw otyłości", ziółka o
> działaniu diuretycznym lub antyzaparciowym, lub preparaty, dla których
brak
> efektu został udowodniony naukowo, jak np. carcinia cambogia - lansowany w
> Polsce w plastrach lub kreatyna.

Jak sie o czyms pisze to dobrze jest wiedziec o czym - o kreatynie
przeczytalem juz troche, ale w zadnym nie bylo nic o odchudzaniu...