Strona główna Grupy pl.soc.inwalidzi Proszę wypowiedzcie się na temat bezrobocia ON

Grupy

Szukaj w grupach

 

Proszę wypowiedzcie się na temat bezrobocia ON

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 56


« poprzedni wątek następny wątek »

21. Data: 2002-05-07 09:01:46

Temat: Re: Proszę wypowiedzcie się na temat bezrobocia ON
Od: "Scalamanca" <s...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Piotr Zawadzki wrote:

> Wczoraj przeprowadzałem wywiad w jednym z podwarszawskich
> powiatowych urzędów pracy. Zgodnie z oficjalnymi danymi (przesyłanymi
> do MPiPS) mieli w 2001 r. więcej ofert pracy dla ON niż się do nich ON
> zgłosiło.

Trzeba koniecznie te zgłoszenia przeanalizować. Bardzo mnie to zaciekawiło.
Zawsze uważałam, że ON nie wykorzystują w pełni swoich możliwości i tu znowu
kolejny przykład na potwierdzenie moich przypuszczeń (a w zasadzie
doświadczeń z najbliższego otoczenia). Sami sobie kłody pod nigi kładziemy,
sami sobie życie utrudniamy. A potem płacz, że tak nam źle. Fe, paskudna
postawa.

Powiedz, Piotrze, czy urzędy pracy mogą udostępnić dokumentację dot. tych
nie wykorzystanych miejsc pracy? Można u nich te odrzucone oferty obejrzeć
dokładnie, jeśli się nie jest osobą, która mogłaby z nich skorzystać? I -
najlepiej - porównać ze zgłozeniami samych ON [wszak swoje preferencje dot.
pracy podajemy przy zgłszaniu się do UP]. Jestem ciekawa, czy i na ile
zgłoszenia ON o pracy poszukiwanej odbiegają od ogłoszeń o pracy oferowenej.
Podejrzewam, że wieeele ON nawet się w urzędzie nie zarajestrowało...

--
Pozdrowieństwa,
Scally
http://krakowianka.art.pl/dagmara

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


22. Data: 2002-05-07 11:27:15

Temat: INWALIDA CZY PRACOWNIK ????? (dość długie)
Od: "MAZL" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "RSS" <r...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ab5fq5$1ne$1@news.onet.pl...
/.../
> A ja mam inne zdanie na ten temat :
> Trudno mi uwierzyc ze jest tak pieknie i za prace inwalidy
> ktos Wam zaproponuje 1000zl.
> Przynajmniej w moim regionie jest tak ze osoby w 100% zdrowe
> (jezeli znajda prace) to zarabiaja 600zl.
> Wiec kto przyjmie inwalide za 1000zl.???

Popelniasz juz na starcie jeden zasadniczy blad: do pracy nie przyjmuje sie
inwalidow, tylko PRACOWNIKOW !!!

Jezeli juz na starcie zakladasz, ze jestes inwalida poszukujacym pracy, a
nie - po prostu osoba poszukujaca pracy, to z góry skazany jestes na
niepowodzenie.

Firma to nie jest instytucja charytatywna, ale interes majacy przynosic
zysk - i w takim kontekscie (z naprawde nielicznymi wyjatkami - pomijam tu
dzialalnosc charytatywna) zatrudnia sie pracownikow, w szczegolnosci ON.

Stad inwalidow (a nie pracownikow) zatrudniaja glownie ZPCH, niektore
zreszta tylko po to zeby wyrobic sobie stosowny wskaznik, albo niektorzy
pracodawcy na stanowiska refundowane. I wtedy rzeczywiscie najwazniejsza
jest tylko grupa inwalidzka, a stawki jakie sie tak zatrudnionym osobom
placi sa najnizsze z mozliwych.
Oczywiście - dla pewnej grupy ON to też jest rozwiazanie - ba, czesto jedyne
możliwe rozwiazanie (nie można o tym zapominać) - ale też tego typu
(powiedzmy sobie szczerze) getta nie jest tym o co chodzi w ogólności.

Pozostale firmy zatrudniaja po prostu pracownikow. Kazdy pracownik, nie
tylko ON ma swoje mocne i slabe strony, swoje wady i zalety - w zaleznosci
od tego latwiej lub trudniej dana prace mu zdobyc. Liczy sie zawsze saldo -
wypadkowa tych wad i zalet. - typowy pracodawca zatrudnia tego kandydata,
co do którego jest przekonany że wypadkowa zalet do wad, skorygowana o
wymagania finansowe, jest najatrakcyjniejsza. Trzeba spojrzeć na to tak:
facet o kulach raczej nie dostanie pracy gońca, ale podobnie - dziewczyna,
która ma 30 kg nadwagi raczej nie zostanie zatrudniona jako hostessa ;-)
Czy jest to objaw "rasizmu" czy zwyczajne mechanizmy ekonomii?

Oczywiście - są przypadki, gdy pracodawca z definicji odrzuca ON tylko
dlatego że są ON, ale wbrew pozorom nie są to przypadki zbyt częste. Raczej
owo odrzucenie wynika z konkretnych powodów: niedostosowane miejsce pracy,
obawa że taki pracownik będzie częściej na zwolnieniach lekarskich,
konkretne stanowisko wymaga mobilności, albo dobrej prezencji itp.

Dlatego trzeba mieć także świadomość swoich ograniczeń - ale sam fakt ich
istnienia nie może powodować, że ON szuka pracy jako inwalida, a nie jako po
prostu czlowiek poszukujacy pracy, pracy spełniającej określone oczekiwania.

Jak pisalem - w gospodarce rynkowej firma kieruje się zasadą maksymalizacji
zysku, stąd zatrudnia te osoby, które zatrudnić się najbardziej opłaca
(pomijam kwestie kumoterstwa, glupoty itp. choć mam świadomość że są one
nierzadkie). Potencjalny kandydat zwykle analizowany jest pod tym wlasnie
kątem: przydatność (wiedza i umiejętności), niezawodność (ryzyko zwolnień
lekarskich, ale także np. awarii samochodu, wózka itp.), wydajność,
oczekiwania finansowe (pomijam tutaj wymagania specyficzne dla określonego
stanowiska, typu np. prezencja).

Nie czarujmy się - statystyki jednoznacznie i bezwzględnie wskazują, że
druga i trzecia z tych cech nie są mocną stroną ON - stąd konieczność
nadrobienia tych "braków" pozostałymi. Zatem przeciętny ON aby wytrzymał
konkurencję z osobą "zdrową" musi być albo lepszy (więcej umieć) albo
tańszy. Zauważcie przy tym, że im lepsza firma i lepsze stanowisko - tym
bardziej pierwszy z tych elementów zaczyna byc brany pod uwagę.

Czyli - wiedza, wiedza i jeszcze raz wiedza - to po pierwsze.
Umiejętność przekonania pracodawcy o tym, że nie będziesz zatrudnionym
inwalidą, ale normalnym, efektywnym pracownikiem - to po drugie.
Umiejętność precyzyjnego wyartykułowania swoich ograniczeń wynikających z
niepełnosprawności - to po trzecie. Pracodawca najczęściej boi się
niespodzianek.
Umiejętność pogodzenia się z faktem, że coś za coś. Jeśli masz 10 dni urlopu
więcej, jeśli z góry zakładasz że np. 3 dni w miesiącu będziesz potrzebował
na wizyty u lekarza, że czasem padnie Ci samochód i nie dojedziesz do
pracy - to trzeba pogodzić się z tym, że pracodawca uwzględni ten fakt w
procedurze zatrudnienia, zwykle poprzez ustalenie niższej pensji. I moim
zdaniem to akurat jest uczciwe (wyrównywanie szans zatrudnienia to osobna
kwestia).

I niestety - zrozumienie mechanizmów rynkowych - jeśli pracodawca może
zapłacić mniej - to zrobi wszystko żeby zapłacić mniej. Jeśli na danym
stanowisku znajdzie sprawnego za 1000 PLN, to wiedzac o tym, że ON pobiera
jednoczesnie rente na pewno zaproponuje odpowiednio mniej. I o ile nie jest
to stanowisko specjalistyczne i nie jest się naprawde dobrym specjalista -
niestety zwykle nie wywalczy sie tego tysiaca. Jak powiedzialem sa to moze i
brutalne, ale normalne prawa wolnego rynku.

Teraz powinien pojawic sie dluuuuugi tekst na temat koniecznych działań,
które państwo powinno (z przyczyn "humanistycznych" jak i ekonomicznych)
podjąć w celu wyrównania szans zatrudnienia dla ON, ale daruję to sobie bo
wszyscy wiedzą o co tu chodzi: bariery architektoniczne (praca i nauka),
edukacja spoleczeństwa, ruchy podatkowe wyrównujące zwiększone "kłopoty"
związane z zatrudnianiem ON. Ale jak powiedziałem - to temat na osobną
dyskusję, która zresztą wiele razy się tu odbywała.

Cóż na koniec?
Przykład z życia wzięty, dobrze mi znany - bo dotyczący mnie samego.
Jestem ON, poruszam się o dwóch kulach, więc trudno raczej tego nie
zauważyć.
Parę razy już zmieniałem pracę - i w zasadzie za jednym wyjątkiem
(stanowisko gdzie poza normalnymi obowiązkami trzeba by było wykonywać
polecenia typu "skocz i załatw") nie było problemu mojej niepełnosprawności.
Ale też (jeszcze raz podkreślam) nigdy nie podchodziłem do zatrudnienia się
jako ON. Zawsze dyskusja toczyła się przede w zakresie moich umiejętności,
możliwości zawodowych, oczekiwań finansowych - a dopiero w następnej
kolejności poruszana była sprawa stanu zdrowia, ewentualnych ograniczeń itp.
Bywało, że w toku rozmowy wstępnej zapomnieliśmy w ogóle poruszyć ten
wątek - po prostu w ogóle nie miał on znaczenia.
W obecnej firmie pracuję ponad 2 lata - daleko mi do prezencji Rudolfa
Valentino a mimo to na codzień spotykam się z klientami, prowadzę pokazy i
prezentacje dla dużych grup ludzi, bywam na targach itp - i jeśli zdarzy się
zdziwienie, że w takiej roli występuje ON, to trwa ono co najwyżej parę
sekund, dopóki nie zacznie się rozmowa. Potem już - po prostu i zwyczajnie -
wiadomo, że od zaspokajania potrzeb estetycznych są hostessy w mini, a ze
mną prowadzi się rozmowy merytoryczne.

Jak powiedziałem, łażę o dwóch kulach, w aparatach ortopedycznych i z nieźle
sponiewieranym kręgosłupem. Ostatnio przy okazji jakieś rozmowy na temat
prezencji, stanu zdrowia itp. rzeczy usłyszałem od jednego z prezesów "a bo
wiesz - akurat w Twoim przypadku, to że jesteś niepełnosprawny to na pewno
nie jest pierwsza rzecz jaka się rzuca w oczy".
I to jest chyba dobra puenta do tego co powiedziałem wyżej.

Leszek




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


23. Data: 2002-05-07 13:22:32

Temat: Re: INWALIDA CZY PRACOWNIK ????? (dość długie)
Od: "RS/Szymon" <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "MAZL" <m...@p...onet.pl>
napisał w wiadomości news:ab8djb$8en$1@news.onet.pl...

[......]

> Popelniasz juz na starcie jeden zasadniczy blad: do pracy nie przyjmuje
sie
> inwalidow, tylko PRACOWNIKOW !!!
>
> Jezeli juz na starcie zakladasz, ze jestes inwalida poszukujacym pracy, a
> nie - po prostu osoba poszukujaca pracy, to z góry skazany jestes na
> niepowodzenie.


Witaj Leszku !

Krotka korekta do tego co piszesz
Jezeli poukladsz posty , to zauwazysz ze moja
odpowiedz cytowana tutaj przez Ciebie, odnosi
sie do tego postu :

_____________________________
----- Wiadomość oryginalna -----
Od: "Jacek Kruszniewski" <j...@p...pl>
Grupy dyskusyjne: pl.soc.inwalidzi
Wysłano: 6 maja 2002 09:47
Temat: Re: Proszę wypowiedzcie się na temat bezrobocia ON


[......]

> Z tym się zgodzę- jest część która po prostu jest zdania że jest inwalidą,
> i niepowinna pracować.

[.....]

> - sami inwalidzi - podobnie - że się nie nadają, lub że i tak jego nikt
> nie zatrudni to po co się starać.

[.....]

> Też się z tym zgadzam, niestety jest taki stereotyp - że inwalida jest
> inwalidą i będzie żył z renty a nie z pracy :(
___________________________________

Jak widac przewija sie slowo INWALIDA a nie PRACOWNIK
Wiec odnioslem sie do slowa INWALIDA

Ps. Jezeli wlanczam sie do dyskusji o samochodach
to przecierz nie bede pisac o rowerach itd.

Co do reszty to sie z Toba zgadzam bo sam
sporo latek przepracowalem i troche zycia poznalem
i to zycie z dwoch stron

--

-
Pozdr.....
RS/Szymon
______________


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


24. Data: 2002-05-07 18:10:13

Temat: Re: Proszę wypowiedzcie się na temat bezrobocia ON
Od: Jacek Kruszniewski <j...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora



Piotr Zawadzki napisał(a):
>
> Inwalida wklepał swoimi pracowitymi paluszkami:
>
> >Nie jestem zorientowany w tej kwestii :-)
> >Wydaje mi się że rynek pracy ON, zasadniczo nie odbiega od reszty.
> (...)
>
> Twoje "Nie jestem zorientowany..." oraz "Wydaje mi się..." wyjaśniają,
> dlaczego możesz mieć takie a nie inne (IMHO - błędne) zdanie o pracy
> ON. Z tego co wiem, a wiem to z własnego doświadczenia i _pewnych_
> źródeł, ON są (statystycznie) pracownikami bardziej zaangażowanymi w
> swój zawód, doceniającymi i szanującymi pracę bardziej niż osoby w
> pełni sprawne. Jasne, w każdej grupie zdarzają się wyjątki, których
> wśród ON i tak jest mniej, ale one właśnie potwierdzają regułę - tezę
> o silniejszym zaangażowaniu i silniejszej potrzebie pracy wśród ON
> aniżeli pośród pozostałej części społeczeństwa.

I tu ON mogą nadrobić swoje braki !!!!!
Zaangażowaniem !!!

Z pozdrowieniami

Jacek Kruszniewski

+-------------------------------+
| http://www.proinfo.pl/jacek.k |
+-------------------------------+

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


25. Data: 2002-05-07 18:10:19

Temat: Re: Proszę wypowiedzcie się na temat bezrobocia ON
Od: Jacek Kruszniewski <j...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora



RS/Szymon napisał(a):
>
> Użytkownik "Jacek Kruszniewski" <j...@p...pl>
>
> > 1. Osoby niepełnosprawne powinny być wykształcone !!
> > Przynajmniej średnie wykształcenie.
>
> Zgadzam sie
> - ale ON mozesz zostac w ciagu kilku sekund
> niezalezlnie od wieku i wyksztalcenia
> - i co wtedy maja zrobic te ON ktore tego wyksztalcenia
> nie_maja ,
> - na nauke jest za pozno,
> - i co wtedy ?
> skazac taka ON na wegetacje
> bo nie_ma wyksztalcenia ?
> ( nie chodzi o mnie bo nie jestem najstarszy ani najmlodszy
> dodatkowo jestem w tej dobrej sytuacji ze zdazylem sie ustawic
> przed wypadkiem i mi to wisi. SORRY!)
> trzeba jednak patrzec troche szerzej

tak, zgadzam się z tobą - co wtedy, ale każdy ma jakieś wykształcenie -
już Piotr napisał że średnie to dziś jest minimum czy dla sprawnego
czy niesprawnego.

Tak - inaczej się patrzy jak się jest od urodzenia ON a jak po
wypadku czy po chorobie - i po to jest ta dyskusja - aby wymieniać
się poglądami :))


...
> > ale wiem też, że jest taki stereotyp,
> > że jak ktoś młody jest niepełnosprawny to będzie żył z rodzicami
> > i na rencie. Tak jest niestety w polskim społeczeństwie. Brak tutaj
> > myśli że taka osoba maże sama samodzielny żyć.
>
> Niestety to prawda !

smutna prawda -(

> > > ps. ucinamy watek .... :-)
> >
> > Po co? - dyskusja jest Ciekawa a innych opinii jeszcze nie było.
>
> przewaznie po ciekawych dyskusjach
> nastepuje 2-tygodniowa cisza :-)))))

Wiesz - ale lepiej jest jak jest TAKA dyskudja niż o "dupie maryni"
po 3-4 listy na dzień :)))

> > > J. K >> po drugie nawet jak dostanie te 700 zł do tego
> > > J. K >> 470 renty - to a ponad 1000 zł - a to jest już jakiś pieniądz na
> > > utrzymanie.
> > >
> > > Zgoda !
> > > ale daj ON te prace za 700zl skoro pisalem wczesniej
> > > ze 100% sprawni pracuja za 600zl.
> >
> > Ale to nie znaczy że ON nie mają szukać pracy, i nie zgłaszać się do
> > UP. A o to Barbarze chodzi, dlaczego ich nie ma zarejestrowanych w UP.
>
> Zgoda w 50% bo tak jak piszesz
> ON mają szukać pracy, i maja zgłaszać się do UP.
> malo tego ,
> w dzisiejszych czasach musza liczyc tylko na siebie
> Tylko nie przedstawiajmy falszywych faktow ze ON
> za 1000zl. baaaa nawet za 3000zl. rezygnuja z pracy

A jednad to jest prawda !!!! :-((((
Znam tą osobę -a mi gały wyszły z orbit jak to usłyszałem !!!! :-)))

PS.
Gdydym ci coś takiego zaproponował tylko że w Gliwicach
- zgodził byś się ?

Bo ja w Rybniku tak :))


Z pozdrowieniami

Jacek Kruszniewski

+-------------------------------+
| http://www.proinfo.pl/jacek.k |
+-------------------------------+

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


26. Data: 2002-05-07 18:10:31

Temat: Re: Proszę wypowiedzcie się na temat bezrobocia ON
Od: Jacek Kruszniewski <j...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora



Piotr M :- napisał(a):
>
> Dziś jest 6 maja 2002
>
> witaj na grupie Jacek
>
> W Twoim liście skierowanym do pl.soc.inwalidzi datowanym 6 maja 2002 (12:04:17)
można przeczytać:
>
> news:3CD65521.4F33DEC6@proinfo.pl
>
> >> Jacku z Twojej wypowiedzi mozna wywnioskowac ze :
> >> osoby niepelnosprawne to same nieuki i itd. , bo gdyby
> >> mialy wyksztalcenie wtedy bylyby osobami kompetentnymi
> >> i z praca nie byloby problemu nawet za 3000zl.
>
> JK> Nie nie o to mi chodzi.
>
> JK> 1. Osoby niepełnosprawne powinny być wykształcone !!
> JK> Przynajmniej średnie wykształcenie.
>
> JK> 2. Jest to jeden przypadek, choć znam z autopsji że np. po
> JK> takim wykształceniu jak ja, spokojnie w zwykłym zakładzie
> JK> miałbym około 2000. Ale wolałem być bardziej samodzielny i
> JK> założyć swój interes i nie mieć szefa :-).
>
> JK> 3. Wiem że nie każdy jest orłem, ale wiem też, że jest taki stereotyp,
> JK> że jak ktoś młody jest niepełnosprawny to będzie żył z rodzicami
> JK> i na rencie. Tak jest niestety w polskim społeczeństwie. Brak tutaj
> JK> myśli że taka osoba maże sama samodzielny żyć.
>
> W Nawiązaniu do jego treści
>
> Jacku zgadzam się z tobą w 100 procentach skoryguje tylko to co napisałeś
> jeśli chodzi o wykształcenie co najmniej średnie to każdy powinien mieć czy
> ON czy sprawny. A my żeby osiągnąć to samo co sprawni powinniśmy mieć
> minimum licencjata/magistra.

Tak, tylko że nie każdy jest na tyle zdolny !!!

> Co do stereotypów zgadzam się ile ja czasu
> spędziłem tłumacząc młodszej koleżance czemu studiuje :) jej się wydawało
> ze ja przecież nie musze bo mam rentę i mieszkam z rodzicami więc po co się
> męczyć A ja jej na to ze :
>
> Z tytułem magistra można kopać rowy ( ON sprzedawać marchewki) a jak
> przyjdzie potrzeba wybudować sputnika :) ( wersja dla studentów polibudy:-)
> ) bankowcom poleca się inwestowanie zysków z marchewki :c)

Widzisz, ty to tłumaczyłeś koleżance, a niekiedy to trzeba
tłumaczyć .... rodzinie - i co wtedy ???
Mnie rodzina pchała n\do nauki - podstawówka, ogólniak i polibuda :)
Wiedziałem od razu, bo mnie tak wychowano i kierowano, że muszę być w
miarę niezależny, przynajmniej finansowo i zawodowo.

Tylko co ta biedna ON ma zrobić jak wmówiono jej że rodzina do końca
życia
będzie ją utrzymywała, a potem nie daj Boże tragedii - i -
Dom Opieki Społecznej - to jest najgorszy finał dla takiej osoby.

Smutna to puenta :-(

Z pozdrowieniami

Jacek Kruszniewski

+-------------------------------+
| http://www.proinfo.pl/jacek.k |
+-------------------------------+

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


27. Data: 2002-05-07 18:11:27

Temat: Re: INWALIDA CZY PRACOWNIK ????? (dość długie)
Od: Jacek Kruszniewski <j...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora



RS/Szymon napisał(a):
>
> Użytkownik "MAZL" <m...@p...onet.pl>
> napisał w wiadomości news:ab8djb$8en$1@news.onet.pl...
>
> [......]
>
> > Popelniasz juz na starcie jeden zasadniczy blad: do pracy nie przyjmuje
> sie
> > inwalidow, tylko PRACOWNIKOW !!!
> >
> > Jezeli juz na starcie zakladasz, ze jestes inwalida poszukujacym pracy, a
> > nie - po prostu osoba poszukujaca pracy, to z góry skazany jestes na
> > niepowodzenie.
>
> Witaj Leszku !
>
> Krotka korekta do tego co piszesz
> Jezeli poukladsz posty , to zauwazysz ze moja
> odpowiedz cytowana tutaj przez Ciebie, odnosi
> sie do tego postu :
>
> _____________________________
> ----- Wiadomość oryginalna -----
> Od: "Jacek Kruszniewski" <j...@p...pl>
> Grupy dyskusyjne: pl.soc.inwalidzi
> Wysłano: 6 maja 2002 09:47
> Temat: Re: Proszę wypowiedzcie się na temat bezrobocia ON
>
> [......]
>
> > Z tym się zgodzę- jest część która po prostu jest zdania że jest inwalidą,
> > i niepowinna pracować.

Tak - i o tym pisze Leszek - że część pracodawców patrzy "inwalida" -
i koniec, a leszek napisał że stosunek Pracodawca - Inwalida powinien
być Pracodawca - Pracownik !!!!!

> [.....]
>
> > - sami inwalidzi - podobnie - że się nie nadają, lub że i tak jego nikt
> > nie zatrudni to po co się starać.

Tak - napisałem inwalidzi - bo myślą - że się nie nadają na
"pracowników" -
tak jest - i tyle !!!!
Niestety :-((

> [.....]
>
> > Też się z tym zgadzam, niestety jest taki stereotyp - że inwalida jest
> > inwalidą i będzie żył z renty a nie z pracy :(
> ___________________________________
>
> Jak widac przewija sie slowo INWALIDA a nie PRACOWNIK
> Wiec odnioslem sie do slowa INWALIDA

OK

Ale INWALIDA może być PRACOWNIKIEM, o ile zechce i zdobędzie pracę !!!


Z pozdrowieniami

Jacek Kruszniewski

+-------------------------------+
| http://www.proinfo.pl/jacek.k |
+-------------------------------+

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


28. Data: 2002-05-07 19:03:18

Temat: Re: Proszę wypowiedzcie się na temat bezrobocia ON
Od: "RS/Szymon" <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Jacek Kruszniewski" <j...@p...pl>
napisał w wiadomości news:3CD8188B.C75DCBDC@proinfo.pl...

[.....]

> > Zgadzam sie
> > - ale ON mozesz zostac w ciagu kilku sekund
> > niezalezlnie od wieku i wyksztalcenia
> > - i co wtedy maja zrobic te ON ktore tego wyksztalcenia
> > nie_maja ,
> > - na nauke jest za pozno,
> > - i co wtedy ?
> > skazac taka ON na wegetacje
> > bo nie_ma wyksztalcenia ?
> > ( nie chodzi o mnie bo nie jestem najstarszy ani najmlodszy
> > dodatkowo jestem w tej dobrej sytuacji ze zdazylem sie ustawic
> > przed wypadkiem i mi to wisi. SORRY!)
> > trzeba jednak patrzec troche szerzej
>

J.K.> tak, zgadzam się z tobą - co wtedy, ale każdy ma jakieś
wykształcenie -
J.K.> już Piotr napisał że średnie to dziś jest minimum czy dla sprawnego
J.K.> czy niesprawnego.

Oczywiscie ! dzis !
tylko ja zawsze biore i patrze od tej najgorszej strony
( co_by_bylo_gdyby)
przeciez jest masa ON bez jakiego_kolwiek_wyksztalcenia
i tego nieda sie ukryc
i nie mozna tez zrobic tak aby wszystkie ON mialy wyzsze wyksztalcenie
sa przeciez rozne rodzaje niepelnosprawnosci itd.
rozumiesz o co mi chodzi ?

J.K.> Tak - inaczej się patrzy jak się jest od urodzenia ON a jak po

wlasnie - to jest to :-)

J.K.> wypadku czy po chorobie - i po to jest ta dyskusja - aby wymieniać
J.K.> się poglądami :))

szkoda ze nas tak malo :-(



> > > > ps. ucinamy watek .... :-)
> > >
> > > Po co? - dyskusja jest Ciekawa a innych opinii jeszcze nie było.
> >
> > przewaznie po ciekawych dyskusjach
> > nastepuje 2-tygodniowa cisza :-)))))
>
> Wiesz - ale lepiej jest jak jest TAKA dyskudja niż o "dupie maryni"
> po 3-4 listy na dzień :)))

ha..ha..ha.
tylko ze nie_wiesz z ktorej strony zostaniesz zaatakowany :-))))
(przez to taki maly ruch , wiekszosc woli siedziec cicho , no
ewentualnie z boczku ci..........:-) . )

Ps. juz ubieram plaszcz przeciw.....

> > Zgoda w 50% bo tak jak piszesz
> > ON mają szukać pracy, i maja zgłaszać się do UP.
> > malo tego ,
> > w dzisiejszych czasach musza liczyc tylko na siebie
> > Tylko nie przedstawiajmy falszywych faktow ze ON
> > za 1000zl. baaaa nawet za 3000zl. rezygnuja z pracy

J.K.> A jednad to jest prawda !!!! :-((((
J.K.> Znam tą osobę -a mi gały wyszły z orbit jak to usłyszałem !!!! :-)))

J.K.> PS.
J.K.> Gdydym ci coś takiego zaproponował tylko że w Gliwicach
J.K.> - zgodził byś się ?

heeeee
tez pytanie :-)
Ps. A maz cos na oku ????? :-)
TO DAJ ZNAC !!!

--

-
Pozdr.....
RS/Szymon
______________

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


29. Data: 2002-05-07 19:04:03

Temat: Re: Proszę wypowiedzcie się na temat bezrobocia ON
Od: "Marian L" <m...@l...org.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam
Piotr Zawadzki <p...@s...pl> w ab815e$q7a$...@n...tpi.pl...
napisał:

> Z tego co wiem, a wiem to z własnego doświadczenia i _pewnych_
> źródeł, ON są (statystycznie) pracownikami bardziej zaangażowanymi w
> swój zawód, doceniającymi i szanującymi pracę bardziej niż osoby w
> pełni sprawne. Jasne, w każdej grupie zdarzają się wyjątki, których
> wśród ON i tak jest mniej, ale one właśnie potwierdzają regułę - tezę
> o silniejszym zaangażowaniu i silniejszej potrzebie pracy wśród ON
> aniżeli pośród pozostałej części społeczeństwa.

Słusznie !
Wydaje się że problem polega na przekazaniu tych prawd społeczeństwu,
zatrudniającym. Powszechna informacja, reklama, marketing?
Przykład - w amerykańskim serialu "Prezydencki poker" jest postać
niesłyszącej specjalistki od badania opinii publicznej. W ten sposób
oglądającym przekazywana jest informacja że ON w niektórych
dziedzinach mogą być, są najlepszymi. Dołączyć do tego wiedzę o
predyspozycjach - ułatwi to działania na rzecz zatrudniania ON.

Obok regulacji prawnych, środków przeznaczanych na aktywizację ON
potrzebna jest informacja i przykłady że ON w tym co robią są naprawdę
dobrzy. W zdecydowanej większości będą to dziedziny związane
z wytworami rozumu ;-)).

Pozdrawiam
Marian L.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


30. Data: 2002-05-07 19:08:08

Temat: Re: INWALIDA CZY PRACOWNIK ????? (dość długie)
Od: "robercikus" <r...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora



> Tak - i o tym pisze Leszek - że część pracodawców patrzy "inwalida" -
> i koniec, a leszek napisał że stosunek Pracodawca - Inwalida powinien
> być Pracodawca - Pracownik !!!!!
>
> > [.....]
> >
> Tak - napisałem inwalidzi - bo myślą - że się nie nadają na
> "pracowników" -
> tak jest - i tyle !!!!
> Niestety :-((
>

Pewien artysta niegdys spiewal:

Jak czlowiek wierzy w siebie,
Cala reszta, to betka
Nie ma takiej rury na swiecie,
Ktorej nie mozna odetkac

To zapewne brzmi zartobliwie, ale tak w istocie jest... i to w odniesieniu
do wszystkich, nie tylko niepelnosprawnych, choc tych w szczegolnosci
dotyczy. Czlowiek musi siebie postrzegac jako pelnowartosciowa istote, to
nic, ze ma pewne dysfunkcje... to nie zawsze jest jego najbardziej znaczaca
wada - o tym pisal wczesniej dosc ciekawie Leszek - najwieksza wada, jaka
ludziom utrudnia znalezienie pracy jest wieczna niepewnosc siebie, brak
akceptacji siebie takim, jakim sie jest i ciagle uzalanie sie nad swoim
wlasnym losem. Lepiej jest wziac sie w garsc i obiektywnie spojrzec na swoja
osobe uswiadamiajac sobie faktyczne mozliwosci ktore, byc moze zrekompensuja
owe wady. Wowczas, kiedy inwalida zjawi sie u pracodawcy, wykaze sie
odrobina pewnosci siebie i blyskotliwosci popierajac, rzecz jasna, wszystko
odpowiednimi kwalifikacjami i umiejetnosciami, to jest duuuza szansa, ze
pracodawca spojrzy na niego jak na czlowieka, ktory moze przyniesc firmie
korzysci, a nie jak na nieszczesnego inwalide, nad ktorym nic, tylko sie
rozplakac...


--
pozdr.
robercikus
www.robercikus.w.pl
r...@p...onet.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . 2 . [ 3 ] . 4 ... 6


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Archiwalne mapy topograficzne
Emeryci i renciści dostaną podwyżki
Test osobowosci - praca magisterska
pozyczka z pfron-u
powiekszalnik dla niedowidzacych sprzedam

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »