Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!plonk.apk.net!news.apk.net!not-for-mail
From: n...@p...ninka.net
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: "Idioci" Larsa vonTriera
Date: 28 Jul 2000 12:57:01 -0700
Organization: APK Net
Lines: 52
Message-ID: <m...@p...ninka.net>
References: <2...@p...arena.pl>
NNTP-Posting-Host: pierdol.ninka.net
X-Trace: plonk.apk.net 964813637 12451 216.101.162.243 (28 Jul 2000 19:47:17 GMT)
X-Complaints-To: a...@a...net
NNTP-Posting-Date: 28 Jul 2000 19:47:17 GMT
X-Newsreader: Gnus v5.7/Emacs 20.4
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:53888
Ukryj nagłówki
m...@p...arena.pl (monika ziel) writes:
> Co nazywasz obluda i zaklamaniem? Poswiecenie odrobiny swojego zycia dla
> drugiego czlowieka?
Obluda i zaklamaniem nazywam postawe - ze przypomne przyklad sytuacji
ktora podalas - kiedy ja juz wiem, ze do konca zycia bede kaleka, ale
moj facet zeby mnie nie "ranic" za moimi plecami seksi sie z kims
innym.
Zreszta, musialby faktycznie klamac, bo ja pierwsza poruszylabym ten
temat i sprowokowala dyskusje o tym. To bardzo ladnie sie zarzekac ze
"ja sie poswiece" ale jak dlugo mozna wytrzymac w ten sposob? Rok?
Dwa? Piec? Najtwardsi sie gna po paru latach takiej sytuacji, po co
wiec juz na samym pocztaku tworzyc takie sytuacje ktore potem
doprowadza do nieporozumien? Po co samemu sie oszukiwac?
Zreszta, czy seks w zwiazku dwojga ludzi jest az tak wazny, zeby
stanowic na niego wylaczny monopol?
Moim skromnym zdaniem znacznie wazniejsze jest to, czy ta osoba jest
naszym przyjacielem, czy zywimy do siebie zaufanie i czy mozemy na
siebie liczyc, czy sie rozumiemy.
>
> Czy nie bycie zaklamanym oznacza mowienie o wszystkim do konca?? Nawet
> kiedy ma to ranic druga osobe? Uwazam ,ze to egoizm a nie wolnosc
> umyslu.
Nie, nie wszystko, ale rzeczy WAZNE. A ta, czy tego chcesz czy nie,
jest bardzo wazna, zwlaszcza w takiej sytuacji.
>
> Jesli chodzi o zaufanie - mozna je miec do siebie nawzajem i wlasnie
> wtedy jesli sie je do siebie ma - nie sypia sie z kims innym z tego
> powodu,ze druga osoba cierpi. Przynajmniej jesli ktos jest na etapie
> zwiazku - na zawsze - na dobre i na zle!
I co, masturbacja do konca zycia, przez pozostale np. 40 lat? Wierzysz
w to? Bo ja nie. Poza tym zaiste, nie smialabym kogos kogo kocham
katowac w ten sposob.
> Ja tez rozrozniam. Ale jakie Twoim zdaniem niebezpieczne nawyki wytwarza
> odczuwanie zazdrosci?
Podejrzliwosc i przedmiotowe traktowanie drugiej osoby (MOJA kobieta,
MOJ facet etc.)
--
Nina (Mazur) Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
|