| « poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2000-07-26 10:40:06
Temat: Re: "Idioci" Larsa vonTriera
>
> To jak raz nie bylo trudne do zrozumienia.
> Kiedy jej maz lezal w szpitalu i wszyscy (wlacznie z nim samym) byli
> przekonani ze umrze albo w najlepszym razie zostanie kaleka, staral
> sie on przekonac zone (poniewaz ja kochal) zeby znalazla sobie
innego,
> zeby sobie na nowo ulozyla zycie.
tego nie rozumiem , ze staral sie ja przekonac poniewaz ja kochal , aby
byla z innymi - i bynajmniej nie chodzilo mu o przygotowanie jej na
moment kiedy juz zostanie sama ... trudno mi zaakceptowac taka postawe
- poniewaz jesli nawet jego milosc byla tak czysta, prawdziwa i piekna
,ze nie bylo w nim zaborczosci , zazdrosci ani zadnego |poczucia
wlasnosci" (co w moim mniemaniu nie jest mozliwe) to tak naprawde
krzywdzil swoja zone .. seks nie chodziwl jej wowczas po
glowie..czloweik w koncu nie jest az takim zwierzatkiem by w takiej
sytuacji z seksu zrezygnowac... uff.. i to by bylo na tyle..
pozdrawiam :-))
Monika
--
Archiwum listy dyskusyjnej pl-sci-psychologia
http://www.newsgate.pl/archiwum/pl-sci-psychologia/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2000-07-26 10:58:50
Temat: Re: "Idioci" Larsa vonTrieram...@p...arena.pl (monika ziel) writes:
> tego nie rozumiem , ze staral sie ja przekonac poniewaz ja kochal , aby
> byla z innymi - i bynajmniej nie chodzilo mu o przygotowanie jej na
> moment kiedy juz zostanie sama ... trudno mi zaakceptowac taka postawe
> - poniewaz jesli nawet jego milosc byla tak czysta, prawdziwa i piekna
> ,ze nie bylo w nim zaborczosci , zazdrosci ani zadnego |poczucia
> wlasnosci" (co w moim mniemaniu nie jest mozliwe) to tak naprawde
Niemozliwe? To ja w takim razie jestem dziwolag, bo jak kogos kocham
to nie ma we mnie zazdrosci zaborczosci ani popczucia wlasnosci w
stsunku do osoby kochanej.
Od tej strony nie bylo mi trudno zrozumiec owych wywodow w filmie.
> krzywdzil swoja zone .. seks nie chodziwl jej wowczas po
> glowie..czloweik w koncu nie jest az takim zwierzatkiem by w takiej
> sytuacji z seksu zrezygnowac... uff.. i to by bylo na tyle..
Ale tutaj nie chodzilo o seks wlasnie! Jemu chodzilo o "znajdz sobie
mezczyzne" i opowiedz mi o tym.
A ona to znajdz potraktowala tak - ze skoro nie mogla "normalnie"
znalezc to zaczela sprzedawac sie - w koncu jakichs znajdowala.
--
Nina (Mazur) Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |