Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Ile dla lekarza w kopercie ?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Ile dla lekarza w kopercie ?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 76


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2002-11-20 12:27:22

Temat: Re: Ile dla lekarza w kopercie ?
Od: Jacek <g...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

RZ wrote:
>
> > Ile należy dać w kopercie bardzo wybitnemu lekarzowi za przeprowadzenie
> > operacji w dowód uznania jego profesjonalizmu i zaangażowania.
>
> Im większy specjalista tym wiecej trzeba dać.
> Rozbawiły mnie głosy tych co mówią, że "nic".
> Moja mama miała poważną operację (guz mózgu, umiejscowiony pomiędzy
> dwoma tętnicami, zalecana natychmiastowa operacja) i gdyby nie łapówki dla
> pana profesora, kasy chorych i pielęgniarek już by nie żyła bo "termin
> dopiero zo rok".
> A po wręczeniu kasy znalazł się za tydzień...
> Nie pochwalam tego procederu, zwłaszcza, że sama musiałam wręczać, ale
> to zjawisko istnieje, nawet jest wymuszane przez lekarzy.
> Może są jacyś uczciwi (dwóch takich znam osobiscie), ale większość niestety
> bierze.
>
> R.

Ok.
Ale gdyby opieka zdrowotna zostala calkowicie sprywatyzowana i te
pieniadze trafialy do prywatnych szpitali, klinik, to
czy wtedy poziom opieki by sie zwiekszyl, wiecej by przeprowadzano
zabiegow ?
Bo syetem kolejkowy , o ktory piszesz, wprowadzono 10-20 lat temu w
Anglii i wszystkich pacjentow ustawiano w kolejkach na operacje.
Ci ostatni juz nie zdazyli i umierali.
Ale jak sama piszesz, to system kolejkowy latwo ominac za odpowiednia
kase.
I gdy jest 100 pacjentow oczekujacych na przeszczep nerki, a kasa
zakontraktowala 10 przeszczepow to 90 ma mniejsze szanse na przezycie i
ma szanse umrzec.
Czy szpitale, zaklady opieki zdrowotnej nie moga wtedy przeprowadzic
tych dalszych operacji po kosztach wlasnych, bez zysku, aby pozostalych
90 uratowac ?

Przeciez , gdy jest jakas katastrofa, np. w Tatrach zaginie turysta, to
poszukuje go 10-20 ratownikow i gdyby koszty operacji ratunkowej
przeliczyc na pieniadze, to bylyby to duze kwoty, ktorych ten turysta i
tak nie placi.
A w medycynie tysiace ludzi grozi zgon i wszyscy udaja ze to jst
normalne i system kolejkowy jest ok, a wiadomo, ze kto na koncu kolejki
ten i tak sie przeszczepu nie doczeka i umrze.
A przeciez zbiorowym wysilkiem, jak w czasi operacji ratunkowej, moznaby
bylo wszystkich tych ludzi uratowac.

Czy naprawde eutanazja zostala juz wprowadzono dawno temu i nazywa sie
systemem kolejkowym. Kto na koncu tego juz za chwile nie ma,
a kto sie przedrze do przodu, obojetnie jaka droga, ratuje swoje zycie.

Jacek



--
World's First Holographic Computer incorporating Self(EGO) Technology
fit to solve NP problems (knapsack algorithm).
Setting 3D holograms generating 4D-space environments.
Pseudo-holographic 3D Projector/3DTV.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2002-11-20 12:35:37

Temat: Re: Ile dla lekarza w kopercie ?
Od: "RZ" <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Czy naprawde eutanazja zostala juz wprowadzono dawno temu i nazywa sie
> systemem kolejkowym. Kto na koncu tego juz za chwile nie ma,
> a kto sie przedrze do przodu, obojetnie jaka droga, ratuje swoje zycie.

Ale ktoś tym życiem kupczy, nieprawdaż?
Kiedy chodzi o życie bliskich to istotnie ludzie chwytają się wszelkich
sposobów.
Zjawisko brania łapówek istnieje wszędzie na świecie, ale skala jego
występowania
w Polsce jest zatrważająca.



R.



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2002-11-20 14:23:46

Temat: Re: Ile dla lekarza w kopercie ?
Od: f...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

To co opisałeś jest bardzo typowe. Sam miałem wykonywanych kilka operacji, nie
wspominając o niezliczonej liczbie wizyt w różnych gabinetach lekarskich. Także
znam to wszystko z autopsji i muszę przyznać, że dużo mnie to wszystko
kosztowało ;-). W moich kontaktach spotkałem uczciwych, wspaniałych lekarzy,
jednak byli oni w mniejszości.

Będąc dłużej w szpitalu trudno nie zauważyć niewytłumaczalnych przypadków
pomijania kolejki w oczekiwaniu na zabieg operacyjny, czy też dziwną
nadopiekuńczość ze strony personelu medycznego, w stosunku do niektórych
pacjentów. Oczywiście za ten stan rzeczy winię bardziej system niż ludzi. Poza
tym zjawiskiem, zawsze mnie dziwiło długie oczekiwanie na zabieg operacyjny.
Wydawało mi się, że takie przetrzymywanie na siłę pacjentów w szpitalu, musi
pochłaniać sporą część jego budżetu. Zadawałem sobie pytanie, czyżby ktoś miał
tutaj za dużo pieniędzy? O dziwo, te same zabiegi operacyjne w klinice
prywatnej odbywały się na drugi dzień i po zabiegu pacjent znacznie szybciej
opuszczał klinikę. W dodatku bezsensowny pobyt w szpitalu był z reguły wielką
udręką dla pacjentów i ich rodzin.

Zastanawiający jest fakt, że niektórzy lekarze wypowiadający się tutaj, nie
dostrzegają takich czy innych negatywnych zjawisk, choć na co dzień, są tak
blisko tych wydarzeń. Czy mówienie o takich czy podobnych faktach można
traktować jako nagonkę pacjentów na lekarzy? Moim zdaniem absolutnie nie. Są to
sprawy, które nie powinny być przemilczane i to dla dobra pacjentów jak i
samych - uczciwie pracujących - lekarzy.

Pozdrawiam, andrzej


> Użytkownik X w wiadomości do grup dyskusyjnych napisał:
>
> To i ja sie wtrace. Najpierw z wlasnego doswiadczenia. W miescie X w klinice
> Y mialem miec zabieg na nosie. Nie powiem jaki :) coby nie dalo sie mnie
> zidentyfikowac. Powiem tak: lezalem 7 dni i pies z kulawa noga mna sie nie
> zainteresowal. Pielegniarka dawala mi tylko termometr raz dziennie. Konczyl
> mi sie czas jaki moglem na pobyt w szpitalu przeznaczyc, frustracja rosla.
> Zauwazyl to stary wyjadacz, facet ktory w klinice wypoczywal sobie co roku
> po pare tygodni, mowil ze on mimo iz mieszka pare ulic dalej i moglby miec
> robione kroplowki w domu, to woli w klinice, bo to zrec dadza, nie nudzi sie
> i z ludzmi pogada, mogl tak robic bo zyl w dobrych ukladach z panem
> ordynatorem. Facet ten powiedzial mi zebym sie zapytal kto bedzie mnie
> operowal i poszedl z nim pogadac. Dowiedzialem sie, poszedlem, poprosilem o
> szczegolna troske i staranne zoperowanie, bo ja tak ,wiecie panie, nie lubie
> oddychac przez rurke w gardle. Prosbe wsparlem koperta. Pan doktor
> powiedzial zebym zaczekal na korytarzu bo on cos musi sprawdzic. Zaczekalem,
> wyszedl z szerokim usmiechem, powiedzial ze bedzie operacja juz jutro i ze
> trzeba to i tamto przeswietlic. Widac ze argument - 500 w kopercie,
> zadzialal. Nagle jakby zaszla zmiana w szpitalu, powiezli mnie na
> przeswietlenie tomografem do innego szpitala karetka, mimo ze sam chcialem
> pojsc ( a co pan bedzie chodzil - powiedziala mila pani pielegniarka),
> nastepnego dnia bylem zoperowany.
> Tak wiec nie mowcie mi ze bez dania to mozna, jak sie nie posmaruje to sie
> nie pojedzie. Widzialem to w kilku przypadkach rodziny i znajomych.
> Nie winie tez lekarzy. Nie mam do nich nic, mogliby byc uprzejmiejsi, bo
> wielu ludzi, tak samo jak ja, traktuje ich jako autorytety, zdarzylo mi sie
> siedziec na krawedzi balkonu 10 pietra, bo "lekarz" powiedzial ze ja juz sie
> nie wygrzebie i nie mozna mi pomoc. Wysluchalem juz jednego lekarza ( w
> malej wsi tym razem ) ktory tlumaczyl mi - wowczas 14 letniemu dzieciakowi -
> ze jego mama ma ciezka chorobe i pozyje moze miesiac moze 3. Ja sk@$^owi
> wierzylem. Ale na szczescie to nie prawda byla tylko konowal sie znecac
> lubil nad ludzmi.
> Uwazam ze winien jest system, chodze do lekarzy prywatnie jesli mnie na to
> stac i jesli nie jest wymagany jakis powazny zabieg, bo na operacje mnie nie
> stac. Zawsze dziwi mnie jak sie odmieniaja lekarze gdy dostaja wlasciwa kase
> ze wlasciwe traktowanie ludzi. Tu jest problem, trzeba bylo jakis czas temu
> sprywatyzowac caly ten burdel zwany panstwowa sluzba zdrowia, pozwolic sie
> ludziom ubezpieczac prywatnie, jak w krajach zachodnich, utrzymac moze
> specjalistyczne szpitale, kliniki ale z nielicznym personelem, ktoremu sie
> dobrze placi za dobra robote. Chetnie placilbym jakis czas ( bo rozumiem ze
> to sie nie da od razu ) ZUS i dodatkowo wlasne ubezpieczenie, by byc
> nalezycie traktowanym, a jednoczesnie by stare rozwiazanie sobie mogla
> smiercia naturalna zejsc.
> Sorki za dlugasne wynurzenia ale nie moglem sie poswtrzymac, niestety
> lekarzy widuje czesciej nizbym sobie zyczyl.
> X

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2002-11-20 14:53:07

Temat: Re: Ile dla lekarza w kopercie ?
Od: "Grzegorz Kasperek" <g...@w...lublin.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Zastanawiający jest fakt, że niektórzy lekarze wypowiadający się tutaj,
nie
> dostrzegają takich czy innych negatywnych zjawisk, choć na co dzień, są
tak
> blisko tych wydarzeń.

jeden da Bolszojke inny Chopina
a efekt zawsze taki sam - pomroczność jasna




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2002-11-20 15:25:50

Temat: Re: Ile dla lekarza w kopercie ?
Od: "Adam Janiak" <j...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora

Coś cię nosi.
BTW A ty se scewnikuj.
AJ


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2002-11-20 21:13:30

Temat: Re: Ile dla lekarza w kopercie ?
Od: Yellow_Peril <x...@w...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

In article <arbods$8j2$1@news.tpi.pl>, t...@p...polhost.pl
says...
> Ile należy dać w kopercie bardzo wybitnemu lekarzowi za przeprowadzenie
> operacji w dowód uznania jego profesjonalizmu i zaangażowania.
> Częsta kontuzja kolana występująca u narciarzy, koszykarzy i innych
> sportowców.
> Poradzcie proszę
>
>
Czekoladki albo jakis domowy wypiek daj... :))


Yellow

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2002-11-21 00:22:47

Temat: Re: Ile dla lekarza w kopercie ?
Od: m3duz4 <m...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

dnia Wed, 20 Nov 2002 11:44:17 +0100, "X" <d...@p...onet.pl>
wyskrobal sobie:


>trzeba to i tamto przeswietlic. Widac ze argument - 500 w kopercie,
>zadzialal. Nagle jakby zaszla zmiana w szpitalu, powiezli mnie na
>przeswietlenie tomografem do innego szpitala karetka, mimo ze sam chcialem
>pojsc ( a co pan bedzie chodzil - powiedziala mila pani pielegniarka),
>nastepnego dnia bylem zoperowany.


heh - potwierdzam - wszystkie przypadki wsrod znajomych i rodziny
wygladaly podobnie.
Przewaznie pacjenta olewaja w szpitalu dopoki odpowiednio nie
"ukierunkuje" on lekarza prowadzacego.
trzymaja czasem niepotrzebnie dlugo, i obijaja sie z diagnostyka - a
tak wszystkie wyniki mozna w jeden dzien zalatwic.
mialam ostatnio operacje: jeden lekarz powiedzial: polozymy na 2 tyg,
przebadamy i zoperujemy, a drugi: pani badania juz wlasciwie ma, dzien
przed wykonamy wszystkie inne potrzebne, 3 dni po operacji trzeba
polezec i do domu :))) (4-5 dni kontra 2 tyg - duuuza roznica nie??)

z kolei wsrod znajomych jedna starsza pani po skomplikowanej operacji
ratujacej zycie poszla do lekarza ze slowami podzieki i skromna
koperta 200 zl (biedna emerytka wiec to 1/3 jej emerytury).
lekarz popatrzyl do koperty, parsknal: to ma byc za uratowanie zycia??
pani chyba sobie zartuje.. - babcia sie poplakala, a lekarz dodal
jeszcze ze jej modlitw za niego nie potrzebuje i ja wyprosil..

fajnie by bylo gdyby nie trzeba bylo z kopertami latac ... ale na
razie to jakas wizja idealistyczna chyba :(
ciekawe jak obecni tu studenci medycyny zapatruja sie na to wszystko
(podejrzewam ze jak zaczna pracowac w zawodzie wielu z nich przestanie
byc idealistami ehhhh)

m3duz4
ps. moja operacja kosztowala 2000 (+ 500 anestezjolog)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2002-11-21 00:34:03

Temat: Re: Ile dla lekarza w kopercie ?
Od: m3duz4 <m...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora

dnia Tue, 19 Nov 2002 17:13:32 +0100, "km" <k...@m...pl> wyskrobal
sobie:


>Synek po 10 godzinach stania nad stolem operacyjnym (przedtem jedyne
>kilkanascie lat zakuwania w takich ilosciach i z taka czestoscia, ze sie
>filozofom nie snilo), po uratowaniu jakiemus tam czlowiekowi zycia pojdzie
>do kasy i dostanie 800 do 1000 zl do r?si bo to w koncu jego praca.

zgoda - chyba kazdy sie zgodzi ze lekarze za malo zarabiaja :(((

gdyby zarabiali tak jak trzeba nie bylyby potrzebne koperty :(((( czyz
nie?
smutne to ale taka polska rzeczywistosc ze lekarze wiecej kasy maja
chyba z kopert i prywatnych gabinetow niz ze swojej pensji
podstawowej. To jest chora sytuacja.
Skoro w duzej liczbie przypadkow i tak placimy za kazdym razem to moze
juz lepiej sprywatyzowac ta sluzbe zdrowia ehh. bo w tych ZUSach to
forsa sie rozplywa nie wiadomo na co..


szkoda szkoda ze tak jest bo lekarze i pielegniarki sa czasem naprawde
super - i zdarzaja sie tez wyjatki co nie chca kopert (takich
podziwiam przy ogolnej tendencji w tym srodowisku ..)


m3duz4

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2002-11-21 08:58:22

Temat: Re: Ile dla lekarza w kopercie ?
Od: Marek Bieniek <mbieniek@poczta_nospam_onet.pl_invalid> szukaj wiadomości tego autora

On Wed, 20 Nov 2002 16:25:50 +0100, Adam Janiak wrote:

> Coś cię nosi.
> BTW A ty se scewnikuj.

Mnie nosi? :) Eeee tam...
Po prostu uważam, że ani sam chirurg, ani sam neurolog, ani sam cholera
wie kto nie zawsze bedzie w stanie rozwikłać wszystkie problemy
zdrowotne danego pacjenta. w każdym razie nie w Polsce, gdzie lekarz
rodzinny w tej chwili służy głównie do wypisywania skierowań, a nie do
leczenia chorych...
A ponoć Instytut Medycyny Wsi w Lublinie kształcił kiedyś fenomenalnie
przygotowanych lekarzy ogólnych - ci umieli poród odebrać, nogę
zestawić, serducha posłuchać... niestety - jesli nadal pracują, to
obecny system ich skutecznie wykastrował ze skuteczności...

A co do cewnika - No cusz... I tak do ciebie przyjdę po trzeciej
nieudanej próbie:):):)

Anegdotka:
Pewien nasz wspólny kolega został przeze mnie poproszony do 80-letniej
babuni, której wypadł narząd rodny. Jako młotkowy nie znam się na
ginekologii, więc postanowiłem poprosić o pomoc zabiegowca - czyli
jednego z Was:)
Kolega chirurg założył rękawiczki, odprowadził, popatrzył na nas z
roznbawieniem w oczach po czym zapodał:
- Ech, chłopaki... z was to żony nie mają żadnego pożytku...

Kończę, bo zaczynam offtopicować:)

m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek (at) poczta onet pl)
"Fenytoina może powodować zaburzenia proarytmogenne..."
(dr A. O.)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2002-11-21 09:02:05

Temat: Re: Ile dla lekarza w kopercie ?
Od: "Joanna Duszczynska" <j...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Uzytkownik "m3duz4" <m...@i...pl> napisal w wiadomosci
news:f69otukqlp9ss10dnet6m1ar8ka7vabr75@4ax.com...


> ps. moja operacja kosztowala 2000 (+ 500 anestezjolog)

ciekawi mnie jak sie to ma do ceny operacji w prywatnej klinice... a wtedy
sprawa jest jasna...
http://www.damian.com.pl/polski/cennik/operacjechiru
rgiaogol.asp
--
Joanna
http://jduszczynska.republika.pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 8


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

promieniowanie
Który układ jest bardziej konfliktowy ?
jestem zaniepokojony koniecznością powtórzenia badań na HIPOTYREOZĘ, proszę o praktyczne wyjaśnienie
test
Kurzajki

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »