>> a ciekawe ile te chuje mogą razy wbijać tą jebaną igłę...
>>
>> mój rekord to 4 razy...
>>
>> to są kurwa jakieś totury totalne!
>
> Mój rekord to tylko 3 razy, ale za to kilkakrotnie.
> Wystarczyło, żebym opierdolił pobierającą i kazał przyprowadzić
> pielęgniarkę po szkole.
>
> Ciekawe, że gdy leczyłem się na Białorusi, wystarczało pobranie krwi z
> palca.
> Dlatego nie wierzę, że do każdego badania potrzebne jest pół strzykawki
> krwi!
> Wydaje mi się, że po prostu nie ma u nas sprzętu do takiego pobierania
> (kawałek szklanej rurki) natomiast jest silne lobby producentów strzykawek
> jednorazowych.

Mnie też kłują wielokrotnie.
Ja im już nie liczę, ale zacznę.
Naucz mnie tylko opierdzielać pielęgniarkę.

Co do szklanej rurki, to ona jest też jednorazowa,
więc nie o jednorazowość tu idzie,
a jak zwykle o psześladowanie Wołomina
mającego hutę szkła laboratoryjnego
(dawniej produkowano tu butelki (takie na spirtus zbozowy, rektyfikowany,
spozywczy, idealny na nalewkę,
i szklanki).

Uważam, że powinien być zakaz posiadania przez placówkę robiącą badania-
pobierającą krew-
posiadania strzykawek o pojemności większej niż 5ml.
Wtedy nie mieli by do czego pobrać większej ilości,
(tak jak mi pobrali nielegalnie bez mojej zgody 120ml,
i handel krwią byłyby ograniczony.


--
(tekst bez: ó, ch, rz i -ii)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. ( ortografia . pev . pl )