Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "Krystyna*Opty*" <K...@o...pl>
Newsgroups: pl.misc.dieta
Subject: Re: Ile posiłkow dziennie i czy 10 godzin niejedzenia to nie za duzo
Date: Wed, 6 Apr 2005 13:38:05 +0200
Organization: news.onet.pl
Lines: 78
Sender: K...@o...pl@sub199-46.elpos.net
Message-ID: <d30hmr$cq5$1@news.onet.pl>
References: <d2ufoo$r7c$1@nemesis.news.tpi.pl> <d30emo$hbg$1@news.onet.pl>
<d30fgm$63k$1@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: sub199-46.elpos.net
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1112787483 13125 85.193.199.46 (6 Apr 2005 11:38:03 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 6 Apr 2005 11:38:03 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2900.2180
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2900.2180
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.misc.dieta:46400
Ukryj nagłówki
Użytkownik "elizunia" <g...@o...pl> napisał w wiadomości
news:d30fgm$63k$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@o...pl> napisał w
> wiadomości news:d30emo$hbg$1@news.onet.pl...
>>
>> Jak widzisz niełatwo odpowiedzieć na pytanie ile jeść posiłków
>> dziennie. Ja jem przeważnie dwa, ale jest to żywienie optymalne
>> doktora
>> Kwaśniewskiego. Jem wtedy kiedy mam ochotę na jedzenie, a pory
>> jedzenia
>> są różne.
> Witaj!
>
> Nie wiem czy dobrze zrozumialam, stosujesz ditę dr. Kwaśniwskiego?
> Jesli tak to mam do Ciebie kilka pytan. Jesli mozna oczywiscie.
> Jak dlugo stosujesz te diete i jakie zmainy zaaobserwowalas u siebie?
Witaj!
W chwili przejścia na dietę optymalną byłam w bardzo złym stanie
zdrowia.
Na DO (diecie optymalnej) jestem od czerwca 1998 r.
Zło mojego pokarmu polegało na unikaniu tłuszczu, jajek, a cenieniu
surowizny, warzyw i owoców. Jadłam tego coraz więcej, bo coraz
częściej byłam głodna. Eh, to długa historia następujących po sobie
przyczyn i skutków. I też już je kiedyś opisywałam. Krótko mówiąc
zaczyna się od tego, że:
1. Byle jakie jedzenie powoduje, że organizm domaga się jakiegoś...
2. ...napędzacza. Tak też było u mnie. Codziennym rytuałem była kawa
i papierosy, co z kolei świetnie współgrało z...
3. dalszą bylejakością odżywiania (wysokowęglowodanowa/niskotłuszczowa
piramida żywieniowa). Do czasu. Aż w końcu ta bylejakość odbiła się na:
4. wytrzymałości: przewodu pokarmowego, nerwowego i hormonalnego.
Zaburzenia równowagi układu wegetatywnego i lawina rozwoju chorób była
nie do uniknięcia (dobrze to wyjaśnia dr Lutz w "Życiu bez pieczywa")
5. Ratowanie się lekami, hormonami z zewnątrz leczyło tylko OBJAWY
i też do czasu, a tak naprawdę jedynie pogarszały stan zdrowia.
Natomiast w żywieniu nic nie zmieniałam, bo wierzyłam medycynie i
dietetyce, że żywię się dobrze.
Mnóstwo zjedzonych przeciwbólowych, kilkanaście lat połykany ranigast
na zgagę itp. no i hormony na rzekome przedwczesne przekwitanie (a to
była zwykła konsekwencja niskotłuszczowego jedzenia -> hormony płciowe
powstają z cholesterolu) dopełniały reszty procesu destrukcji.
A rozwiązanie było tak proste, że aż niedostrzegalne, należało tylko
dać szansę organizmowi w postaci wartościowego odżywiania dokładnie
ODWROTNEGO do piramidy żywieniowej.
Na szczęście dla mnie zaistaniał ktoś taki jak doktor Kwaśniewski
i wszystko u mnie zmieniło się o 180 stopni. W czerwcu będzie siedem
lat
odkąd stosuję DO, przestałam cierpieć i nie muszę już brać żadnych
leków.
Obecnie mam 54 lata. Moje choroby, które ustąpiły, to:
silne wieloletnie bóle głowy (2-3 doby w każdym tygodniu), migrena,
silne i stałe zawroty głowy ok. 4 lata, tzw. suche oko, miażdżyca, bóle
w okolicy kręgosłupa szyjnego (stan po usunięciu dysku C5-C6), trądzik
różowaty, bóle stawów, przewlekłe zapalenie zatok, na DO nie pojawiają
się zapalenia korzonków (wcześniej zdarzały się przynajmniej 1-2 x w
roku), nie przeziębiam się, nadkwasota, bóle żołądka, wzdęcia,
zaparcia,
nerwica, depresja, łupież, wypadanie włosów, przed DO miałam 1 atak
prawdopodobnie jaskry (jaskrawe, pulsujące, kolorowe, tęczowe koła) -
nie zdążyłam się zająć badaniami okulistycznymi i leczeniem, bo akurat
miałam większe problemy z kręgosłupem, atak więcej się już nie zdarzył,
a wzrok się nie pogarsza (+1 okulary do czytania), wyraźnie minęły
zaburzenia pracy tarczycy (3 guzki stwierdzone przed DO, do dziś nie
robiłam ponownego badania - nie czuję takiej potrzeby), liczne drobne
wybroczyny na skórze dłoni zniknęły, próchnica zębów, uczulenie na
słońce, stałe uczucie zimna, zimne ręce i stopy oraz uzależnienie od
słodyczy.
--
Krystyna *Opty* [na DO od 06.98 r.]
|