Data: 2002-11-05 10:33:38
Temat: Re: Inkubator
Od: Oleńka <o...@b...wroc.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > > cos za cos...
> > > zycie za gorszy wzrok... lub czasem slepote...
> >
> > Trzeba nie mieć serca by coś takiego napisać matce, która boi sie o
swoje
> > dziecko!!!
> >
> > Sama urodziłam wcześniaka, który leżał w inkubatorze i też cała w
strachu
> > pytałam na listach o różne rzeczy.
> > Gdybys to mnie wtedy tak odpowiedział to chyba rozszarpałabym cię na
> > strzępy!> > --
> > ulapod
>
> pewnie... lepiej wszystko ubrac w ladne kwiatki i powtarzac mamusi dziecka
> ze wszystko bedzie dobrze... a to ze nie reaguje na swiatlo to przejdzie
za
> jakis czas... a to ze nie reaguje na dzwieki wynika z innej atmosfery w
> szpitalu...
> chcecie sie oszukiwac to ogladajcie dobranocki... tam wszystko konczy sie
> szczesliwie...
WALDIM, człowieku.....odpowiadaj rzeczowo na pytania, to wszyscy będą
zadowoleni.
Nikt Ci nie każe pisać, że "wszystko będzie dobrze".
Ale daruj sobie figury retoryczne typu "Coś za coś...." itd. Są one
nacechowane emocjonalnie, a nie o Twoje emocje nam chodzi, tylko o wiedzę,
którą (miło z Twojej strony - dzięki) z nami się dzielisz.
Poza tym można chyba napisać gdzieś na marginesie, że NIE ZAWSZE tlen może
uszkodzić wzrok? Podawanie wyłącznie najgorszego scenariusza jest równie
szkodliwe jak podawanie wyłącznie wersji "będzie cacy".
A jak jesteś zmęczony po dyżurze, to nie odpowiadaj, albo odpowiedz
normalnie...jak się wyśpisz :)
Weź też pod uwagę stan emocjonalny matki/osoby z rodziny tego dziecka,
które jest chore. Nie tylko Twój kwaśny humorek się tu liczy....
Ola
|