Michal-Hitlera rozbito w puch i proch,a na dobitek w strachu aby nie
zmartwychwstal ucharakteryzowano go na szatańska miernosc,wrzaskliwego
sierzanta-megalomana z piekla rodem.Spaskudzili mu legende.Zrobili to
ze strachu.Ale strach tez bywa holdem.Ja raczej glosowalbym za tym aby
nie bac sie Hitlera-on na strachu cudzym rósl,aby przeto i na twoim
nie urósl.Przestań zaslaniac sie góra trupów-im nikt zycia nie odda,a
twoje gorace uczucia nie uwolnia ciebie i spowoduja ze bedziesz na
historie patrzec jednowatkowo.