> Z tego co wiem to dr Kasztelowicz psychiatra nie jest.
czyli jego wypowiedzi o demencji nie nalezy zatem traktowac
profesjonalnie ?

Ja natomiast jestem
> psychiatra i moge Pana zapewnic, ze wielu pacjentom na tyle pomoglem, ze
> swietnie radza sobie w zyciu juz bez pomocy lekarskiej (ani metod tzw
> niekonwencjonalnych).
I to jest bardzo optymistyczny akcent w dyskusji.

> Tylko do czego prowadzi ta dyskusja?

Aby sobie uswiadomic czy leczenie ma na celu zlapanie kroliczka,
czy tez jedynie gonienie go.

> By komus pomagac trzeba miec wiedze i byc odpowiedzialnym za swoje slowa i
> czyny, nawet jesli proponuje sie ludziom metody tzw. naturalne.

Bywam legularnie na targach medycyny naturalnej, odwiedzanych
przez wybitnych lekarzy, z referatami i chcialbym Pana poinformowac,
ze w medycynie naturalnej pracuja dziesiatki zagranicznych lekarzy
ktorzy nie majac prawa wykonywania zawodu w Polasce, znalezli doskonale
miejsce, aby oferowac swoja wiedze, praktyke i pomoc pacjentom.

I gdy widze ich dyplomy z zagranicznych uczelni medycznych, swiadectwa
specjalizacyjne to nie moge sie wypowiadac niepozytywnie nt. ich wiedzy,
jak i nie mam podstaw aby negowac ich kompetencje.