Strona główna Grupy pl.rec.ogrody Inwalidzi w ogrodzie?

Grupy

Szukaj w grupach

 

Inwalidzi w ogrodzie?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 45


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2006-03-24 18:18:30

Temat: Re: Inwalidzi w ogrodzie?
Od: "Jacek Gucio" <j...@W...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jerzy Nowak <0...@m...pl> napisał(a):


> Rzadko z ogrodu się rezygnuje, najlepiej założyć:
> http://ogrody.agrosan.pl/Jerzy_Nowak_radzi/

Przeczytałem, każdy kandydat na ogrodnika powinien się zapoznać z
Twoim poradnikiem.
Było by znacznie mniej lamerskich pytań :-)

Pozdrawiam, Jacek



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2006-03-24 18:32:36

Temat: Re: Inwalidzi w ogrodzie?
Od: "Jacek Gucio" <j...@W...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Janusz Czapski <j...@t...pl> napisał(a):


> > Janusz, intensywny wypoczynek też męczy, czasami bardzo ;-)
>
> To zależy kogo. Mnie nie męczy :-)))))))

Jasne, coś tam jeszce pamiętam. Teraz 1/2 i starczy ;-)
I co to za wypoczynek?
Pozdrawiam, Jacek


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2006-03-24 18:37:54

Temat: Re: Inwalidzi w ogrodzie?
Od: Barbara Miącz <s...@i...te.ria.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Jacek Gucio napisał:

> Cięższe prace w ogrodzie lepiej rozłożyć w czasie niż obarczać
> nimi rodzinę. Satysfakcja z pokonania kolejnej bariery ma też spore
> znaczenie.

Stare przysłowie mówi: "z niewolnika
nie ma robotnika". Taką zasadę przyjęłam
i jest super. Tylko długo trwało, nim przestali dziwić się,
że np.montuję pompę i pompa działa.

Pozdrawiam, Barbara


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2006-03-24 18:56:52

Temat: Re: Inwalidzi w ogrodzie?
Od: "Jacek Gucio" <j...@W...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Miłka <m...@t...pl> napisał(a):


> To wcale nie jest tak że "boleści" są przypisane starszemu wiekowi.
> Większość z Was nie wie co to nadwerężony organizm zawodnika-sportowca,
> nawet jeśli zajmował się amatorsko.

Witaj Milko, ja nie uprawiałem sportów, na lumbago i wieńcówkę uczciwie
zapracowałem.
A jaki to sport nadwyrężył Twój organizm?
Chodzi mi po głowie hipika/jeździectwo. Dobrze kombinuję?

Pozdrawiam, Jacek



--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2006-03-24 19:07:35

Temat: Re: Inwalidzi w ogrodzie?
Od: "Miłka" <m...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

> A jaki to sport nadwerężył Twój organizm?
> Chodzi mi po głowie hipika/jeździectwo. Dobrze kombinuję?
>
> Pozdrawiam, Jacek

Jak to w życiu, czasem na wozie a czasem pod ;-)
Ja też "zapracowałam" na swoje ;-)

Serdecznie Miłka

PS.: U mnie też powoli odsłaniają się szkody mrozowe. Dziś dobrnęłam do
końca działki gdzie smętnie powiewały blade pędy złotlinu :-(


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2006-03-24 19:56:06

Temat: Re: Inwalidzi w ogrodzie?
Od: Marta Góra <m...@m...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Fri, 24 Mar 2006 16:17:44 +0000 (UTC), Jacek Gucio napisał(a):

>
> Plagą naszych czasów są choroby układu krążenia. Zawał i operacja
> by-pass przed 50-tką to dzisiaj normalka.
>
> Opinie kardiologów są różne: jedni twierdzą, że wiosenny nawał
> prac ogrodowych ma związek ze wzrostem zachorowań o tej porze roku,
> natomiast inni zalecają po zawale lekką pracę fizyczną i dużo ruchu
> na świeżym powietrzu.

Wyjaśnienie jest proste, organizm wiosną dostaje dużą i nagłą dawkę tlenu
a słabe serce i osłabione naczynia wieńcowe nie są w stanie tej krwi
przepompować.
Czyli umiar.

>
> Każdy ogrodnik po przebytym zawale ma spory problem: sprzedać ogród
> czy dalej uprawiać?

Ktoś z moich bliskich po trzech zawałach nadal uprawia swój ogród (10
arów).


Pozdrawiam,
Marta

--

http://tabaza.sapijaszko.net/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2006-03-24 22:20:12

Temat: Re: Inwalidzi w ogrodzie?
Od: Piotr Siciarski <p...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Fri, 24 Mar 2006 17:29:09 +0000 (UTC), na pl.rec.ogrody, Jacek Gucio
napisał(a):

> Piotrze, zgadzam się z Tobą całkowicie.
> To stres jest podstawową przyczyną naszych problemów.

:)To chyba jeszcze nigdy nie wyławiałeś przyduszonych ryb +
obserwacja przez okno jak grad szatkuje nasze rośliny,
nieustanne szczekanie psa sąsiada, itp itd i inne stresory ogrodowe Cię
ominęły:)

Pozdrawiam
piotrs

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2006-03-24 23:00:24

Temat: Re: Inwalidzi w ogrodzie?
Od: "Dirko" <d...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości news:oi5oalk5i9jk$.13frf6fzvv55g$.dlg@40tude.net Piotr
Siciarski <p...@n...pl> napisał(a):
>
> obserwacja przez okno jak grad szatkuje nasze rośliny,
>... i inne stresory ogrodowe
>
Hejka. W zeszłym roku z wielką przyjemnością oglądałem po raz pierwszy
gradobicie na naszej działeczce. I co z tego, że były straty? Ale natura w
takich sytuacjach pokazuje swoją potęgę i to, że człowiek nie może jej do
końca okiełznać. Uwielbiam zadymki śnieżne, burze, pioruny, powodzie i jak
rusza kra i niszczy wszystko po drodze ...
Pozdrawiam tornadowo Ja...cki

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2006-03-25 00:20:57

Temat: Re: Inwalidzi w ogrodzie?
Od: Piotr Siciarski <p...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Sat, 25 Mar 2006 00:00:24 +0100, na pl.rec.ogrody, Dirko napisał(a):

> Hejka. W zeszłym roku z wielką przyjemnością oglądałem po raz pierwszy
> gradobicie na naszej działeczce. I co z tego, że były straty? Ale natura w
> takich sytuacjach pokazuje swoją potęgę i to, że człowiek nie może jej do
> końca okiełznać.

Fakt,
szacunku do natury można się w ogrodzie nauczyć.
Ale stojąc w oknie i patrząc jak huragan łamie drzewa, które się sadziło,
jakoś tak boleśnie jest (co jakiś czas) sobie uświadomić, że nie jest się
panem i władcą tych 30arów i iluśtam roślin:)
niefajnie, niefajnie

:)Ale potem znowu się człowiek zapomina.

Pozdrawiam
piotrs

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2006-03-25 09:45:53

Temat: Re: Inwalidzi w ogrodzie?
Od: "Jacek Gucio" <j...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


>:)To chyba jeszcze nigdy nie wyławiałeś przyduszonych ryb +
>obserwacja przez okno jak grad szatkuje nasze rośliny,
>nieustanne szczekanie psa sąsiada, itp itd i inne stresory ogrodowe Cię
>ominęły:)

Masz rację, gdyby działka miała mnie stresować to bym ją sprzedał
natychmiast.
Ja się działką bawię, jak mnie coś tam denerwuje to wracam do domu.
Z naturą nie walczę, działka sama sobie doskonale z nią radzi.

Los ryb jest mi szczególnie bliski, bo jestem wędkarzem.
Nad zalew jeżdżę często, ale złowione ryby wypuszczam, dlatego
śmieszą mnie ciągłe narzekania wędkarzy na słabe brania. Ważne,
że jestem nad wodą.
Ogródek ma nam sprawiać przyjemność, tak samo jak grad, deszcz czy
huragan. O takim podejściu do życia chciałem pogadać :-)

Pozdrawiam, Jacek


--
============= P o l N E W S ==============
archiwum i przeszukiwanie newsów
http://www.polnews.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

re
[allegro] Odstraszacz szkodników i insektów
kaskada w ogrodzie
wiosna
winorośl wychowawcza

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Cięcie wysokich tui
Krzew-drzewo
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »