Data: 2018-11-17 10:45:47
Temat: Re: Islam?
Od: "Jakub A. Krzewicki" <p...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu sobota, 17 listopada 2018 03:11:01 UTC+1 użytkownik Jakub A. Krzewicki
napisał:
> W dniu sobota, 17 listopada 2018 01:51:25 UTC+1 użytkownik Jakub A. Krzewicki
napisał:
> > W dniu piątek, 16 listopada 2018 23:34:01 UTC+1 użytkownik XL napisał:
> > > Tyle meczetów u nas, ile katolickich kościołów u nich - i gra gitara.
> > > ?
> > >
> > > --
> > > XL
> >
> > Przecież jest tego trochę u nich.
> > Egipt, Tunezja, Algieria, Turcja, jest trochę działających kościołów tam, gdzie
> > są społeczności chrześcijan wśród muzułmanów.
> >
> > Do wyjątków należą kraje rządzone przez wahabitów.
> >
> > Więc należy wprowadzić poprawkę: tyle wahabickich / salafickich meczetów
> > ile kościołów u wahabitów.
>
> PS. A u nas islam, meczety mają tradycje jeszcze sprzed czasów bitwy pod
Grunwaldem, co było jeszcze jednym z pretekstów do nazywania przez Krzyżaków
> królów Polski i książąt litewskich "fałszywymi chrześcijanami". Granica
> z Państwem Zakonu Krzyżackiego była obsadzona wręcz Tatarami.
>
> Pewna część szlachty polskiej tych regionów była pochodzenia tatarskiego
> i wyznawała islam, a nawet pielgrzymowała do Mekki. Stąd się wzięła legenda
> o pielgrzymce szlachcica Łowczyckiego i o Awliji Kontusiu. Czyli my mamy jeszcze
ten prawdziwy islam gdzieniegdzie a nie przyjezdny wahabicki. Stąd odwieczni
> polscy muzułmanie są bardzo krytyczni wobec tego krętacza Misiewicza, który
> buduje meczet w Białymstoku za pieniądze Saudyjczyków. Nie chcą mieć zobowiązań
> wobec tamtego kręgu, który im zagraża. To wstyd, że Państwo opuściło w potrzebie
> obywateli pochodzenia tatarskiego, zamiast dołożyć starań, żeby byli odtrutką
> naturalną na wahabizm i salafizm!
PS. Szlag mnie trafia, jak regularnych muzułmanów, którzy są w dialogu
z chrześcijaństwem i co ważniejsze z buddyzmem, nie wysuwających roszczeń
politycznych i ekonomicznych myli się z wahabitami wysuwającymi drastyczne
roszczenia i aktywnymi na polu konwersji w środowiskach muzułmańskich, co
objawia się również niszczeniem kulturowego dotychczasowego dorobku islamu.
Taka pomyłka może nas drogo kosztować, bo zamiast z pokojowo nastawionymi muzułmanami
coraz częściej będziemy mieli właśnie do czynienia z dżihadystami
i radykałami sponsorowanymi przez Arabię Saudyjską i U.S.A.
A wahabici i salafici nie dość, że groźni są politycznie, to prezentują
wyjątkową jałowość duchową. Są oni równie nieprzydatni w kierowaniu laickiej
cywilizacji zachodniej na drogę prowadzącą do oświecenia i przebudzenia
duchowego, co np. wyznawcy potwora spaghetti czy Koziołka Matołka -
w odróżnieniu od regularnych muzułmanów praktykujących sufizm.
|