Data: 2009-05-23 09:05:30
Temat: Re: Jak Walesa utracil przychylnosc mediow
Od: "jelen" <j...@n...rykowisku>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Flyer" <f...@p...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:gv8b8k$r7t$1@atlantis.news.neostrada.pl...
> jelen; <gv6t9e$svf$1@nemesis.news.neostrada.pl> :
>
>>
>> Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
>> news:gv6m4i$jiq$1@news.onet.pl...
>> > Flyer pisze:
>> ...
>> >> Wałęsa nie jest geniuszem - jest prostym robolem, którego
>> >> rzeczywistość
>> >> wypchnęła przed Yntelygentów. Ale prostym robolem zawsze zostanie. Co
>> >> nie zmienia faktu jego zasług.
>>
>> A jakie sa te jego zasługi ?
>> poważnie pytam - co on naprawdę zrobił
>>
>> i porównaj np. Walentynowicz - też prosta osoba
>>
>> no i co to za rzeczywistość go wypchnęła ?
>
> Ryzykował, podejmował decyzje. Być może ryzykował mniej niż jakiś X, być
co ryzykował ? przecież dla sb był "swoim" bolkiem
nawet jeśli przyjąć ,że nie skakał przez płot na rozkaz
to mógł sie tłumaczyć ,ze był tam by zbierać dla nich informacje
i nie jest istotne czy chciał je naprawdę przekazać do sb -
chodzi o to ,że był kryty - nic nie ryzykował
...
>> Dlaczego własnie z nim ? No powiedzmy w stoczni
>> to przypadek - ale dlaczego w innych miejscach ?
>
> 1. Dlatego, że domeną "socjalistycznej gospodarki" był przemysł ciężki;
>
nie zorozumiałeś - pytanie jest takie :
jak to sie stało ,ze gość został tak wyniesiony
podpisanie jednego porozumienia ( nawet gdyby bylo
autentyczne - nie inspirowane) to za mało by zaistnieć
innych blokowali w TV i gazetach ( pełna cenzura)
straszyli , zamykali i w końcu likwidowali
a tu taki przeciwnik i co : nagłasniany - reklamowany w TV i gazetach
premierzy rozmawiali i podpisywali prozumienia gdzies tam w Polsce
tylko z nim lub po jego aprobacie - rozumiesz o co chodzi ?
kto go naprawde wylansował i po co ?
...
> Żeby nie było - w pierwszych wyborach prezydenckich głosowałem na
> Mazowieckiego, więc to nie ja wypchnąłem Wałęsę na szczyty. ;>
no tu bym nie był taki pewny ?
ale to co ja pisze wcale nie oznacza ,że
uważam ,że wtedy było inne lepsze rozwiązanie
|