Data: 2003-03-19 14:08:03
Temat: Re: Jak by sie tu nie narazac
Od: l...@o...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
> Chyba, że mnie jeszcze bardziej docisną, zacznę zgodnie z
> powyższymi założeniami udawać przygłupiastą, naiwną, zgodną aż
> do rzygania, wdzięczną, przyklaskującą i pokłoniastą... wtedy
> wreszcie może dadzą mi spokój, a może nawet zdobędę
> "zwolenników"? Pal ich sześć! ;-)
>
Boze bron.
Jest jeszcze wielu ludzi, ktorzy lubia porozmawiac o czyms powaznie, czy
chociazby poczytac odczucia innych wyrazone prosto,nie gornolotnie i madrze.
Nawet wtedy gdy sami tego nie umieja. Z pewnoscia nie naleze do ludzi
otwartych, totez takie glebokie wynurzenia sa obce mej naturze. Nie oznacza to
jednak ze mam ochote zgnoic kazdego, ktory robic to umie i jest po prostu w tym
lepszy ode mnie.
Chce czytac o rzeczach waznych pisanych przez ludzi, ktorzy rozumieja ze cos
jest wazne, chce tez czytac o rzeczach mniej waznych tak dla rozrywki, ale zeby
to bylo zrobione kulturalnie.
Takie wypociny, ktore dostalas pisza tylko maluczcy i to z naprawde wielkiej
niziny, albo nawet depresji spolecznej.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|