>> "Produkty pochodzenia zwierzęcego powinny zapewniać około 60 %
>> zapotrzebowania energetycznego, a roślinnego około 40 %. "
>
> Zatem jaki udział w zapotrzebowaniu energetycznym powinny brać białka,
> tłuszcze i węglowodany? Według powyższego NIEWIADOMO.

Ktoś pisze, że to było czerwone,
a ty się czepiasz, że nie napisał kiedy było wyprodukowane.



> Jeżeli nasze zapotrzebowanie kaloryczne wynosi 2800 kcal, to 1120kcal
> musimy spożyć z mięsa i tłuszczu zwierzęcego. A 1680 to skąd przepraszam?
> Z oleju lnianego? Z oliwy z oliwek? Z pestek winogron?
Nie tylko z tłuszczu są kalorie,
węglowodany, a te są zwykle z roślin,
mogą być niezwykle tuczące i kaloryczne.

> Po chwili:
> "Natomiast białka, węglowodany i tłuszcze powinny dostarczać po około 1/3
> zapotrzebowania energetycznego. "
>
> Zatem kolejne 2/3 zapotrzebowania energetycznego to skąd ma pochodzić? Z
> chemii podawanej dożylnie?
Pewnie z cukru, ktoś nie był świadom, że węglowodany to wielocukry.
A inne grupy też istnieją, ciekawe jak kaloryczny jest węgiel leczniczy?:)


> "Przyczym białka powinny być niemal wyłącznie pochodzenia zwierzęcego."
>
> Skreślili białko roślinne? Ciekawe dlaczego, nie wiem.

Taka moda, ale mi się podoba:).

> Dlaczego też sól nazywają białą śmiercią? Nie wiem.
To slogan, ale może być w nim coś z prawdy.
A slogany nie są wyjaśniane jako prawda znana.


--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl