« poprzedni wątek | następny wątek » |
151. Data: 2002-04-26 09:10:52
Temat: Re: Jak daleko siega medycyna.tweety wrote:
>
> i kiedy stoje w lesie z
> Karola i kłade palec na ustach i pokazuje ptaszka mówiąc: słyszysz jak
> spiewa, a ona sie pyta gdzie? to ja w oczach mam łzy bo wiem, ze moje
> dziecko nigdy nie obudzi szum morza, wlasnie skowronek w polu i to jest
> przykre bo po to czlowiek ma słuch zeby slyszec jak zaba w stawie poddaje
> sie miłosci, jak szumi wiatr
Piekny i smutny tekst. Tweety nie zrozum mnie zle i w zadnym razie nie
jako napasc na siebie jesli tylko o cos zapytam. Nie znam dzieci gluchych ani
gluchoniemych ale wydaje mi sie, ze dodatkowym podkreslaniem tego, czego
dziecko nie moze doswiadczyc dodatkowo krzywdzisz siebie i ja. Nie
lepiej w takich sytuacjach pokazywac: patrz jaki piekny ptaszek, zobacz-
jakie zieloniutkie listki, jak pieknie pachnie ten kwiatek itp.. w ten
sposób bedziecie sie obie cieszyly swiatem, ktory ona moze odczuc,
odebrac a nie przypominaly sobie nawzajem o tym czego nie moze
doswiadczyc a czego juz nie zmienisz.
Przepraszam jesli zabrzmialo to mentorsko, nawet nie sugeruje, ze Ty
tego nie robisz, tylko sie zastanawiam.
pzdr cieplo
agi
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
152. Data: 2002-04-26 09:12:44
Temat: Re: Jak daleko siega medycyna.> > Papieża, całą hierarchię kościelną, dewotki, kilka partii
politycznych
> > (i ich zwolenników) DO PIACHU!!!!
>
> No Qwax, tu sie popisales! Dawno nie widzialam, nie slyszalam i nie
> czytalam, aby ktos sie wykazala taka tolerancja...
>
Mam ograniczoną tolerancję na ludzką głupotę, a powyższa odpowiedź
dotyczyła wypowiedzi jak niżej
[cytat
> > To nie o to chodzi ze jedno jest lepsze drugie gorsze,ale o to ze
> nikt nie
> > ma prawa decydować o swoim dziecku czy ma się urodzić
> gluche,niewidome,czy
> > bez raczek lub nozek.
>
> A o cudzym może?
No chyba logiczne ze nie moze.
koniec]
A jeżeli nie może to Do piachu Tych którzy mimo że nie mogą to to
robią!!!
To nie tolerancja (lub nie nie tolerancja) lecz logika.
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
153. Data: 2002-04-26 09:15:59
Temat: Re: Jak daleko siega medycyna.> > To Instynkt czy Uczucie - Była już na tej grupie dyskusja o
Miłości
> w
> > układzie Zwierzę <->Człowiek.
>
> Przepraszam, źle zdefiniowałam.
> Niewątpliwie instynkt macierzyński jest jednym z najbardziej
> pierwotnych instynktów.
[ciach]
> Samica szczura w obliczu zagrożenia zjada swoje młode.
>
Było już w tej dyskusji o jednym naboju i zagrożonym dziecku - różnicy
nie widzę.
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
154. Data: 2002-04-26 09:19:11
Temat: Re: POCZYTAJCIE>
> Ale nie wolno nam decydować na szkodę zdrowia i sprawności dziecka.
Jeśli
> ktoś np. w wyniku zaniedbania dopuściłby się w naszym kraju, aby
jego
> dziecko straciło słuch, mógłby stanąć przed sądem.
>
Ha!Ha!Ha!Ha!Ha!Ha!Ha!Ha!Ha!Ha!Ha!Ha!
Koleżeński sąd lekarski określiłby to jako nieszczęśliwy wypadek (jak
robił to tysiące razy).
Pozdrawiam
Qwax
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
155. Data: 2002-04-26 09:52:45
Temat: Re: Jak daleko siega medycyna.
Użytkownik Qwax <...@...q> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:1...@2...17.138.62...
> Papieża, całą hierarchię kościelną, dewotki, kilka partii politycznych
> (i ich zwolenników) DO PIACHU!!!!
Słonko Ty moje! Poddawanie się doktrynie kościoła jest wolnym wyborem
człowieka. Jak ja się nie chce poddawać, to się nie poddaję. Chcę mieć
nieślubne dziecko, to je mam. Jeśli kiedyś podejmę decyzję o aborcji, to
wierz mi dokonam tego (choć będzie mi pękało serce, ale nie z powodów
religijnych). Jeślibym uznała, że potrzebuję badania prenatalnego będąc w
ciązy, też bym tego dokonała, bo:
1. mam tupet i siłę przebicia
2. mam w nosie doktrynę kościoła i wszystkie dewotki razem więte.
Jeśli na czyjekolwiek życie Papież ma wpływ, to IMHO na wyłączne życzenie
zainteresowanego.
Ale to w sumie fajny wykręt - jetsem taki jaki jestem, bo Papież, hierarchia
itd.
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
156. Data: 2002-04-26 09:57:31
Temat: Re: Jak daleko siega medycyna.
Użytkownik Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:aaasia$1p0f$...@n...ipartners.pl...
> > Miłość macierzyńska to stosunkowo nowy wynalazek.
>
> Chyba zartujesz - to jeden z najstarszych i najbardziej pierwotnych
> instynktów.
Ale dziwnym trafem dopiero od niedawna funkcjonuj w społeczeństwie tak jak
postrzegamy go teraz.
Jeszcze stosunkowo niedawno (np. 100 lat temu) na porządku dziennym było to,
że matka po urodzeniu dziecka oddawała je na wychowanie sztabowi niań,
mamek, guwernantek i pokojówek, ograniczając wypełnianie swojej powinności
do np. jednego wspólnego posiłku dziennie.
Przychylam się do zdania Marty - tak naprawdę dopiero od niedawna "to"
wygląda w tej formie, którą obserwujemy obecnie.
Monika
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
157. Data: 2002-04-26 10:08:48
Temat: Re: Jak daleko siega medycyna.
>
> Ale dziwnym trafem dopiero od niedawna funkcjonuj w społeczeństwie tak jak
> postrzegamy go teraz.
> Jeszcze stosunkowo niedawno (np. 100 lat temu) na porządku dziennym było
to,
> że matka po urodzeniu dziecka oddawała je na wychowanie sztabowi niań,
> mamek, guwernantek i pokojówek, ograniczając wypełnianie swojej powinności
> do np. jednego wspólnego posiłku dziennie.
>
> Przychylam się do zdania Marty - tak naprawdę dopiero od niedawna "to"
> wygląda w tej formie, którą obserwujemy obecnie.
>
Zaraz - z jednej strony pewnie tak ( czytałam np. o włoskim zwyczaju chyba
jeszcze ze średniowiecza, że dziecko zaraz po urodzeniu było wywozone na
wieś do mamki - jak przeżyło, to się zahartowało), ale przeciez te
pokojówki, kucharki i służące swoje dzieci też miały i też komuś je
oddawały? A przecież tych górnych warstw to było z 10 % społeczeństwa.
Pozdrawiam - Ula
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
158. Data: 2002-04-26 10:10:52
Temat: Re: Jak daleko siega medycyna.
Użytkownik "Basia Zygmańska" <j...@s...gliwice.pl> napisał w wiadomości
news:aab8ko$21vb$1@news2.ipartners.pl...
>
> > Jeszcze stosunkowo niedawno (np. 100 lat temu) na porządku dziennym
> było to, że matka po urodzeniu dziecka oddawała je na wychowanie sztabowi
> niań, mamek, guwernantek i pokojówek, ograniczając wypełnianie swojej
> powinności do np. jednego wspólnego posiłku dziennie.
> Owszem, tak było u szlachty i mieszczaństwa, ale nie w rodzinach
> chłopskich, których było chyba jednak z 80 %.
>
> Pozdrowienia.
>
> Basia
>
Basiu, ale chlopi byli za biedni by taki sztab mamek/opiekunek utrzymac ;-)
---
Pozdrawiam,
Kasia
Gdynia GG#368316
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
159. Data: 2002-04-26 10:18:38
Temat: Re: Jak daleko siega medycyna.
> Ale dziwnym trafem dopiero od niedawna funkcjonuj w społeczeństwie
tak jak
> postrzegamy go teraz.
> Jeszcze stosunkowo niedawno (np. 100 lat temu) na porządku dziennym
było to,
> że matka po urodzeniu dziecka oddawała je na wychowanie sztabowi
niań,
> mamek, guwernantek i pokojówek, ograniczając wypełnianie swojej
powinności
> do np. jednego wspólnego posiłku dziennie.
Owszem, tak było u szlachty i mieszczaństwa, ale nie w rodzinach
chłopskich, których było chyba jednak z 80 %.
Pozdrowienia.
Basia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
160. Data: 2002-04-26 10:24:51
Temat: Re: Jak daleko siega medycyna.
Użytkownik "Basia Zygmańska" <j...@s...gliwice.pl> napisał w wiadomości
news:aab9kg$22h4$1@news2.ipartners.pl...
> >
> > Basiu, ale chlopi byli za biedni by taki sztab mamek/opiekunek
> utrzymac ;-)
> No zgadza sie - toteż sami wychowywali swoje dzieci.
> Pzdrw.
> Basia
Co wcale nie musi swiadczyc o tym, ze wykazywali sie przeogromnym
instynktem macierzynskim... czyz nie? ;-)
---
Pozdrawiam,
Kasia
Gdynia GG#368316
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |