Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!warszawa.rmf.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "^Got^" <g...@k...lm.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Jak duzy powinien byc wplyw ojca na dorastajacego syna?
Date: Thu, 27 Jun 2002 01:31:25 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 40
Message-ID: <afdobg$k4e$4@news.tpi.pl>
References: <7...@n...onet.pl>
NNTP-Posting-Host: pa29.konin.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 1025139889 20622 213.76.114.29 (27 Jun 2002 01:04:49 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 27 Jun 2002 01:04:49 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4133.2400
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4133.2400
X-MSMail-Priority: Normal
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:143298
Ukryj nagłówki
Użytkownik <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:718b.00005475.3d186654@newsgate.onet.pl...
> Chcialbym Was prosic o uwagi tudziez rady w nastepujacej sytuacji:
[ciach]
Witam...
Na poczatek cos o mnie.
Jestem w wieku Twojego syna (22 lata). W swoim zyciu mialem tai okres,
kiedy mna kierowano. Doradzano to jest dobr, a a to nie, rob tak a nie
inaczej. Fakt rodzice chcieli do mnie jak najlepiej.
Pozniej to sie zmienilo. Nadal sluchalem ich rad, choc nie zawsze sie z
tym zgadzalem.
Nadeszla pora na studia. Pozwolili mi wybrac (kierunek, ktory uwielbiam
na gorszej uczelni), kontra (kierunek, ktory dla mnie moglby nie istniec na
lepszej uczelni). Nie wtracali sie. Powiedzieli ze lepiejbylo by gdybym
wybral ten drugi, ale coz decyzja nalezala do mnie.
Poszedlem na informe :o)). Nie posluchalem. Dawali kase na studia,
niewiele pytali. Poznalem kogos, bylismy razem. Minelo pol roku, sesja... no
coz dostalem za swoje. Wylecialem ze studiow. Na szczescie udalo mi sie
uniknac wojska. Stracilem to, wiele mnie to kosztowalo. Byly pretensje, ze
nie zaliczylem (polozylem cala matme, a w moim przypadku trzeba sie bylo
starac zeby to zrobic, bo to jeden z moich ulubionych przedmiotow).
Stracilem studia dzienne. Teraz jestem na wieczorowych (pierwszy rok). Idzie
mi zupelnie niezle. Zaluje tego co sie stalo, ale gdybym wiedzial jak to sie
skonczy, ile bedzie mnie to kosztowalo, i mino wszystko nie mogl tego
zmienic, albo dostane wszystko albo nic. To wybral bym to co sie stalo.
Przez te pol roku nauczylem sie wiecej o ludziach i zyciu, niz przez
poprzednie 20 lat.
Proponowalbym, zebys pozwolil synowi robic, to co chce. Bedzie bardziej
szczesliwy robiac cos "gorszego" co go pasjonuje, niz jakas "zajebista
robote" do ktorej szybko poczuje niechce, a chyba zalezy Ci na jego
szczesciu. Jednak dajac mu wolna reke okaz mu troche serca, ze bedziesz przy
nim kiedy bedzie tego potrzebowal.
...a moze sie myle, nie jestem psychologiem.
Pozdrawiam ^Got^
|