Strona główna Grupy pl.soc.rodzina Jak dzielić koszty utrzymania wspólnego gospodarstwa

Grupy

Szukaj w grupach

 

Jak dzielić koszty utrzymania wspólnego gospodarstwa

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 46


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2003-02-12 14:06:05

Temat: Re: Jak dzielić koszty utrzymania wspólnego gospodarstwa
Od: "Cubus" <c...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Wspólnie z żoną zastanawiamy się nad kwestią naszych co miesiecznych
wkładów
> finansowych w utrzymanie wspólnego gospodarstwa? Oczywiście tak by nikt
nie był
> pokrzywdzony. Rozpatrzyliśmy jak na razie dwa warianty: równo po połowie
oraz
> drugi wariant - procentowo wg zarobków. Jesteśmy ciekawi jak jest to
rozwiązane
> w innych małżeństwach, oczywiście z wyjątkiem tych związków gdzie jest
jeden

Dzielenie, procenty raczej kojarzą mi się z pojęciem 'wspólnicy'
a nie małżonkowie.
U mnie dysponujemy 2 kontami stanowiącymi współwłasmość małżeńską.
Oba w bankach internetowych z tym że jedno w banku mającym rzeczywiste
oddziały, drugie w wyłącznie wirtualnym. Na pierwsze konto wpływają
oba wynagrodzenia, opłacane są przelewami (tanio!) wszelkie rachunki
i pobierane jest bieżąca gotówka z bankomatu (dwie karty).
Drugi bank służy jako "skarbonka" na oszczędności, i na początku
każdego miesiąca podejmowana jest wspólnie "strategiczna" decyzja
dotycząca wielkości odłożonej i przelanej tam kwoty. Poniaważ
bank nie ma odziałów (i kas) nie można z niego wypłacić natychmiast
kwoty większej niż kilkaset złotych (bankomat). Jest to niezłe
zabezpieczenie przed pochopnym korzystaniem z oszczędności.
Wyjęcie większych kwot wymaga przelewu do banku "tradycyjnego",
a co za tym idzie 1-2 dni w czasie których można się sporo
zastanowić.

Cubus



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2003-02-12 14:19:22

Temat: Re: Jak dzielić koszty utrzymania wspólnego gospodarstwa
Od: p...@o...pl szukaj wiadomości tego autora

> To było tak pół żartem pół serio, ale może coś się przyda :-) Jak się rzuci
sto
> głupich pomysłów to może choć jeden będzie niegłupi :-)


Ekstra. O to właśnie chodziło.
Dzięki

> No i w razie np. urodzenia dziecka może dojść do tragedii,
> jeśli sztywno będziecie się tego trzymali... Tak czy inaczej przecież tata
> piersią nie nakarmi, prawdopodobnie najrozsądniej w takiej sytuacji będzie,
> jeśli to mama zrezygnuje z pracy.

Powiem że chyba większość negatywnie nastawionych do tego typu finansowania
osób nie za bardzo ufa w partnera. Dla "normalnych ludzi" nie do pomyślenia
jest przypadek "ideologicznego " trzymania się ustaleń. Przecież są to
ustalenia dla przypadku gdy obydwoje zarabiamy i utrzymujemy gospodarstwo.
Jakiekolwiek trudności partnera z zarobkowaniem /urodzenie dziecka, kłopoty z
pracą/ są bez problemu pokrywane przez drugiego z partnerów. I nikt tu nie może
się czuć dyskomfortowo. Bo inaczej świadczy to o problemach z samym sobą lub z
partnerem. A na to jak powiedziałem nic nie pomoże.

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2003-02-12 14:36:41

Temat: Re: Jak dzielić koszty utrzymania wspólnego gospodarstwa
Od: Dominika Widawska <d...@m...szczecin.pl> szukaj wiadomości tego autora

p...@o...pl wrote:
>
> Poważnie?

Powaznie, u nas dziala.

> A ja głupi myślałem, że:
> 1) przy wspólnym koncie trzeba wiedzieć ile się wydaje choć niekoniecznie kto
> 2) przy odzielnych i ile i czyjego konta to dotyczy ;)

Ten epitet to nie ja napisalam... ;-)

> Wiem, że większość małżeństw ma taki układ ale nie wszystkie.
> A poza tym - wspólnie to można sobie ustalać z małżonkiem to co dotyczy tylko
> waszego wspólnego majatku. Ale jak któreś z was ma jakiś majątek odrębny i
> związane z tym co miesięczne koszty utrzymania to może się okazać, że będziesz
> musiała jeszcze do nich dokładać . I czy też będzie Ci to obojętne?.

Nie mamy majatkow odrebnych, ale gdybysmy mieli, to bysmy je
raczej uwspolnili, zwlaszcza, jesli charakter tychze wiazalby
sie z ryzykiem "dokladania".

> To może z drugiej strony: zamiast dorzuca - to wyrzuca :).
[...]
> niekiedy jej finansowanie przekracza to co wkłada.
> I co w takim przypadku?

Fabryczka jest nasza. Nasze koszty jej utrzymania, nasze
debeciki.
Nasze zyski, wydawane na nasze potrzeby, nasze oszczednosci.

Nawet gdybysmy asekuracyjnie uczynili majatki odrebne (zeby
mozna bylo sobie komfortowo bankrutowac), nie wyobrazam sobie
rozliczania w Twoim stylu.
Dopoki byloby warto probowac, staralibysmy sie oboje walczyc o
te wyodrebniona fabryczke, ladujac wen nasze pieniadze.

> W sumie było śmiesznie :)

Wyobrazam sobie. ;-)))))))))))

Dominika

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2003-02-13 07:09:55

Temat: Re: Jak dzielić koszty utrzymania wspólnego gospodarst
Od: "Qwax" <...@...Q> szukaj wiadomości tego autora

> > > > > Zaufanie to podstawa, wiec tymbardziej pytam: dlaczego
chcecie
> > robic
> > > > > jakies podzialy, skoro sobie ufacie?
> > > >
> > > > Żeby było mniej prawdopodobne 'zawiedzenie zaufania'
> > > > ;-)))
> > >
> > > Tyle że takie zaufanie jest jakby mniej warte :-))
> > >
> > Zaufanie jest zaufaniem - a budzić się z ręką w nocniku nie jest
> > przyjemne!!!
> No właśnie dlatego warto mieć zaufanie, prawdziwe zaufanie.
>
Zaufanie się ma - i co z tego?

> > (do końca życie nie spłacę wyniku mojego 'bezgranicznego
zaufania')
>
> Ano bo zaufania się nie darowuje bezgranicznie tylko buduje cegiełka
po
> cegiełce :-)
>
;-))))))))))

Qwax

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2003-02-13 14:14:30

Temat: Re: Jak dzielić koszty utrzymania wspólnego gospodarst
Od: "Oasy" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Qwax" <...@...Q> napisał w wiadomości
news:31864-1045120117@213.17.138.62...
> > No właśnie dlatego warto mieć zaufanie, prawdziwe zaufanie.
> >
> Zaufanie się ma - i co z tego?
>
> > > (do końca życie nie spłacę wyniku mojego 'bezgranicznego
> zaufania')
> >
> > Ano bo zaufania się nie darowuje bezgranicznie tylko buduje cegiełka
> po
> > cegiełce :-)
> >
> ;-))))))))))

Może trochę jaśniej, otóż większe zaufanie miałbym do kogoś kto wspólnie ze
mną korzysta z jednego konta i mnie nie zawiódł, niż do kogoś komu jeszcze
nigdy wcześniej nie dałem szansy skorzystać z mojego zaufania.

Pozdrawiam
Andrzej

PS W naszym przypadku wspólne konto.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2003-03-27 08:37:31

Temat: Re: Jak dzielić koszty utrzymania wspólnego gospodarstwa
Od: "Nina" <_...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora


> Wspólnie z żoną zastanawiamy się nad kwestią naszych co miesiecznych
wkładów
> finansowych w utrzymanie wspólnego gospodarstwa? Oczywiście tak by nikt
nie był
> pokrzywdzony.


Witam

u nas, ze wzgledu na to, ze ja pracuje na etacie i mam stala okreslona
pensje, wiec z mojego konta oplacane sa rachunki za czynsz, telefon, prad
itp. Robie tez biezace zakupy np. wracajac z pracy.

Moj TZ w zwiazku z prowadzeniem dzialalnosci gospodarczej ma co miesiac do
dyspozycji rozne kwoty. Przewaznie to z jego pieniedzy finansowane sa
wieksze inwestycje (wyposazenie domu itp), czasami rozrywki, czy duuuuuze
zakupy. Jezeli jakis miesiac jest biedniejszy zyjemy z mojej pensji, bo
wiadomo, ze po oplaceniu rachunkow cos tam jeszcze zostaje.

pozdrawiam

Nina



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

idę do sądu-jak to jest??
Do 'oddzielnieśpiacych'
Poszukuję par z dzieckiem do 1 roku życia...
sprawnosc a bycie razem
KRAKÓW - tanie usługi fotograficzne

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »