Proces skalski <b...@o...pl> zwrócił błąd:

>> Prawą, tą samą którą pompuję. To ma wpływ na pomiar? IMO i tak pomiar
>> nie jest zbyt dokładny, zwłaszcza przy ciśnieniu rozkurczowym (ciężko mi
>> przestać słyszeć to tętnienie).
>>
>> --
>> Saiko Kila
>> Unregistered Windows User #7.29581131e8- Ukryj cytowany tekst -
>>
>> - Pokaż cytowany tekst -
>
> hmm... co to czlowiek w potrzebie nie wymysli :)

To była specyficzna potrzeba - chciałem "skalibrować" elektroniczny
miernik i uznałem że najlepiej użyć takiego. Ale żeby mieć pewność
musiałem mierzyć przez parę dni, a nie zawsze ktoś był obok żeby mi
pomóc. Później podobnie robiłem dla innego elektronicznego. Nie wiem czy
da się tak na dłuższą metę.

> co do pomiaru, cisnienia taka taktyka ''jednej reki'' to nie
> sadze zeby mialo to jakis wplyw na odczyt, ale napewno wymaga
> zrecznosci. w kazdym razie granice dokladnosci nie
> odbiegaja znacznie od normy jak w przypadku pomiaru tradycyjnego.
> co znaczy ze 'cieko ci przestac słyszec tetnienie' ?
> myslisz, że moze miec to zwiazek z samopomiarem?
> sprobuj moze spuszczas szybciej powietrze :)
> btw imo 125/85 a 120/80 nie czyni zanczacej roznicy dla czlowieka

No może i mieć związek, chodzi o to że o ile przy górnej granicy
zaczynam słychać w określonym momencie, to dolną ciężko mi wychwycić,
gdyż cichnie toto stopniowo. Właściwie to nawet koło 40 jeszcze czasem
słyszę. Nie ma takiego nagłego momentu że "przestajesz słyszeć -
odczytaj". Nie pamiętam jak to było kiedy mierzyłem też komuś, bo dawno
to robiłem.

--
Saiko Kila
Unregistered Windows User #7.29581131e8