« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2009-02-12 12:38:07
Temat: Re: Jak nie nastrzelać dziecku wiochy :-D (flejmogenne?)
Użytkownik "Lolalny Lemur" <s...@o...pl> napisał
| Jakoś nie mogę nic wymyślić na co by wpadła że może zrobić a co można by
| jej ograniczyć...
|
na początek ? Może związać porządnie włosy ( w wariancie długich ) albo
uczesać krótkie ( w warancie niemania ), powyciągać kolczyki z uszu, włożyć
grzeczną sukienkę !!!!! i eleganckie buty.
--
Kasia ( z córką szantażystką : no mamo ! nie podskakuj na ulicy bo to
wstyd! )+ Weronika (8-latka - I klasa)
gg 181718
http://www.weronika.ckj.edu.pl/szkola/index.html
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2009-02-12 12:48:09
Temat: Re: Jak nie nastrzelać dziecku wiochy :-D (flejmogenne?)Użytkownik "złośliwa" <n...@u...to.interia.pl> napisał w wiadomości
news:gn15r9$d82$1@nemesis.news.neostrada.pl...
>
> Użytkownik "Lolalny Lemur" <s...@o...pl> napisał
> | Jakoś nie mogę nic wymyślić na co by wpadła że może zrobić a co można by
> | jej ograniczyć...
> |
> Kasia ( z córką szantażystką : no mamo ! nie podskakuj na ulicy bo to
> wstyd! )+ Weronika (8-latka - I klasa)
Dzieci to albo zawstydzają rodziców, albo się ich wstydzą. Zawsze.
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2009-02-12 12:49:28
Temat: Re: Jak nie nastrzelać dziecku wiochy :-D (flejmogenne?)złośliwa pisze:
> | Jakoś nie mogę nic wymyślić na co by wpadła że może zrobić a co można by
> | jej ograniczyć...
> |
> na początek ? Może związać porządnie włosy ( w wariancie długich ) albo
> uczesać krótkie ( w warancie niemania ),
ma krótkie i zawsze jest uczesana
> powyciągać kolczyki z uszu, włożyć
jeśli nosi to takie sztyfciki malutkie
> grzeczną sukienkę !!!!! i eleganckie buty.
Nie ma sukienek a jedyne eleganckie buty u niej to sandałki, więc lipa ;P
Ideał, nie dziecko normalnie...
LL
--
Nasze: http://picasaweb.google.com/Elske72
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych dzwiekow
- niektore przypominaja odglosy wielorybow i policyjna
syrene, inne, jak u lemura wari, smiech szalenca.*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2009-02-12 12:54:15
Temat: Re: Jak nie nastrzelać dziecku wiochy :-D (flejmogenne?)Użytkownik "Lolalny Lemur" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:gn16d4$dua$1@nemesis.news.neostrada.pl...
> złośliwa pisze:
>
>> | Jakoś nie mogę nic wymyślić na co by wpadła że może zrobić a co można
>> by
>> | jej ograniczyć...
>> |
>> na początek ? Może związać porządnie włosy ( w wariancie długich ) albo
>> uczesać krótkie ( w warancie niemania ),
>
> ma krótkie i zawsze jest uczesana
>
>> powyciągać kolczyki z uszu, włożyć
>
> jeśli nosi to takie sztyfciki malutkie
>
>> grzeczną sukienkę !!!!! i eleganckie buty.
>
> Nie ma sukienek a jedyne eleganckie buty u niej to sandałki, więc lipa ;P
>
> Ideał, nie dziecko normalnie...
Coś mi się wydaje, że kompletnie nie łapiesz, ococho ;-)
Agnieszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2009-02-12 12:55:38
Temat: Re: Jak nie nastrzelać dziecku wiochy :-D (flejmogenne?)złośliwa pisze:
> ( z córką szantażystką : no mamo ! nie podskakuj na ulicy bo to
> wstyd! )
Ja kiedyś poszłam z Wyrośniętą na bazarek w wyciskającej mózg wełnianej
czapce, znoszonej kurtce i z celowo potarganą fryzurą. Oczywiście
spotkałyśmy jakichś jej znajomych i musiałam krzyczeć za nią "Agusia, no
co Ty, nie wstydź sie mamusi!" ;P (ale to było w odwecie ;-))
LL
--
Nasze: http://picasaweb.google.com/Elske72
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych dzwiekow
- niektore przypominaja odglosy wielorybow i policyjna
syrene, inne, jak u lemura wari, smiech szalenca.*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2009-02-12 12:56:26
Temat: Re: Jak nie nastrzelać dziecku wiochy :-D (flejmogenne?)Agnieszka pisze:
> Coś mi się wydaje, że kompletnie nie łapiesz, ococho ;-)
Też mi się tak wydaje, cholerka. Za subtelne to dla mnie chyba ;-)
LL
--
Nasze: http://picasaweb.google.com/Elske72
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych dzwiekow
- niektore przypominaja odglosy wielorybow i policyjna
syrene, inne, jak u lemura wari, smiech szalenca.*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2009-02-12 14:43:54
Temat: Re: Jak nie nastrzelać dziecku wiochy :-D (flejmogenne?)
Użytkownik "Lolalny Lemur"...
> MOLNARka pisze:
>
>> Chodziło mi o bezsensowne narzucenie jej jakiś ograniczeń - ona Tobie
>> właśnie narzuca więc jak Kuba Bogu ...
>
> Jakoś nie mogę nic wymyślić na co by wpadła że może zrobić a co można by
> jej ograniczyć...
>
Spodnie?
Impreza typowo na zrobienie się na bóstwo i superlaskę. Nawet sensowne
ograniczenie :D
Ciekawe, kiedy sobie uświadomi, że to nie są wyobrażenia jej chłopaka o
idealnej rodzinie, tylko jej wyobrażenia o wyobrażeniach chłopaka...
Bądź sobą, bo się zrobi i sztucznie, i śmiesznie.
EwaSzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2009-02-12 14:50:00
Temat: Re: Jak nie nastrzelać dziecku wiochy :-D (flejmogenne?)Harun al Rashid pisze:
>> Jakoś nie mogę nic wymyślić na co by wpadła że może zrobić a co można
>> by jej ograniczyć...
>>
> Spodnie?
> Impreza typowo na zrobienie się na bóstwo i superlaskę. Nawet sensowne
> ograniczenie :D
No, musiałabym jej kieckę kupić, bo ona cały czas w spodniach ;P
> Ciekawe, kiedy sobie uświadomi, że to nie są wyobrażenia jej chłopaka o
> idealnej rodzinie, tylko jej wyobrażenia o wyobrażeniach chłopaka...
Po ślubie? ;-)
LL
--
Nasze: http://picasaweb.google.com/Elske72
*Lemury porozumiewaja sie za pomoca roznych dzwiekow
- niektore przypominaja odglosy wielorybow i policyjna
syrene, inne, jak u lemura wari, smiech szalenca.*
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2009-02-12 14:58:50
Temat: Re: Jak nie nastrzelać dziecku wiochy :-D (flejmogenne?)
Użytkownik "Lolalny Lemur"
>> Ciekawe, kiedy sobie uświadomi, że to nie są wyobrażenia jej chłopaka o
>> idealnej rodzinie, tylko jej wyobrażenia o wyobrażeniach chłopaka...
>
> Po ślubie? ;-)
>
Niekoniecznie.
Przez 20 lat mąż dzielnie odkrawał z bochenka pietki i je bohatersko zjadał,
bo nie znosił i chciał swojej żonie oszczędzić tego przykrego obowiązku.
Przez 20 lat żona, wielbicielka dobrze wypieczonych skórek i oczywiście
piętek ani pisnęła, że mąż wyjada jej co najlepsze. :D
Autentyk rodzinny.
EwaSzy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2009-02-12 17:47:34
Temat: Re: Jak nie nastrzelać dziecku wiochy :-D (flejmogenne?)Lolalny Lemur <s...@o...pl> napisał(a):
> Ja kiedyś poszłam z Wyrośniętą na bazarek w wyciskającej mózg wełnianej
> czapce, znoszonej kurtce i z celowo potarganą fryzurą. Oczywiście
> spotkałyśmy jakichś jej znajomych i musiałam krzyczeć za nią "Agusia, no
> co Ty, nie wstydź sie mamusi!" ;P (ale to było w odwecie ;-))
Znaczy się, przyzwyczajona (nauczona), że mamusi w pewnych kreacjach
można się wstydzić i tym pogrywać.
To teraz musisz grać do tej samej bramki.
Jak ma dobre stopnie i lubisz "sympatię" -- załóż garsonkę z Tesco.
Jak nie -- śpiewaj na stole.
--
s i w a
...czytam: Time i Epoca
pijam: tylko Ballantines...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |