che sie porozumiec
nie wiem mysle ze kumulacja wszystkiego
nie wiedziala - tak, do wiekszosci ludzi dochodzi to w wieku okolo 20 lat
lub nawet pozniej poczytaj o tym
czuje sie winny bo o nikttorych rzezczach wiedzialem
lecz sam niewiedzialem jak mam sie zachowac
wszystko jej wolno bo terapia na tym polega
dochodza do ludzi pewne sprawy i mysle ze czesciowo tez sie nawinalem
(oczywiscie to nie jest tlumaczenie z mojej strony - jestem winny bylem niedobry)
moze i cos w domu bylo ale wiesz jestem facetem jetsem twardszy
nie dochodzi do mnie (nie wiem czy cos nienormalnego u mnie w rodzinie bylo)
zamierzalem sie wybrac do psychologa sam
a pozniej zaproponowac wspolne pojscie na terapie rodzinna (dostalem ten pomysl przed

chwila)

pozdro
grzesiek


Użytkownik "Pyzol" <n...@s...ca> napisał w wiadomości
news:32gn5aF3n1t6aU1@individual.net...

"GRZESIEK" <g...@v...pl> wrote in message
news:cpv5s1$evv$1@nemesis.news.tpi.pl...
> bede walczyl

A wiesz co? Mnie to zalozenie wcale sie nie podoba.

Oczywiscie, zdaje sobie sprawe, ze ciezko ci sie jest wyslowic - pisze, aby
ci to uzmyslowic. W konfliktach umiejetnosc dobrania slowa jest warukiem
szansy na porozumienie.

Dalej:
- na ile fakt, iz ona "dowiedziala sie" iz jest DDA mialo wplyw na pokazanie
sie ostatnich problemow miedzy wami?

Grzesiu, jesli ona "nie wiedziala" ( co prawda, nie bardzo rozumiem, jak
dorosly czlowiek moze nie wiedziec,ze mial w rodzinie akloholizm, ale to juz
pestka), to niby skad miales wiedziec ty? Pytam, bo odnosze wrazenie, iz
czujesz sie z tego powodu winny.

Czy to nie jest tak, ze teraz, kiedy sie "dowiedziala" czuje, ze wszystko
jej wolno, a ty, swiadom swoich grzeszkow, padles na kolana i sie katujesz?

A ty nie miales jakichs problemow z rodzicami? Moze TEZ byly wazne, istotne
i odgrywaja istotne znaczenie?

Kaska

P.S. Ja tylko p y t a m!