Określenie orientacji jest czasami bardzo trudne i jest sprawą bardzo
indywidualną. Niektórzy od samego początku wiedzą, że są homoseksualni inni
mają z tym problemy przez większość życia. Cóż można poradzić? Jeżeli masz
wątpliwości to najłatwiej spróbować jednego i drugiego. Oczywiście ktoś może
powiedzieć, że jest to moralnie naganne takie traktowanie drugiej osoby
instrumentalnie, w celach "poznawczych". Nie bądźmy jednak tacy zakłamani,
co się dzieje w normalnym życiu? Mimo wszystko jest to chyba lepsze niż
wiązanie się na siłę z drugą osobą tylko po to aby uciec od własnych
wątpliwości i unieszczęśliwianie tej osoby.
Myślę, że trzeba się poważnie zastanowić zanim podejmie się decyzję o
wspólnym życiu. Orientacja seksualna ma ogromne znaczenie i nie należy żyć
wbrew sobie, wbrew własnym skłonnościom. Zabrzmi to jak komunał ale należy
wsłuchać się w to co ci podpowiada serce. Należy wyciszyć się i nie bać
podjąć trudnej decyzji. Nikt jej nie podejmie za ciebie. Na prawdę żyje się
wtedy o wiele spokojniej nawet pomimo nietolerancji jaka panuje w stosunku
do osób o innej orientacji seksualnej. Życie dopiero wtedy ma sens gdy
zdajesz sobie sprawę, że nie wsytępujesz przeciw sobie, nie dokonujesz
codziennie gwałtu na własnym życiu i nie krzywdzisz innych tym co robisz.
Życzę powodzenia chociaż wiem, że nie jest łatwe czasami określenie własnej
tożsamości.
Służę swoją osobą jeżeli masz jakieś pytania lub chcesz pogadać. Napisz.
Voolf

Nemo napisał(a) w wiadomości: ...
>> Jesli jestes facetem masz wielka ochote empirycznie jej
>> dopomoc odnalezc "wlasciwa" orientacje seksualna(znam taki
>> przypadek):-).
>Przeciez to najskuteczniejsza metoda ;)
>
>> Tak na powaznie, to moja przyjaciolka (znam ja tylko z netu, mam kilka
>> zdjec i wiem, ze to rewelacyjna dziewczyna)ma problem z okresleniem
>> wlasnej orientacji seksualnej. Radzilam jej pojsc do seksuologa.
>> Ona ma jednak wielkie opory. Podobno miala kilku facetow. Bylo jej z
>> nimi dobrze a jednak cos pociaga ja w kobietach. Na facetow nie zwraca
>> uwagi, bo to zwykle oni oczu od niej nie potrafia oderwac.
>Moze za bardzo skupia sie na wygladzie zewnetrznym. Przyzwyczaila sie, ze
>faceci na nia "leca" wiec uwaza ich za przedmioty, zapomina, ze sa tez
tacy,
>dla ktorych powierzchownosc nie jest najistotniejszym argumentem.
>
>> Ogolnie
>> twierdzi, ze sex z facetem jest super, ale kiedy oglada filmy erotyczne,
>> nie pociaga jej mezczyzna, a jedynie cialo kobiece.
>> Nie wiem, co mam jej doradzic. Kiedys slyszalam,ze w kazdej kobiecie
>> jest cos z lesbijki.
>To jest troszke nie fair, bo... jesli bedac kobieta spedzisz z przyjaciolka
>noc w lozku, albo pocalujesz w usta, lub sie przytulisz to jest to
normalne,
>a widzialas, zeby kiedys heteroseksualni faceci robili cos takiego ? W tym
>spoleczenstwie ogolnie przyjete jest, ze kobiety sa czule, potrzebuja
ciepla
>i bliskosci, nie maja problemu zeby dostawac/brac to od przyjaciolki. Wbrew
>pozorom faceci tez tego potrzebuja, tylko, ze to im dac moze tylko kobieta,
>no wiec jestesmy od Was kochane panie bardzo zalezni ;)
>
>> Nie wiem, ile w tym prawdy, ale przyznam sie, ze
>> sama na ulicy predzej obejrze sie za druga kobieta, niz za facetem.
>Bo z reguly jestes zazdrosna o to, jak Ona wyglada, a nie z jakim jest
>facetem.
>Mezczyzni sa za to zazdrosni o kobiete, a nie wyglad konkurentow. Wiem, ze
>generalizuje i zdarzaja sie wyjatki.
>
>> Uwierzcie mi, kiedy tak czasem poczytam listy od Anki, zastanawiam sie
>> czy sama nie jestem les:-).
>> Powiedzcie, jezeli wiecie, jak odroznic osobnika biseksualnego od
>> homoseksualisty. Czy roznica tkwi jedynie w rodzaju doswiadczen
>> seksualnych, czytez jest gdzies gleboko zakodowana w naszej psychice?
>Ja mysle, ze po czesci zalezy to od wychowania, a po czesci od tego czym
>chcemy byc... wiem ze to dziwnie brzmi, ale radze sie nad tym zastanowic...
>
>
>Pozdrawiam:
>heteroseksualny ;) Nemo
>
>